MotoNews.pl
  

Sprzeglo hydrauliczne [125]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Nie myslalem ze tak szybko napisze posta o takiej tematyce ale coz . Od poczatku czasem pedal sprzegla nie wylazil do konca, tzn byl jakies 5 cm nizej niz powinien. Wczoraj po wcisnieciu tez nie wylazl ale tym razem mial z 5 cm do podlogi. Sprzeglo sprawialo wrazenie ze dziala, bylo to nawet mile ze taki krotki skok i jest ok, ale potem coraz mniej dzialalo coraz mniej i dzisaj jak wyszedlem zobaczyc co jest to juz nie dzialalo. I teraz pytanie co sie zwalilo ?? Czy z cylinderka, tam gdzie wlazi popychacz z pedalu ma wystawac taki kolnierz gumowy (jest poszarpany i mokry) czy to to jest powodem. A jesli tak to caly cylinder nowy kupic, na szrocie wyciagnac czy jakis zestaw naprawczy ??
Pozdrawiam
Domin
  
 
sprawa wyglada tak: najprawdopodbniej silownik ci sie zwalil, tez to milaem tylko wogole nie moglem wysprzeglic. sprawdz plyn w zbiorniczku od tego silowniczka pod maska ile jest i zobacz czy uchodzi. pewnie ci uchodzi skoro takie objawy. druga sprawa jak mi to padlo to kupilem zestaw naprawczy (same uszczelki) ale po zlozeniu wszystkiego do kupy wcale nie bylo tak pieknie jak myslalem. dalej mi cieklo, proponuje kupic nowy caly silwonik - nie pamietam ile kosztuje ale nie duzo i masz pewnosc ze juz bedziesz mial z tym spokoj. a ta guma przy silowniku powinna nie byc popekana ani tym bardziej mokra, ona nie chroni przed tym ze plyn ze zbirniczka nie spycal tylko przed brudem i kurzem. skoro jest mokra to albo przez uszczelke w silowniczku spyca ci plyn albo wlasnie wjechales w jakas kaluze przed tym jak tam lookales.
pozdro
  
 
No i jeszcze jedno. Jak pojechalem obejrzec to popatrzylem, pomyslalem, poszedlem sie przebrac, wrocilem i juz dzialalo. Tzn. wiem ze nie jest OK, ale taka jeszcze uwaga
Pozdrawiam
  
 
jak ci pedal siadzie to sprobuj go poprostu podniesc noga. u mnie sie tak czasem dzieje ale jak podniesiesz noga jest wszystko ok... zmienialem wszystkie gumki ale nadal sie tak dzieje widocznie taki typ
  
 
a to ze raz dziala a raz nie to te typy tak maja. ale polecam zakup silowniczka kompletnego. gora 20 zeta kosztuje z tego co pamietam, zalozenie go - jak masz jak wlezc pod auto to kwestia chiwli. tylko zeby ci plyn po oczach sie nie polal ))
  
 
Koszt siłownika przynajmniej koło mnie to 25 zł i wszystko by było OK gdy tak łatwo dało sie go wymienic, niestety partaczom nie chciało sie zrobić tego dobrze i trzeba było dorabiac miedziane podkładki ...
  
 
hmmm u mnie poszlo bez problemu, jedyne na co musisz uwazac to jak bedziesz przykrecal to z czuciem bo u mnie zerwaly sie gwinty w tym aliuminiowym (chyba) kolnierzu i musielslmy z poochatym gwintowac otworki na wieksze. pozdro
  
 
Nie ma nic glupszego w Fiaciku niz to sprzeglo hydrauliczne . Na twoim miejscu gdybym sie nudzil to wymienil bym obudowe sprzegla z nowszego modelu i mialbys przynajmniej na linke . W tych na linke to jedna mozliwoscia awaryjnosci jest pekniecie linki a w hydrauliku albo siloqwnik albo pompa . Jesli mialbym zostac przy hydraulicznych to wymienil bym wszystkie uszczelniacze w pompie i silownik . Uszczelniacze we wrocku to cena okolo 6 zl za komplet do pompy. Ja jednak i tak upre sioe na swoim i polecam sprzeglo na linke

Pozdrawiam
  
 
U mnie sprzeglo przestalo kompletnie dzialac bo pekl metalowy przewod laczacy serwo sprzegla a silowni..pekl zaraz przy srubie..i to bylo powodem nie dzialajacego sprzegla..przewod wymienilem..i wszystko gra elegancko..plyn nie ucieka i jest git pozdroowka
  
 
Witka
Niestety nie mam czasu na wymiane teraz ba linke. Koles w sklepie powiedzial 25 zl rzemieslnik, 60 zl orginal ,ale oczywiscie nie poleca rzemieslnika. Poradzcie szybko ktore bo sie pozno robi. A sklep to autowanda.
Pozdrawiam
  
 
Moim zdaniem dużo lepsze sa oryginały niż prywaciaki i jesli masz pieniądze i masz zamier jeszcze troche nim pojezdzic to wez lepiej oryginałki. Ja u siebie jak cos wymieniam to tez staram sie na panstwowe wymieniac wiadomo duzo lepsze
  
 
Cytat:
2004-05-26 11:53:29, karlo pisze:
Nie ma nic glupszego w Fiaciku niz to sprzeglo hydrauliczne . Na twoim miejscu gdybym sie nudzil to wymienil bym obudowe sprzegla z nowszego modelu i mialbys przynajmniej na linke (...)


