(126p)Klasyk 1978

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam okazje kupić malucha z 1978 roku. Jest on w stanie 3+. Mam już jednego maluszka a na drugiego narazie mnie nie jest stać. Oczywiście nie mam zamiaru go pociąć broń boże. Mam go zamiar odrestaurować. Jednak nie chciał bym go rejestrować ani opłacać. Czy jest taka możliwość. Oczywiście umowa zostanie spisana. I tu pytanie czy nie będą mi przychodzic pisma z WK o rejestracje samochodziku. Czy można go wyrejestrować na czas remontu.
  
 
Niestety nie jest tak pieknie. Nalezy go przerejestrowac na siebie po miesiacu (koszt 150PLN - nowe blachy i naklejki na tablice), potem najpozniej rowniez po miesiacu ubezpieczenie. Jesli jest to samochod ktory ma 25 lat (licza sie miesiace tez), to jest to klasa w PZU "weteran szos" znizka 50%. Jezeli masz ponizej 25 lat to masz niestety zwyzke jakas tam na ubezpieczenie. Za bezwypadkowoa jazde tez sa znizki. Jezeli lapie sie on na "weterana szos" to warto go brac. Jednak nie ma mozliwosci wyrejestrowac go CZASOWO na okres remontu, niestety.
  
 
Własciwie jest jeszcze jedna nieoficjalna metoda. Zaprowadzasz autko na szrot i spisujesz umowe o złomowaniu, nastepnie z data nastepnego dnia "kupujesz" je fikcyjnie. I umowy kupna sprzedazy ze szrotem nie rejestrujesz. Ale nie jest to metoda pewna czy bezpieczna. Nie testowalam sama.
  
 
Cytat:
2004-10-13 15:48:20, Agnes1980 pisze:
Nalezy go przerejestrowac na siebie po miesiacu


Bo inaczej co?

Koles ktoremu sprzedalem poloneza wraz z OC jezdzil na moim dowodzie z 4 miesiace, a i kupilem kiedys fiata 126bis ktorego zrejestrowalem po 5 miesiacach od zakupu, a takze motocykl ktory zarejestrowalem rok po zakupie i zadnych problemow nie robili tylko w przypadku bisa musialem zaplacic az 28gr karnych odsetek bo zwlekalem z oplata w urzedzie skarbowym

nie wiem jak teraz pilnuja, ale jezeli teraz bardziej restrykcyjnie do tego podchodza, to ja bym kupil auto ale na umowie nie wpisal daty i dopiero gdy chcialbym cos z nim zrobic to wpisalbym odpowiadajaca mi date poszedl do skarbowki a nastepnie do wydzialu komunikacji, pewnie by cos jeczeli ale coz ryzyk-fizyk
  
 
mozesz bez problemu kupić auto z umową bez daty , i przerejestrowac go dopiero po ukończeniu prac
  
 
I tu jest własnie ten bół. OC zaczynam od zera plus opłaty za tablice. Dla mnie staje się to nieopłacalne bo ja go mam za 200zł. Ale takiej okazji nie można przegapić. A tak na boczku to autko ma kolor taki dziwny szary, licencja fiata na przodzie jest ale w tragicznym stanie, z boku w idealnym, silnik 600 i z tego co sie dowiedziałem od własciciela ma przejechane 40 tys. Kierownica jest od FLa Ale właściciel da mi orginalna. Klapa zwykła. Środek w dobrym stanie. Także musze coś wykombinować. W akcie desperacji uzbieram pieniążki
  
 
moj dziadek mial w takim kolorze bardzo ladny.
  
 
Moj przykład:kupiłem maluszka w pazdzierniku 2003,poszedłem do urzedu miejskiego.Przejerestrowalem na siebie-dostałęm "miekki dowód".Przeglad skonczył sie 20 pazdzirnika,a OC w listopadzie. Oc nie płaciłem do maja 2004-bo robiłem powoli remont.W maju poszedłem do PZU i normalnie opłaciłem OC.Zadnych kar,odsetek,jakiegos pieprzenia sie.I dopiero wtedy poszedłęm po normalny dowod do urzedu miejskeigo.
  
 
wyobraz sobie ze pol roku temu dostalem od chrzestnej kaszla w prezecie to rejstracja na mnie i ubezpieczenie wynioslo mnie:
180zeta przerejestrowanie (blachy dowod i inne)
504zeta ubezpieczenie (na pol roku)bo nie mam ukonczone 25 i nie mialem wczesniej auta a prawko mam krocej niz 3 lata
i do tego przeglad (specjalny ) 140zeta

wiec lacznie wynioslo mnie to 824zeta a ubezpieczenie jest na pol roku kupa kasy

-----------------
Franky Garage