Usztywnienie zawieszenia!

Nie będzie dobijał. Ale zawiasu nie usztywni.

Nie jestem wyrocznią. Poniżej napisałem co to daje.

Ja mam takie gumy od jakiegos czasu i nic sie nie dzieje. Auto rzeczywiscie nie dobija, przynajmniej nie tak bardzo, choc na dziurach przy braku obciazenia troszeczke podskakuje, ale to nic strasznego, po prostu inne resorowanie...

Cytat:

2004-10-22 05:52:54, tjmdm pisze: ... a ja kiedyś założyłem na tył w mk5 i ocierały mi o nadkola......normalnie z bagażem i rodzinką z tyłu nie dało się jechać ......wywaliłem to w cholerę po kilku dniach......faktem jednak było, że tył zrobił się twardszy i nie bujało na nierównościach

Zależy gdzie założyłeś. Ja rok temu włożyłem na początlu na dole sprężyny i właśnie tak jak piszesz.... Później przesunąłem tak z 2 zwoje od góry i pod obciążeniem chowają się w kielichu/wgłębieniu nadkola.

Pozdr

Jak tak czytam te wasze wypowiedzi to nie wiem czy zakładać czy nie .Teraz jestem w kropce.

Wydaje mi się, że prógując usztywnić escorta trzeba szykować pieniądze na dentystę... Przecież on jest twardy i tak... A jak ma się nie bujać, to załóż sztywniejsze amory. To będzie bezpieczne rozwiązanie... Zawieszenia się nie "drutuje", bo to nie jest do zabawy

Słuchajcie....przecież założenie tych gum jest chyba najprostszą czynnością jaką sobie można wyobrazić.Nawet koła nie trzeba ściągać.Podkładasz podnosnik pod próg..unosisz autko tak zeby sprężyna się lekko odciążyła a nastepnie wsuwasz między zwoje słynną gumę ( oczywiście mówimy cały czas o gumach rozciętych)...opuszczasz autko...idziesz na drugą strone i robisz to samo....potem chowasz podnosnik na miejsce wsiadasz do autka...próbna jazda i już wszystko jasne.......w najgorszym wypadku 10minut roboty...jeśli przy okazji zrobisz sobie przerwę na papierosa.
Pozdrawiam

Ja w swoim escorcie wrzuciłem na tył twardsze gazowe amorki kayaba. Fakt, że teraz jeździ się jak na kozie (tył sztywny i twardy) ale nic nie dobija. Nawet jak na pokładzie 5 osób. Tylko czasami pod pełnym obciążeniem zarysuję chlapaczami. Gum usztywniających nie polecam.

Tez myślę o usztywnieniu mojego MK6 i się zastanawiam czy założenie zawiechy od RS 2000 poprawiło by sytuację??

Czy takie zawieszenie - sprężyny + amory jest niższe i twardsze??

To,że auto dobija podwoziem( tłumikiem zapewne)do progu moze byc spowodowane niekoniecznie sprężynami.Ja sam miałem taki przypadek,wymieniłem sprężyny na nowe wzmacniane i to pomogło ale nie całkowicie.Okazało się ,że były amory zdechnięte i nie trzymały podwozia w fazie zjeżdżania z progu i auto tarło bebechami po progu.Dopiero nowe amory całkowicie okazały sie zbawcze w tej sprawie.