Crasch Test w TV:-)

a z tego co słyszałem potem dodał że na polskich drogach jest pełno skorodowanych takich aut i na takie wyniki nie ma co liczyć

racja rdza togo zjada ale wedlug mnie glowna przyczyna tego to slaba konserwacja nadwozia, moj ma 6 lat i tez go zaczyna zrec ale nie z zewnatrz tylko od srodka zre blache tu przy blotnikach, bo jak uwazam slaba konserwacja a gdyby byla dobrze zrowiona to nie ma chuja zeby go zjadlo, a co do crash testu to co mysleli ze polonez to konserwa i sie pomylili i dobrze polonezy gora, a dla ciekawostki powiem ze kiedys w telewizji pokazylalitaka kolizje maluch lontra jakis cytrus, cytrus wymusil pierwszenstwo na jakims dziadku jadacym malachem, dziadek walnal w cytrusa centralnie w bok, cytrus sie wywali i przetocyl po dachu a malach tyroche sie z przodu zgniutlz tego wynika ze nawet maluchem mozna umiejetnie przywalic a z przodu przeciez nic nie ma

no wiecie u mnie w poldku to nawet dach koroduje wykrecilem ostatnio te przyslone na slonce i jak teraz jezdze to co pewnien czas wpada do mnie znajoma rdza

w kolege ostatnio w 125p walnal z tylu maluch... fiat jak to fiat, zlozylo mu sie tylko przeciwmgielne.. a maluch? brak lamp, pasa przedniego, drerzaka i tablicy... co za pech.. maska tez mu sie trochu wgiela... koles byl tak przerazony, ze mu kumpel darowal, bo w sumie to mogl wziasc na flaszke... ale - szkoda tego z malucha...

Ja znam przypadek z przed paru ładnych lat. Goście jeździli polonezem z Poznania do Drezna w byłym DDR do roboty. Tam jest cały czas prosto. U Niemców na autostradzie prawie nie ma łuków. Praktycznie jak drogi na filmach USA. Jednak było miejsce z ograniczeniem do 60km z ostrzejszym łukiem przechodzącym pod wiaduktem. Gość na prostej po prostu przysnął. Polizei określiła że auto podczas uderzenia w betonową zaporę miało ok 120km/h. Mój ojciec, który znał tamtego gościa i widział auto i był zaskoczony. Auto oczywiście nadawało się tylko do kasacji. Przód był zmiażdżony i tył też bo polonez odbił się od betonu i walnął w przeciwległą barjerę betonową po drugiej stronie drogi. W polonezie jechały trzy osoby. Nikomu oprócz siniaków nic poważnego się nie stało. Naszczęście ten co był z tyłu to leżał na tylnej kanapie i spał to nie wypadł na przednią szybę między fotelami. Dodam że pasażerowie wysiedli tylnymi drzwiami bo przednie można było otworzyć tylko łomem z zewnątrz.