A ja wręcz przeciwnie. Nie dość, że zamierzam pozostać przy tym do końca to jeszcze planuje spróbować zaadoptować to do DOHC .

  
 
race d nie masz co probowac bo u mnie wlasnie ta kombinacja wystepuje:] wiec sie da i sprawuje sie dobrze ( jak sie nonga czasem podciaga)
  
 
No to opowiem jak bylo. Zanabylem silownik, polazlem do garazu, nakrecilem sie pozytywnie tak ze brak kanalu mnie nie przerazal i do roboty. Sruby mocujace silownik poszly gladko ale wezyk odkrecic nie dalo rady. W sumie to juz zaczolem szukac zapalek, co by sie rozgrzac przy ognisku. Dopiero dobry sasiad wyposazony w kanal przyszedl z pomoca - pol godziny i silownik zalozony a tu kupa. Chwila ciszy i diagnoza ze pompa nie dziala, ale jak pisalem sasiad do dobry sasiad wyciagnal z za szafy pompe i stwierdzil iz mu nie jest potrzebna, znowu chwila walki i fiacior znow jezdzi.
Wnioski:
1. Miejsca pod maska wydaje sie by sporo natomiast odkrecenie czegokolwiek to koszmar.
2. Kanal to dobry wynalzek
3. Dobry sasiad to jeszcze lepszy wynalzek

Pozdrawiam
Domin
  
 
Jak dla mnie to miejsca jest tam od zaje..ania tylko trxzeba wiedziec gdzie rece wlozyc i ktoredy Fakt faktem ze problem,ow z dojsciem u mnie nie bylo ale bez poniszczenia rak sie nie obylo
  
 
HEJA
No i kurna temat wrocil. Sprzeglo nie dziala znow, ale za to padl rekord. Trasa Tarnow - Krakow, Zakopianska pokonana bez sprzegla 01.11 . A hydrauliki nie da sie odpowietrzyc przy silowniku bo pedal zupelnie spada. Jesli odkrecam wezyk metalowy od pompy i tamtedy odpowietrzam to wtedy jest GIT przez 5 min., a do tego na polu juz zimno a tu robic trza. Normalnie pociac sie idzie
Pozdrowionka
  
 
musisz miec gdzies nie szczelnosc i powietrze sie dostaje
  
 
HEHE a ja miałem wczoraj "niezłą jazde" : )
Objechałem z Jaworzna, a tydzień wcześniej do Wawy i płyn sprzęgłowy mi uciekał po troszku.
A wczoraj dojechałem pod blok i wyciekł wszystek, stanołem żeby zaparkować i już sie nie dało wbić biegu.
Więc jak by sie to stało na trasie to pewnie bym nie dojechał.
NA szczęście sprzęgło przestało działać pod blokiem (wszystek płyn sie wylał).
Dziś już wymieniłem 2 uszczelki w silowniku i już hula
Pozdro dla wszystkich walczących ze sprzęgłami w 125p
Cya!
  
 
Cytat:
2004-05-26 11:53:29, karlo pisze:
Nie ma nic glupszego w Fiaciku niz to sprzeglo hydrauliczne . Na twoim miejscu gdybym sie nudzil to wymienil bym obudowe sprzegla z nowszego modelu i mialbys przynajmniej na linke . W tych na linke to jedna mozliwoscia awaryjnosci jest pekniecie linki a w hydrauliku albo siloqwnik albo pompa . Jesli mialbym zostac przy hydraulicznych to wymienil bym wszystkie uszczelniacze w pompie i silownik . Uszczelniacze we wrocku to cena okolo 6 zl za komplet do pompy. Ja jednak i tak upre sioe na swoim i polecam sprzeglo na linke Pozdrawiam


nie masz racji, hydrauliczne sprzęgło ma wiecej zalet niż na linkę... w sklepach robili oczy jak szukałem bo to się ponoc nigdy nie psuje
ja zajechalęm siłowniok na własne zyczenie...
odradzam zestawy naprawcze - wymiane uszczelek czy gumek, kup cały siłownik załóż i zapomnij... bo bedziesz za chwilę robił drugi raz...
pamiętaj o pascie do tłoczków, reguły takie same jak przy składaniu zacisków, NASMAROWAĆ!!!!!
pedał wpada i czasem nie wraca... albo przepuszcze pompa albo sprezyna źle złożona, nie baw się chyba ze nie masz co przy aucie robić...
ten typ tak ma...
pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-05-27 01:19:34, karlo pisze:
...........
ale bez poniszczenia rak sie nie obylo


hahahahahahahahaha
bez urazy, ale kupiłbym tfuuuu Matiza gdybym nie chciał mieć poniszczonych rąk... cały w tym urok jak ci łapsko do blachy przymarza albo masz kostki pozbijane bo "omsknął sie klucz"...