Nigdy mi tego wczesniej nie zrobil [126]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sluchajcie sprawa wyglada tak:
Zaczelo sie to na poczatku listopada, wracalem horhem do domu i w pewnym momencie mi zgasl... akurat jechal mountez i poratowal mnie kondensatorem. Auto zaczelo normalnie jezdzic.
Ale pare dni temu znowu wracalem z miasta i znowu mi zgasl... z tym ze po odczekaniu chwili zapalil.... zanim dojechalem do domu sytuacja powtorzyla sie jeszcze kilka razy....
Po tym incydencie znowu przez dobrych pare dni wszystko bylo ok, az do wtorku kiedy zgasl mi juz na dobre... kumpel mi pomogl pociagnac autko do domu.. wczoraj przy nim zaczalem grzebac i okazalo sie ze w aparacie zaplonowym nie pojawia sie iskra, to juz byl jakis punkt zaczepienia... zabralem sie za kabel doprowadzajacy prad do cewki i.... zlamal mi sie w palcach...
dosztukowalem brakujacy kawalek i podzialalo! Auto zapalilo od kopa.
Wyjechalem do miasta, zrobilem tam ok 60km.
ale w drodze do domu znowu padl....
w akcie desperacji zmienilem kondensator, tylko na to mie bylo stac o 2:30 w nocy.
O dziwo zapalil na tyle ze zrobilem jakies 50 metrow.
Potem juz nic, zero iskry w aparacie
Przed chwila wzialem siostre i pojechalismy po niego autem ojca.
Wsiadam, zaciagam ssanie, zaplon i...
odpalil na jakies 2 sekundy.....

Pomozcie bo juz nie mam sily.... co to moze byc??
  
 
Może ostatnio go czymś uraziłeś i zarzucił focha???:>
Spróbuj z nim pogadać
Pozdrawiam
  
 
Pterock hmmm a aparat zapłonowy ok ?????
I jak z cewką ?? Ja miałem rózne fochy auta i wogóle głupoty się działy. Po wymianie cewki , przerywacza w aparacie i wyczyszczeniu gaźnika wszystko jest oki ...... objawy w sumie takie same miałem i nikt nie mógł nic poradzic .
  
 
Cytat:
2004-11-28 22:45:02, CZUCZU pisze:
Pterock hmmm a aparat zapłonowy ok ????? I jak z cewką ?? Ja miałem rózne fochy auta i wogóle głupoty się działy. Po wymianie cewki , przerywacza w aparacie i wyczyszczeniu gaźnika wszystko jest oki ...... objawy w sumie takie same miałem i nikt nie mógł nic poradzic .


Aparat jest chyba ok... zwlaszcza ze zrobilem 60km wczoraj....
cewki sie jeszcze nie tykalem bo nie mialem od kogo pozyczyc....
poochaty mi doradzil zeby podpiac nowy kabel od stacyjki do cewki... Jak narazie sa to dwie opcje do sprawdzenia.
Boje sie tylko tego ze bedzie jak wczoraj... auto odpali, ja uznam ze jest naprawione a ono mi sie zatrzyma w najmniej odpowiednim momencie...



[ wiadomość edytowana przez: pterock dnia 2004-11-28 23:35:10 ]
  
 
Pamietaj ze chrom jest lekki i łatwiej sie pcha )
Jak cos lezy u mnie gdzies dobra cewka bo kupiłem jedną a dostałem druga od kolegi .... ma 7 lat i przejechane na niej jest z 10 kilometrów - do mechanika jak jechalem .... Ojciec kolegi kupił do .... eleganta
Poszukam w wolnej chwili o ile znajde bo mam teraz 2 silniki rozebrane w garazu - remontuje koledze....
  
 
ciekawie sie zachowywał maluch przy przegrzaniu ....

kiedys jadac obwodową z gdyni do gdanska a goraco wtedy było ze 27stopni kaszel niebył oszczedzany

w pewnym momencie zgasl
trzeba było sie zatrzymac otworzyc klape i niedąło sie go odpalic przez grubo 15min

najpierw odpalał na chwile
bodajze po 30 min odpalił i pojechał dalej

potem troche dziwne dzwieki wydawał przy obciazeniu np na IV po gorke dziwek jakby chlapał olejem az do remontu ... :/
...
  
 
wymien kabelek aparat cewka moze gdzies masuje i niknieiskra. sprawdz czy wewnatrz aparatu nie masuje ten dynx co idzie do tej srubki co przykrecasz pod nia kondek i ten kabelek. po za cewka jeszcze to nic wiecej do glowy mi nie przychodzi.
  
 
Dzieki CZUCZU, jak sie okaze ze to wina cewki to sie do Ciebie zglosze.
Ew. w akcie desperacji walne sobie nanoplex...
  
 
Cytat:
2004-11-28 23:28:27, maskekk pisze:
wymien kabelek aparat cewka moze gdzies masuje i niknieiskra. sprawdz czy wewnatrz aparatu nie masuje ten dynx co idzie do tej srubki co przykrecasz pod nia kondek i ten kabelek. po za cewka jeszcze to nic wiecej do glowy mi nie przychodzi.


kabelek byl swiezy... z WN dostalem....
a kwestie srobki laczacej kabel od cewki i kond. z aparatem walkowalem wczoraj jak podpialem probnik do aparatu i mi swiecil non stop....
bo tak wogole to mam cewke dwubiegunowa....


[ wiadomość edytowana przez: pterock dnia 2004-11-28 23:51:54 ]
  
 
sprawdz rowniez przewody idace do cewki.. te ktore ida za silnikiem w komorze.. sprawdz czy tam nie ma jakichs przebic.. czy gdzies cosik nie zwiera. mialem taki przypade ostatnio u siebie ze wlasnie niebieski kabelek zasilajacy cewke wypial sie z wiazki kabli i bujal sie bliziutko rury wydechowej.. no i izolacja sie przytopila a przewod zwieral o bujajacy sie silnik.. i palil tak nieroowno i wlasnie czasem gasl.. zaizolowalem, wzadzilem na miejsce i cacy.. czek dys aut!
  
 
miałem kiedyś taka sytuacje w poprzednim bolidzie że ginął plus przy cewce i działy sie dokładnie takie rzeczy jak ty opisujesz , przez jakiś czas woziłem kabel który podpinałem przy akumlatorze do plusa i do cewki auto zapalało jeździło normalnie aż znowu i tak do zaje... w końcu wymieniłem kabel od stacyjki do tyłu i problem znikł , to jest to co poochaty mówił w 75% 25% to niewiadoma


[ wiadomość edytowana przez: lukaszc dnia 2004-11-29 11:16:01 ]
  
 
hej!
wez sprawdz polaczenie kabla zwyklego z oporowym tam przy lewym wlocie powietrza za rura ta od powietrza, tam masz taka cylindryczna obudowke, wez ja zdejmij i zobacz czy konektorki sa jeszcze cale.....
  
 
Sprawdz cewke... Przerabiane pare dni temu...