Czy dam radę zrobić coś sam?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam forumowiczów. Mam problem z moim autkiem (Caro '96 GLI, kat.), a nie mogę znaleźć takich objawów w innych postach.
Zaczęło się niewinnie. Podczas jazdy zaczął tracić moc. Obroty spadały. Po sekundach wszystko wracało do normy. Potem było gorzej. Przy nagrzanym silniku do ok. 90 podczas jazdy silnik zgasł, kontrolki się zapaliły, jakbym kluczyk przekręcił. Nie mogłem odpalić go przez godzinę. Potem odpalił od przyłożenia! Było to w drodze do pracy. Jadąc do domu zgasł mi w ten sposób cztery razy na odcinku 11km, tylko tym razem odpalał po ok. minucie. Teraz gaśnie nawet na zimnym silniku ale tylko podczas jazdy, na luzie może chodzić wieczność... Dziś doszedł jeszcze jeden objaw. Po wyłączeniu silnika chodzi on jeszcze przez kilka sekund i zapala się lamka ładowania akumulatora. Prosze pomóżcie, czy mogę coś zrobić z tym sam, czy czeka mnie wizyta w warsztacie?
  
 
na moj tepy umysl to nie masz ladowania. MOzliwe ze padl ci alternator. Moze regulator napiecia... Ale to sa tylko moje podejzenia, przyjda fachowcy to sie wypowiedza.
  
 
Voy, co ma ładowanie do gaśnięcia silnika? Jakby padł akumlator, to by zdechł do końca i nie mógłby odpalić dalej po odpoczęciu silnika.

Opis kolegi jest tyleż dramatyczny co okrojony z wielu bardzo ważnych szczegółów takich jak:
- jaki jest układ zasilania paliwem w samochodzie (benzyna, gaz z komputerem, gaz w wersji do gaznikowca),
- czy podczas niemożności uruchomienia samochodu działa wtryskiwacz paliwa,
- czy jest iskra na świecach we wszystkich cylindrach

jesli oczekiwać rzetelnej odpowiedzi, nikt nie jest w stanie jej udzielic nie mając kompletu informacji o usterce.
 
 
Wydaje mi się że kiedyś na forum był omawiany podobny przypadek i chyba chodziło o regulator napięcia. Szczególnie jak masz wtrysk to będzie wtedy świrować, GLE nie powinno od tego głupieć. Najlepiej podjedź do elektryka niech Ci zmierzy napięcie ładowania powinien to zrobić za friko.
  
 
Faktycznie, nie napisałem nic o silniku. Jest to 1.6, bez gazu, na wtrysku, nie znam się na tym, ale czytając inne wypowiedzi na tym forum stwierdzam, że to Amibex (tak to się pisze?). Na świecach jest iskra, ale przykapca je trochę. Wtrysk paliwa również działa.
  
 
Z padającym aleternatorem i gaśnięciem przy np. zapaleniu świateł, przy hamowaniu (światła stop) spotkałem się w GSI. Głupie to było bo gasł w zupełnie nieoczekiwanym momencie więc sugestia Voya nie jest całkiem bez sensu.
II sprawa jeśli głupio gaśnie padł mi włącznik zapłonu (+) i w trakcie jazdy gasł mi silnik, doraźnie pomagało manipulowanie kluczykiem na takiej pozycji żeby zaskoczył silnik i trzymanie go tylko w tej jednej pozycji - zanim doszedłem co jest przyczyną siedziałem ponad godzinę pod sklepem i bluzgałem a efektu nie było. dopiero manipulacje i myślenie pomogło.
  
 
1. Zacznij od przewodów WN i świec (jak dawno je wymieniałeś? jeżeli wogóle )
2. Sprawdź czy w komputerze nie zapisały się jakieś błedy a potem go zresetuj (opis jak to zrobić - sprawdzenia kodów i resetowania znajdziesz bez problemu na forum)
3. Sprawdź, przeczyść, nasmaruj silniczek krokowy i kanał obejściowy. (odpowiada za wolne obroty i automatyczne ssanie)
4. stan połączeń elektrycznych , oczyść moduł, cewki zapłonowe ( pewno są pokryte grubą warstwą brudu)
5. poziom płynu chłodzącego i oleju silnikowego oraz jego wygląd (pozwoli to wyeliminować lub potwierdzić uszkodzenie uszczelki pod głwicą)


Są to podstawowe działania które nigdy nie zaszkodzą a być może zlikwidują któryś z twoich problemów lub dostarczą danych aby go lepiej zdiagnozować.

Moim zdaniem prawdopodobnie nałożyło się kilka usterek na siebie. Nie usunięcie jednej spowodowało następną itd.

