MotoNews.pl
  

TUNING - kiedy początek a kiedy koniec

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
W rozmowach dzisiejszych ze znajomymi przyszedł mi do głowy pewien pomysł: Kiedy zaczyna się tuning, a kiedy kończy??? Czy np. zamontowanie do Warszawy dodatkowego wyłącznika świateł stop jest tuningiem, czy zamontowanie felg innych niż oryginalne z oponami o niskim profilu, co np wiąże się ze zmianą zawieszenia, również nim jest? Oczywiście chodzi mi o Warszawę, ale również o inne samochody. Zapraszam Wszystkich do polemiki nad tym zagadnieniem.
  
 
ja musle ze założenie ładnych felg i lekkie obniżenie pojazdu jest tunigiem ale tym "dobrym" bo idywidualizuje autko porawia bezpieczeństwo (trakcje) a nic nie zmienia
  
 
jakis czas temu, zdaje sie kierownik stratos dywagowal na ten sam temat z uwzglednieniem lekkoatletyki. chodzilo o to czy oryginal to auto takie jakie jest po latach czy odrestaurowane z paroma czesciami kupionymi wspolczesnie identycznymi z tymi produkowanymi przed laty. skonczylo sie chyba na niczym. mam nadzieje, ze przynajmniej koledzy pojda na noze, bedzie sie cos dzialo, dorzuce cos od siebie i ogolnie zapelnie czyms te alkoholowe, samotne wieczory, hehe!
o tym mozna gadac w nieskonczonosc i nie zdefiniuje sie tego tak jak nie zdefiniuje sie pornografii. dla jednych gola fotka 44 letniej baby, z ktora pracuje bedzie pornografia, a dla mnie gorszym obrazem niz trup w prosektorium na widok, ktorego za wuja pana nie zmusze swojego dlugopisa do powstania.
zamontowanie w warszawie dodatkowego swiatla stop z pewnoscia jest tuningiem w sensie ulepszania, czynienia czegos dla jakiejs sensownej potrzeby. jednak cala rzecz rozbija sie o jedno pytanie, po co? gdyby warszawa nie miala kol, a ktos by je dolozyl to czy bylby to tuning?
  
 
Panowie i Panie !
Mnie chodziło o to, kiedy jest tuning samochodu a kiedy jest usprawnianie samochodu ze względów bezpieczeństwa. Doszedłem już np do tego, że zamontowanie gazu do samochodu nie jest tuningiem tylko przystosowaniem silnika do zasilania paliwem alternatywntm.
  
 
mam identyczne zdanie w kwestii gazu. identyczne tez mam zdanie jak bodziot w kwestii felg i pojecia dobrego tuningu.
  
 
A zamontowanie twardszych amorków i szerokich opon będzie dostosowywaniem pojazdu do współczesnych warunków ruchu drogowego? Tak serio to gdzieś czytałem o przedwojennym aucie z innymi kołami i amorkami bo się podobno inaczej jeździć "nie dawało".
  
 
A ja tez tak wlasnie zaczalem myslec nad tym no i to jest cholernie ciezko wyczuc, bo czymze jest tuning jak nie usprawnianiem?
A co do gazu: z jednej strony to tylko usprawnienie i przystosowanie do taniego paliwa, ale ja np. u siebie tego bym ni zamontowal. Wole nie jezdzic niz zakladac gaz do dziadka. To co jednemu pasuje, np. siedzenia od poldka albo cos takiego w nowszym fiacie, to srednio gra np. z Wawką. Założyl by ktos siedzenia z polda do wawy bo sa wygodniejsze? Niektorych rzeczy po prostu nie wypada robic
  
 
kanapa w warszawie jest bardzo wygodna, wiec nie ma sensu jej zmieniac na groki. natomiast kazdego oldtimera bym zagazowal, bo wole nim jezdzic niz tylko w nim siedziec.
  
 
Na przykład w tym youngtimerze szerokie koła wcale nie przeszkadzają:
Free Image Hosting at www.ImageShack.us a to już jest tuning.
  
 
Hmmm teoretycznie każda zmiana w aucie na coś nieseryjnego już jest tuningiem... w mniejszej bądź więszej skali ale jest..

np. Jeśli do auta wgramy nowy program sterujący silnikiem to już jest tuning... a przecież to tylko zmiana samego oprogramowania... a co dopiero jakieś zmiany czysto mechaniczne...


