Polonez - ktora lepsza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam ponownie. cos malo piszecie, wiec ponawiam problem jeszcze raz bo kaske juz prawie mam a gaz zalozyc trzeba. wybor pomiedzy lovato, tomasetto i elpigaz. polonez 1.5 gaznik 1982 rok.
z gory dzieki za opinie.
  
 
Ja bym wzial Lovato (tak na prawde to Landi Renzo ale nie wymieniasz)

pozdr
  
 
Na przełomie 7 lat zmieniłem trzy auta, do każdego znich zakładałem Lovato i nigdy mnie nie zawiodło.
Bez obrazy / czy do poldka rok 1982 opłaca się montować gaz???. Przecież cena takiego auta będzie znacznie niższa od samej instalacji
  
 
Tez bez obrazy ale Poldek 82 to juz klasyk wlasciwie i jak najbardziej warto do niego zamontowac gaz zeby jezdzil jak najdluzej ... toc to historia polskiej motoryzacji

Dodam jeszcze ze chetnie bym fotki zobaczyl

pozdr


[ wiadomość edytowana przez: thaniel dnia 2004-10-01 17:12:59 ]
  
 
w odpowiedzi dla thaniela. zdjecia beda wkrotce tylko jakas cyfrowke dorwe. a jesli chodzi o poldiego to tak:
bialy, zero rdzy (fakt dbam o niego), wersja chyba eksportowa, bo wnetrze jest brazowe, fotele wielkie jak czolg, nic nie chuczy, nie ma luzów, kupiony za 800 zł ale od znajomego z pewnej reki. przebieg 62 tys, a gaz chce zalozyc bo wiadomo jak droga jest benzinka a student musi jezdzic, a takze jest skrzynia 4 - krotka. pozdr

[ wiadomość edytowana przez: dave_19 dnia 2004-10-01 20:34:53 ]
  
 
witam.
jesli jest biały i z brązowymi siedzeniami to napewno wersja eksportowa. jeszcze były z deska także w kolorze brązowym.
polecam z tych co podajesz LOVATO i TOMASETTO.
  
 
Cytat:
2004-10-01 17:11:36, thaniel pisze:
Tez bez obrazy ale Poldek 82 to juz klasyk wlasciwie i jak najbardziej warto do niego zamontowac gaz zeby jezdzil jak najdluzej ... toc to historia polskiej motoryzacji Dodam jeszcze ze chetnie bym fotki zobaczyl pozdr [ wiadomość edytowana przez: thaniel dnia 2004-10-01 17:12:59 ]


Źle mnie zrozumiałeś. Jeśli to sentyment to jak najbardziej, ja też kocham stare samochody, sam miałem Syrenkę, Garbusa i Fiacika 125p, do których zawsze wracam z sentymentem. Zamierzam w krótce powrócić do jednego z tych samochodów ale raczej tylko z zamiłowania.
Nie dalej, jak tydzień, na skup złomu w moich stronach ktoś przywiózł Poloneza 125p rok 1986, był w bardzo dobrym stanie i oczywiście do sprzedania po cenie złomu. łezka zakręciła się jak pomyślałem co jego wkrótce czeka.