MotoNews.pl
7 Wrażenia spod Pedała!!!!! (71293/0) - NT
  

Wrażenia spod Pedała!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Szanowni Forumowicze! Dziś miało miejsce istotne wydarzenie w mojej karierze posiadacza Omegi.Wsiadłem do auta by je rozruszac p kilkudniowym zastoju.Zapaliłem, oskrobałem, wymiotłem śnieg i ruszyłem.Zanzaczam na wstepie, że jest to pierwsze auto z ABS-em jakie posiadam.Ani Passat ani Commodore takiego patentu nie miały.Jechałem delikatnie i zachowywałem sie grzecznie na drodze jak murzyn na pikniku ku klux klanu świadmo braku umiejętności szczególnie przy braku zimówek.Narodziło się w związku z tą jazda pytanie jakie kieruje do Was.Otóz w momencie gwałtowniejszego hamowania, gdy koło zaczyna wpadać w poślizg załącza się ABS.Jak wiadomo jest to w miare rytmiczne pulsowanie pedału hamulca, któremu towarzyszy dźwięk.Niepkój mój wywołał fakt iż jest to pulsownie "metaliczne" tak jakby goły metal tarł o goły metal a dżwięk towarzyszący jest taki sam jakby dwie blachy jechały po sobie krawędziami.Samochód rzecz jasna hamuje i nie ma problemów (oprócz przyzwyczajenia) nie mniej jednak dla mnie , nowicjusza jest to niepokojące tym bardziej, że na suchej nawierzchni przy normalnym hamowaniuodgłosy i uczucie na"pedale" jest naturalne , delikatne i miękkie.Czy to jest kwestia zdartych klocków?Czy może te odgłosy sa normalne?Czy tez jest coś o czym nie wiem?
Pozdrawiam
zupper
  
 
Wiesz Fachura nie jestem, ale u mnie abs tak właśnie działa, na początku jak ktoś nie miał styczności to tak właśnie wygląda takie walenie w pedał. wydaje mi się że nie masz się czym przejmować u mnie tak działa od kiedy mam omcie czyli od sierpnia i nic sie nie popsuło a klocki jak sie zetrą to jest odłgos tarcia nawet jak sie puści hamulec, tak czy siak ważne żę hamuje. a to stukanie to i mnie zaskoczyło ale sie przyzwyczaisz
Pozdrawiam
  
 
Powiem tak ta droga (to jest pisana) trudno jest zdefiniowac jakie odglosy wydaje twoj ABS. Trzymajac sie jednak twojej terminologii, wydaje mi sie ze mozna to opisac jako ,,jechanie dwoch blach po sobie'', czyli innymi slowy chrobotanie czy odglos tarcia. Oczywiscie nie jest to dzwiek nad wyraz intensywny, tymniemniej istnieje nie mowiac juz o rytmicznym pulsowaniu pedala.

Z moich doswiadczen jako tego ktory juz ponad rok temu przesiadl sie z bez ABS-owego Punciaka na ABS-owa Omege, moge jedynie dodac, ze to wymaga przyzwyczajenia. TO znaczy chodzi mi o to zeby przestac reagowac odruchowo odpuszczajac pedal gdy ABS sie wlaczy. Ja na poczatku nie moglem zabic tego odruchu, co jeszcze bardziej pogarszalo moja droge hamowania (wydluzala sie). Teraz juz jest ok i jezeli zdarzy sie jakas sytuacja to po prostu trzymam ten cholerny pedal wcisniety i kombinuje z kierownica, itd.

Moja konkluzja jest taka ze warto pocwiczyc sobie na jakims osniezonym, pustym placyku, parkingu jak dziala ABS i jaka jest kierowalnosc auta gdy sie aktywuje itp.
Polecam swietne cwiczenie (i znane zapewne) gdy ustawia sie kartonowe pudla i najezdza wpros na nie z rozsadna predkoscia probujac je wyminac hamujac. Zarowno z ABS-em jak i bez to cwiczenie na prawde trenuje refleks i pomaga prawidlowo reagowac na drodze w krytycznych sytuacjach.
Tak czy inaczej - pamietajmy o bezp. na drodze!!!
tym szczytnym haslem (i jak zwykle idealistycznym zakanczam),prosze o wybaczenie jesli kogos nudze
  
 
Dzieki za odpowiedzi - pocwicze z tymi kartonami a przy okazji zimowej zmiany plynów obejrze także klocuszki z przodu.
Czy ktos z Warszawy orintuje sie gdzi w miescie jest taki plac bym mógł bawić się niczym pędzące imadło samochodem po śniegu ?
  
 
Ze swojej strony mogę tylko pochwalić się doświadczeniem abs'owym z młodszej i mniejszej siostry Omy czyli Astry.

Moje wrażenie jest takie jakby po odpaleniu abs'u pomiędzy pedałem a resztą samochodu znajdowała się zębatka po której sobie szoruje pedał hamulca-coś w rodzaju terkotki . Pedał wtedy lekko wibruje.

Wrażenia po abs'ie bombastyczne-poprostu wciskasz na full i zajmujesz się czymś innym-np.kierowaniem a nie myśleniem-wpadnę w poślizg czy nie.

BTW:
Wczoraj wieczorem w czasie opadów śniegu w Wawie miałem nieprzyjemność poznać uroki letnich opon na śniegowej breii i bez abs'u.
Jadąc sobie z pracy 20-40 (więcej się nie dało) 20 metrów przed światłami zacząłem hamować pulsacyjnie(inaczej też się nie dało żeby dupci nie zarzuciło), po czym radośnie wjechałem sobie na skrzyżowanie przy M1 na czerwonym, a wraz ze mną wjechał dywanik błotka i śniegu na którym stała moja Oma.Całość wraz ze mną ślizgała się na oblodzonym asfalcie.
Na szczęście inni też wolno jechali i zdążyłem w porę umknąć-ruszając delikatnie z 3-ki!!! bo z 2-ki też się nie dało
  
 
Solltys: wrażeniamamy podobne. Stacjonuje teraz w Gdańsku i jak zobaczyłem prognozę pogody na zeszły piątek to w czwartek po robocie wróciłem do Łodzi. Na służbowym Palio miałem jeszcze letnie i wizja przejechania ponad 300km w śniegu lekko mnie załamała. W sam piątek wstałem i zobaczyłęm śliczna biel na ulicach a gumki letnie. To sie nazywa muzyczna jazda bez trzymanki... ale na sktrzyżowanie nie udalo mi się wjechać.

Pozdro z 3miasta
Sennin
  
 
Cytat:
2004-11-23 11:26:40, Sennin pisze:
...ale na sktrzyżowanie nie udalo mi się wjechać.


Bo trzeba być twardzielem i mieć Ome w wersji hard-bez niczego - dla twardzieli
  
 
ABS tak właśnie ma, trzęsie nieco nóżką i zgrzyta, ale jak trzeba to się przydaje.
Jak chcesz sobie potrenować to proponuję parking Makro (przynajmniej u mnie jest trochę miejsca) lub inny jakiegoś centrum handlowego.
Pozdrawiam i życzę miłych wrażeń - ja już sobie poćwiczyłem tego roku.