Pomocy! pilna sprawa

3 dni temu w niemczech polegl moj senator. umarlo lozysko w aparacie zaplonowym w efekcie czego rozp. sie palec i oberwala kopulka. moj kumpel wykrecil z drugiego senia aparat wraz z kopulka i paluchem. okazuje sie ze to nie zalatwia problemu. silnik chodzi ale do 1500obr/min i to dopieor jak sie rozgrzeje, na wolnych chodzi rowno i w miare ladnie.ale praktycznie nie da sie go wkrecic na wiecej obr. chodzi bardzo nierowno i strzela w tlumiku. organoleptycznie stwierdzilem slaba iskre na przewodach. od razu zapala sie blad komputera "check". dzis jade do niego jeszcze raz.co moglo ulec uszkodzeniu? CO ZABRAC??
na razie obstawiam cewke. jakies inne sugestie?
pilnie prosze o porade wyjezdzam dzis w nocy a nie chce pojechac i nic nie zrobic. na marginesie kopulka podrobka w oplu w rfn kosztuje 33.48EUR.....

hmmm.... moich dwoch kolesi ktorzy razem ze mna nad nim plakali stwierdzili ze w tym aucie nie ustawia sie zaplonu...

no wlasnie moglem dodac ze moj motor to c30se czyli 3.0 24V

Cytat:

2004-11-07 21:14:19, bzyk21 pisze: Witam Zapłon sie ustawia. Jesli zaczniesz nim lekko krecić gdy auto jest zapalone zaswieci sie "komputerek". Kręc tak aby on zgasł. U mnie był tak ustawiany. NARA

prawda

Tak, zaznacz sobie skrajne położenia aparatu w których silnik jeszcze pali i ustaw aparat pomiędzy tymi kreskami. U mnie w 2,6 się zapłonu nie ustawia bo komp się o to martwi ale komp też ma pewną tolerancję. Jeżeli się w niej mieści, to autko śmiga a jeżeli nie to lipa. Odpal więc silnik i powoli zacznij przekręcać aparat. Jak zacznie sapać to zaznacz i w drugą stronę. Może tak dasz radę.