Smutne, ale prawdziwe.....

Witam,

Niestety chyba nadszedł czas pożegnać się z moją Ładną, zakupiłem nowe auto, a dwóch nie jestem w stanie utrzymać - szkoda, żeby stało i się "psuło". Tą Ładną jeździłem od 23 lat jako pasażer, a od 6 lat jako kierowca. Bardzo miło i sentymentalnie wspominam i będę wspominał ten okres. Na Ładę niegdy złego słowa nie powiem, bo wiem, że jak na tamte i nawet te czasy to dobre auta. Swoją właśnie dzisiaj wystwiłem na allegro.... Jak się nie uda sprzedać to będę musiał znaleźć jakiś garaż - wstawić ją i czekać na "lepsze czasy".

Oczywiście z Wami cały czas "będę"

Podzrawiam serdecznie

Andy

Kolejny z pionierów pozbywa się Łady

Andy, a ile ja cenisz tak poza allegro i po b.starej znajomosci?
i co trzebabybylo przy niej zrobic - ale szczerze, w otwarte karciochy.
moze byc priv. Szukam auta, bo 07 sprzedaje (poza klub raczej)

Cytat:

Andy, jakiej marki jest Twoje nowe uatko ? I co było przyczyną zakupu "nie Łady" ?

Tej Łady na żadną inną bym w życiu nie wymienił, no może, ze z serii 110. Zakupilem nowy samochod z tego wzgledu, ze duzo jezdze i potrzebuje komfortowego samochodu - kupilem Nissana Primere. Szczerze- jezeli Łada byłaby na tyle komfortowa, że po zrobieniu 400 km czułbym się wypoczęty to bym auta nie zmieniał.- i tez chodzi o szybkosc przejazdu - Łada tez potrafi i to niezle tylko, ze tutaj predkosc jest wprost odwrotnie proporcjonalna do komfortu.

Tak mi szkoda JEJ sprzedawac.......zbyt wiele swojego czasu wlozylem w ten samochod, ale zycie jest zyciem - nie stac mnie na utrzymanie 2 aut. Pozatym wtedy Łada bylaby nie jezdzona(nie mam garazu) i by sie tylko niszczala - stad to cale zamieszanie - co z tego jeszcze wyjdzie to czas pokaze

Pzdr

Andy

Szkoda, że nie masz garażu. Jestem pewien, że wolałbyś ją trzymać na zasłużonej emeryturze, zamiast oddawać w obce ręce.
Ja sam nie wiem co zrobię, gdy przyjdzie na moją ładną czas...Myślę o przekonaniu dziadka Edwina, żeby poświęcił skrawek swojej działki i pozwolił mi zbudować jakąś choćby wiatę lub blaszany garaż dla Emerytki...Ale to nie prędzej niż za 10 lat Utrzymanie wtedy takiego samochodu byłoby względnie znośne w każdych warunkach. A latem jaka frajda przejechać się z rodzinką po mieście i polansować w zabytkowym już aucie

Cytat:

2004-12-14 02:23:44, misiekns pisze: Ojj jak juz Grzegorz o tym mysli to znaczy, ze jest bardzo zle...

Ale nie prędzej niż za 10 lat Ja nie kupię nigdy nowego auta...Bo takie mam zasady. Bo nie potrzebuję. Bo mnie nie stać. Nawet jeśli kupie inne niż łada , to będzie raczej w klimacie lat 60-tych lub 70-tych i też będę je używał na codzień.

Mi sie podoba Delta Integrale Taki maly wyp...lacz.

Jestem trzeci

Cytat:

2004-12-14 21:32:53, adasco pisze: eeetam wloszczyzna a nie lepiej 205 rally - silniczek centralnie, mocy tez nie brakuje....

A da się takim francuskim potworkiem zawieźć dziecko do szkoły??? A Lancia potrafi