Być może pada ci moduł (podstawa cewek WN - najczęściej lubi padać na 2 i 4 cylindrze) + kostka w stacyjce (to może powodować pracę silnika po wyjęciu kluczyka).
Być może komputer (co prawda o takim przypadku nie słyszałem ale ...)
Trochę za mało danych aby coś konkretnego podpowiedzieć. Co do warsztatu to jestem sceptykiem, nikt nie zna lepiej samochodu niż jego kierowca (oczywiście są od tego wyjątki).
  
 
gdybając dalej mozna wymienic:
- przekaznik wtryskiwacza w ECMie
- przekaznik sterujacy pompa
- pompa paliwa w zbiorniku lub jej przewody zasilajace

sprawdz czy przy zgasnieciu samochodu i ponownej probie zapalenia dziala pompa paliwa (robi coś bzzzzzz z tylu samochodu).

ciagle malo danych, ciagle malo danych.... opisz czy nie ma czegos takiego jak mruganie jasniejsze zestawu wskaznikow (napiecie powyzej 15,0V - wtedy masz uszkodzony RN w alternatorze)

a wtrysk w pierwszych Polonezach GLI byl firmy Abimex

Powodzenia w walce.
 
 
Zobacz tutaj:
FORUM ELEKTRODY - temat : polonez 1.6 GLI nie gaśnie
Może to coś Ci wyjaśni
pzdr

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2004-11-17 14:33:54 ]
  
 
Pisalem robreq-u tak bo mialem u siebie takie same objawy. I wina byl wadliwy alternator...
  
 
Dziękuję za podpowiedzi, będę teraz wiedział od czego zacząć. Jestem szczęśliwym posiadaczem Poloneza od niedawna i znam się na nim tak samo, jak na lotach kosmicznych... Robreq - zestaw wskaźników nie mruga, po prostu zapalają się lampki i to wszystko.... Najgorsze jest to, że nawet jak autko postoi to odpala bez problemu, dopiero, gdy zaczyna jechać, to gaśnie. Chyba czeka mnie troche roboty.
  
 
Cytat:
2004-11-17 09:11:26, Cubasa pisze:
Dziękuję za podpowiedzi, będę teraz wiedział od czego zacząć. Jestem szczęśliwym posiadaczem Poloneza od niedawna i znam się na nim tak samo, jak na lotach kosmicznych... Robreq - zestaw wskaźników nie mruga, po prostu zapalają się lampki i to wszystko.... Najgorsze jest to, że nawet jak autko postoi to odpala bez problemu, dopiero, gdy zaczyna jechać, to gaśnie. Chyba czeka mnie troche roboty.


co Ci moge poradzic, to napewno dobry miernik w dlon i hajda sprawdzac elektryke wtrysku paliwa. dobrze byloby sprawdzic sterowanie wtryskiwaczem i pompa paliwa, a takze pozostale czujniki ukladu wtryskowego (polozenia przepustnicy, temp. plynu chlodzacego itp.) ogolnie zrobic diagnostyke komutera ECM.
 
 
Cytat:
2004-11-16 15:53:02, Voy pisze:
Pisalem robreq-u tak bo mialem u siebie takie same objawy. I wina byl wadliwy alternator...


Voy, przepraszam za ton swojej wypowiedzi, ale patrząc z perspektywy kolegi, ujales to tak, jakby bylo to pewne panaceum na jego problem.

Jesli nie ma sie doswiadczenia z samochodem, wydaje mi sie ze takie odpowiedzi moga tylko zniechecic do grzebania w usterce (gdy dostaje odpowiedz, ze to napewno to, a jednak w jego przypadku to nie to...).

Mam nadzieje, ze poprawilem wydzwiek mojego poprzedniego posta. Pozdrawiam.
 
 
z tego co piszesz to mam tylko jeden objaw po zgaszeniu silnik nadal pracuje, pytalem sie jednego mechanika ktory ma do czynienia z polonezami bo pracuje w policji jako mechanik i powiedzial mi ze procek siada, ale ze to nic nie przeszkadza, spruboj tak zgas go jak ci bedzie jeszcze chodzil to wcisnij np. hamulec,, badz wlacz swiatla, jak zgasnie to wlasnie to, ponoc musi dostac impuls i gasnie
  
 
Może zaraz powiecie, że to idiotyczne, ale...
Sprawdź styki w stacyjce
Miałem kiedyś podobny objaw...
i to było właśnie to
  
 
Cytat:
2004-11-17 12:12:36, CARORACER pisze:
z tego co piszesz to mam tylko jeden objaw po zgaszeniu silnik nadal pracuje, pytalem sie jednego mechanika ktory ma do czynienia z polonezami bo pracuje w policji jako mechanik i powiedzial mi ze procek siada, ale ze to nic nie przeszkadza, spruboj tak zgas go jak ci bedzie jeszcze chodzil to wcisnij np. hamulec,, badz wlacz swiatla, jak zgasnie to wlasnie to, ponoc musi dostac impuls i gasnie



To że silnik nie gaśnie to była wina calej serii epromów i nie miało to wpływu na jazdę itp. w moim GLI miałem to od nowości (95) i gdy zmieniłem eprom na inny to więcej palił o ponad 1 litr beny, wróciłem do poprzedniego i polubiłem tę wadę. przejechałem ponad 80kkm do czasu sprzedania i nic nie nawaliło - po prostu taka była seria.

karas - miałem to samo i pisałem w swoim poprzednim poście, siedziałem godzinę a wpadłem dopiero na przyczynę manipulując kluczykiem.
sprawdź na początek proste sprawy zanim rozbierzesz pół auta.
pozdr.