Czas ściąć kata...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Byłem dzisiaj w serwisie bo coś mi w wydechu zaczęło grać i okazało się, że to padnięty kat. Mam już przejechane 178 000 km więc nic w tym dziwnego, ale...
No właśnie - cena nowego kata. Dla mnie wydanie ponad 1000 zł jest teraz poza zasięgiem. Zamierzam wyciąć kata i zastąpić go rurką.
Nie wiecie ile taka operacja może kosztować i gdzie jej dokonać w Warszawie?
No i jak z przeglądami rejestracyjnymi? Trzeba chyba będzie załatwiać na lewo, a ja nie mam żadnych znajomych, którzy takie usługi oferują.
Pomożecie?
  
 
Za jakieś 300PLN kupisz na allegro nowy katalizator do DU. Więc może warto sie zastanowic. Ja ostatnio przerabiałem to samo z corsą żony. Po wybiciu wkładu zaczęło okropnie brzęczeć. Dopiero wspawanie w obudowę kata rurki i wypchanie watą pomogło, ale auto i tak jest głośniejsze niż z katalizatorem.
Jeszcze jedna uwaga, w dowodzie nie mam wbite KAT, więc zdecydowanie łatwiej mi będzie na przeglądzie
  
 
Nowy katalizator metalowy kosztuje ok. 300zł. Kiedyś podawałem telefon do gościa co wysyła katalizatory (ma metalowe i ceramiczne) z Ostrowa Wielkopolskiego (szukaj na forum). Ja swój po wybiciu zdecydowałem się wymienić, i nie żałuję. Jest ciszej i mam wrażenie , że silnik jakiś żywszy. Cala moc szła w Gang . Z obsługi gościa jestem zadowolony, wpłaciłem mu na konto i na drugi dzień już kat był.
  
 
Kat do 1,5 w sklepie kosztuje nie 1000 zł, a 380 zł., a jako, że mój brzęczy coraz ciszej póki co nic nie wymieniam