Jak powiedział jeden z największych amerykańskich tunerów Chip Foose: "Tuning jest tak stary jak motoryzacja. Kiedyś szczytem tuningu było zmienienie samego lakieru na cokolwiek innego niż czarny... obecnie szczytem tuningu jest zostawienie czegokolwiek seryjnego.."


[ wiadomość edytowana przez: Nomad dnia 2005-07-22 23:33:21 ]
  
 
uwzgledniajac fakt ze Tuning to dostosowywanie auta do swoich gustow, upodoban czy jak zwal tak zwal... dla mnie tylny stabilizator od Argenty, podobnie jak przednie lampy ze BMW E30 w moim 132 sa dla mnie Tuningiem...
  
 
A ja mam inne podejscie do gazu niz prezes Ja bym zagazowal kazde auto ktorym mam jezdzic na codzen, ale np. moj fiacior docelowo ma byc eksponatem jezdzacym, a nie jezdzidlem eksponatowym i na codzien chce miec cos innego. A co do grokow i wawy - to tylko tak dla przykladu, sam nigdy w wawie nie siedzialem
  
 
sluchaj julo, mowie ci, w zadnym samochodzie tak wygodnie laska nie moze ci ciagnac druta podczas jazdy jak w warszawie!
  
 
Tzn. wygodnie ma byc mi, czy jej?
  
 
Dla mnie tuning to kazda modyfikacja rozniaca pojazd od egzemplarza seryjnie produkowanego... np. wlochate kostki na lusterku wstecznym
  
 
jej wygodnie, tobie tez, ale podczas procesu ciagniecia druta bezwladnie wciska sie pedal gazu. masz tez ubaw, kiedy przejezdzasz przez wioske, przez ktora wracaja ludzie z kosciola i ciekawie zagladaja do srodka zwabieni pojawiajaca sie i znikajaca glowa. jak ruchanie to tylko w warszawie!!!
  
 
Skajowe kanapy w fiaciku tez nie sa zle tylko dupa sie przykleja
  
 
Przerabiaj przede wszystkim tak aby był to montaż odwracalny - zawsze można wrócic do oryginału.
Druga sprawa - jeśli coś przerabiać to tak aby pasowało do samochodu. To oczywiste np. ze do warszawki nie założymy plastikowych spoilerów. Ale szersze koła z niższym profilem opon i na pasujących felgach są na miejscu w każdym czasie i każdym samochodzie. Mówię tu o np szprychowych, czy stalówkach w stylu "Smith UK" czy chociażby "Tarpan honker" a nie o felgach OZ polaris czy innych współczesnych. Na zlocie w 2001 roku w FSo widziałem sporo warszaw robionych na amerykańskie fury. Ale ładowanie kilogramów chromu i obrysówek nie pasuje im za bardzo.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Wszystko zalezy jak sie rozumie słowo tuning, dla niektorych jest to tylko usprawnianie a dla niektorych obnizanie zawieszenia, wydechy, podkrecanie silnika, naklepki, fiolety, systemy bad look, system bez klamek itd itd
Montowanie dodatkowego wylacznika swiatel stop według mnie nie jest niczym rażącym, bo chodzi tu tylko o poprawienie komfortu, wiadomo ze wtedy nie bylo takich standartów jak dzisiaj, dlatego ja np do swojego MRa wpakowałem zagłówki chociaż fabrycznie ich nie miał, bo wiadomo co sie stanie z karkiem podczas zderzenia jeśli nie ma zagłowka, tak samo z pasami, dawniej auta nie miały bo nie było takiego natężenia ruchu, nie było tylu samochodów, no i co sie z tym wiąże mniej wypadków, dlatego wedlug mnie jesli ktos robi tuning, nie psujacy wizerunku samochodu, to mysle ze jest to jak najbardziej dobre, gorzej jesli zaczyna oszpecać, to lepiej zamiast wydawac pieniadze na plastixy itd to lepiej iść do knajpy i nawalic sie browarami pozdroo
  
 
Cytat:
2005-07-23 00:40:59, MUSTANG pisze:
(...) to lepiej zamiast wydawac pieniadze na plastixy itd to lepiej iść do knajpy i nawalic sie browarami pozdroo


to sie nazywa jednosc myslenia! buehehehe!