Szczyt głupoty - oj ta Polska

Muszę o tym napisać bo naprawdę juz dzisiaj mnie coś szczeliło. W Gdańsku na ul. Schuberta prowadzone są roboty drogowe - kładziony jest nowy asfalt i dlatego na długości ok. 300m jest ruch wahadłowy. Drogowcy zainstalowali światła. Dzisiaj stałem w kolejce do przejzadu, światło zmieniło się na czerwone. Oczywiście jak to standard w Polsce kilku przejechało już na czerwonym ale to nic póki jechali jeden za drugim. Rozdrażniło mnie natomiast to, że długo po zapaleniu się czerwonego, kiedy nastąpiła chwila że samochody z przeciwka jeszcze nie nadjechały, kilku pajacy, w tym niestety jakiś jeden czerwony Poldek, zaczęli wszystkich od mojej strony wyprzedzać i wjeżdzać na remontowany pas bez względu na to że paliło sie czerwone światło. Nie pomogły klaksony wszystkich innych kierowców. Nie wytrzymałem, wysiadłem z samochodu i stanąłem jakiemus pajacowi przed maską, opieprzyłem z góry na dół i koleś wrócił do kolejki a za nim wszystki inni. I nie chodzi mi o to że łamali przepisy bo pies ich drapał, ale jeżeli jest ruch wahadłowy a bałwany wjadą na ten pas na czerwonym świetle to gdzieś w połowie zrobi sie taki cholerny zator że nikt już nigdzie nie pojedzie. Dlaczego w tej Polsce jest tyle durnoty ? No juz mi trochę lepiej ...

gratuluję obywatelskiej postawy!!

P.S.

kiedyś w wawie widziałem jak jeden koleś drugiemu w ramach "lekcji" wgiął z kopa drzwi w samochodzie a usłyszałem przy tam taki takst: "złamałeś prawo , a każde złamanie prawa powinno być karane" ..słabo??

Musze przyznac roman że czasmi tez mam ochote tak z buta pociągnąć komus w drzwi ale ... całe szczęście przeważnie żona mnie trochę hamuje

No chociaż powiem szczerze że do mnie tez kiedys koles startował przez szybę, bo jechałem w kolumnie lewym pasem, przede mną koreczek a ten mi siedzi na dupie i mruga, no to ja mu mrugnąłem polonezowymi przeciwmgielnymi bo miło udaja stopa I koles chyba się zdenerwował, no ale cóż, wsadził łapę przez uchylona szybke i chyba ją sobie troche obtarł jak ruszyłem

trzeba bylo pomalowac w laty, hehe! w zyciu bym sie nie spodziewal, ze tak moga na paski reagowac. co za popierdoleni ludzie!

Racja Panowie,troche kultury by sie przydało na polskich drogach!Nie wiem czy komus sie bedzie chcialo tego czytac bo to troche długi tekst ale warto zapoznac sie jak niektórzy lodzie maja nawalone w głowach!!!Ja tez staram sie byc kulturalny na drodze ale czasami nerwy człowiekowi nie wytrzymują,np.dzis jade sobie z rana do pracy,codziennie ta sama droga czyli przez taki długi wiadukt jakies 150-200m,na koncu wiaduktu stoi wysepka,zaraz za nia skrzyzowanie,przejscie dla pieszych,podwojna ciagla i znow wysepka i tak kawalen co chwile!Wiec jade sobie spokojnie jak zwykle w koreczku rano przez ten wiadukt co zajmuje normalnie jakies 10-15 min zeby go przejechac,jestem juz prawue przy jego koncu,mimowolnie spogladam w lusterko a tam jakis debil VW transporterem zapieprza lewym pasem,o ty ćwoku pomyślalem,chuj z Twoim zyciem ale pomysl o innych bo z przeciwka widze do tej wysepki i zwezenia dojezdza jakas kobieta z dzieckiem w foteliku,no to ja nie zastanawiajac sie nad konsekwencjami łamie szyk i jazda na lewy pas,tak ze zajechalem gościowi droge tuz przed wysepka,bo inaczej wpierdolil by sie w ta kobiete a skutki katastrofalne!gosc po hamulcah i startuje do mnie,no to ja grzecznie wysiadlem i nawiazuje konwersacje a kumpel w autku juz na 997 przekrecil i nie minelo 5 minut i panowie w niebieskich mundurkach juz byli a raczej moj kumpel z policji!Gość dostał solidny mandacik i góre punktów a świadków nie zabrakło chyba z 5 gości swiadczylo przeciwko niemu,takze gosc niemial nic do gadania!Ludzka glupota niezna niekiedy granic!

Grzech powiem Ci tyle - ja pasków nie mam, ale i tak jak którys zobaczy że go wyprzedzam albo jadę za nim to zaczynają wariować - chyba mają kompleksy kiedy polski samochód jedzie szybciej od nich

Więc najpierw trzeba wieczorem przy pomocy piłki usunąć znak STOP

Ja mam z kolei taką refleksję z polskich dróg,a zwłaszcza z wojazy po kraju,ze Fiacior jest na drogach uważany za ruchomy próg zwalniający i TRZEBA go wyprzedzić choćbym jechał 120km/h.
Głowy rodzin w swych Lanosach,Corsach,Fabiach,z dzieciakami i zonami na pokładzie,rowerami na dachu,bagazami na tylnej półce,
wyprzedzają mnie jadąc obok z pół godziny pomimo,że naprzeciwko wali tir.Masakra.Ma taki 50KM,ale przecież za Fiatem nie bedzie się wlekł...
Kiedyś mnie wk...ł koleś w VW LT i oczywiscie siedział mi na dupie z 10km.W końcu pociągnąłem 130km/h po seri zakrętów i gość prawie wyleciał z drogi tak nim bujało Po tej akcji odpuścił...

Co do akcji wymierzania sprawiedliwości "przez szybę" to mój braciszek jadąc motorem pociągnął z buta fletnerkę w maluchu,ktory zajechał mu chamsko drogę...okienko i lusterko zaliczyło asfalt Kiedy indziej przefasonował twarz taksiarzowi,który wyjechał mu z bocznej drogi a potem na skrzyżowaniu jeszcze darł ryja...Ale on ma słuszne rozmiary,nadające się do takich akcji

Ostatnio wkurzył mnie typek jakiąś Bemką , ja dojeżdzając sobie do swiateł lewym pasem wrzuciłem luz bo paliło się czerwone (prawy pas cały zatłoczony) ,a tu mi na ogonie siadł ten gość tym BMW i zaczyna migać mi światłami oraz trąbić , z początku nie zaragowałem poprostu olałem go ale jak ruszyłem z pod świateł i mu 60-siątka nie wystarczała wkurzyłem się i zwolniłem do 40-stki także jechałem równo prawie z autobusem na prawym pasie który jechał . To ten pajac mnie wyprzedził na podwójnej ciągłej prawie uderzając tego z przeciwka , ale mu się do końcą ten manewr nie udał bo zza autobusu wyjechał z prawego pasa zielony poldek na kogucie (tajniacy) i gościa odrazu capneli . Jaki z tego morał chciał być pierwszy a mandacik słony dostał . (a wiem napewno bo jeden z tych panów policjantów jest moim kumplem akurat zjeżdzali na baze) takze miał facet pecha że w mieście już mu 60 nie wystarcza choć trzeba przyznać ze ja już przekroczyłem prędkość wtedy o 10 km/h a on to już wogóle kilka przepisów naraz złamał . Niektórzy ludzie są bezmyślni ,uważa ze ma lepszą furę to mu wszystko już wolno .