Antena

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W końcu się zmusiłem i zrobiłem porządek z anteną, która albo się nie wysuwała albo nie chowała. Wykręciłem, rozebrałem, złapałem się za głowę. Puszka anteny mniej więcej w 1/4 wypełniona była .... lodem!!! I jak to miało pracować??? Oprócz lodu było tam też dużo brudu (błota?), który kiedyś był chyba smarem. Wszystko ulepione bardzo dokładnie. Rozwaliłem cały mechanizm na czynniki pierwsze, wyczyściłem do sucha, obsmarowałem wszystko towotem, łącznie z "taśmą zębatą" która idzie sobie przez całą antenę i wszystkimi powierzchniami styku elementów poruszających się. Wynik: antena nie chodziła tak jak teraz (czyli po renowacji) nawet w najcieplejsze letnie dni. Z tej radości chyba z 15 minut się nią bawiłem: ja PYK a antena Bzzzzzzyk i jest. To ja znowu PYK a antena Bzzzyk i nie ma. No to ja znowu PYK...... i tak 15 minut. Roboty na 2 godziny ale później za to 15 minut świetnej zabawy!!! Polecam wszystkim.

Meehau.
 
 
To jeszcze powiedz jak się kulturalnie do niej dobrać, co by błotnika i koła nie musieć ściągać.
  
 
Na szczęście nie trzeba nic z tych rzeczy ściągać I
Wystarczy odkręcić śrubę mocującą antenę do błotnika. Następnie w bagażniku ściągasz osłonę plastykową i po odchyleniu wykładziny ukazują się dwie nakrętki (10). Po odkręceniu, lub przed odłączyć zasilanie anteny, przewód antenowy i wężyk spustowy. To wszystko !
  
 
I po zdjęciu nakrętek trzeba dosyć mocno "pyknąć" w wystające śruby, żeby całość uwolnić.

Meehau
 
 
Tylko przy rozbieraniiu trzeba popatrzeć jak to jest złożone aby po rozłożeniu wrócić do pierwotnego stanu....
DOdam jeszcze że można dokupić sam teleskop z listwą za chyba 30zł!!! Polecam ten najtańszy tuning zużytej anteny.
PS. Trzeba koniecznie udrożnić odpływ a nadmiar towotu szybko go może zapchać i efekt naszej pracy pryśnie po kolejnym roku!!