Nie jezdzijmy szybko przez las...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
bo moze na spotkac cos takiego ............

Uwaga zdjecia bardzo drastyczne.....
  
 
Łeeee brrrr... ale co to było, zając czy sarna?? Ale az tyle szkód by zrobiła? Okropne ...
 
 
jelen...

na drugim foto jest chyba jego polowa....
  
 
Mozliwe.. ale az tak wolałam sie nie przygladac...
 
 
Ciekawe ile grzał Człowiek traci integralność ciała powyżej 150km/h...

Ale niezła rzeźnia w furze miesiąc sprzątania jak nic
  
 
heh straszne te zdjecia.... Wspolczuje myjni samochodowej...
  
 
fujjjjj

ja swoim kilka lat temu zima przygrząlem przy 80 km/h w sarnę na szczęście trafiłem ja jak zbierała się do skoku i była nisko na noga i cała siła uderzenia poszła na zderzak gdyby nie to sądze wyglądałbym mniej więcej podobnie ona po uderzeniu wykonała kilkukrotne salto w powietrzu i wylądowała w rowie było to w nocy , póxniej (jaieś 30 min) jak wróciliśmy ze znajomym w to miejsce to jej nie było (pewnie w szoku gdzie odeszła) co do auta plastik popękał rejestracja miała czerwone zacieki i po za tym nic się nie stało, jak zmieniałem zderzak później okazało się że belka jest troche pognieciona

ogólnie ch... uczucie
  
 
,ale zarąbał.
Mój wujkowi kiedyś w lesie jeleń przed Fiatem 125p wyskoczył.
Wlot powietrza,przedni zderzak do wymiany i błotnik do malowania.
  
 
JA trafiłem zająca ostatnio bęc i tylko puch -ja w szoku bo nie jestem typem mordercy .Wysiadam i patrzę co z biedakiem ...no cóż .Zatrzymał się jakiś kolo i patrzy,patrzy i mówi _Bierzesz Pan, żona się ucieszy _
ja na to _No co Pan pochować go trzeba czy co_
_Jak Pan nie bierze to ja chętnie_Bach go w reklamówkę i tylko kurz zawisł w powietrzu.
A ja stoje i patrzę przepraszając zająca za odebranie mu życia.
hmm wrażliwiec jestem czy jak
  
 
I jeszcze jedna historyjka ze zwierzyną
Mieszkam na wiosce więc sarenki i inni mieszkańcy lasu często biegają po drodze.
Jadę do domku po pracy gdy nagle w świetle reflektorów widzę dwa dziki stojące na drodze (wąchające asfalt hyhy)Dojechałem do nich zatrzymałem się i stoje one patrzą na mnie i nic,klakson dalej nic stoimy one niuchają jezdnie.
Myślę sobie troszkę straszno tak wysiadać i ganiać dziki cholera wie -możę to zasadzka hyhy
odkręciłem szybe i mówię -Dziki spadać z drogi -popatrzyły i dalej swoje Dopiero jak wysiadłem (stałem za drzwiami )i zaczełem krzyczeć żeby spie....ały z drogi to łaskawie zeszły na pobocze i patrzyły z obrazą jak się oddalam.
Morał z tego taki __Nie wąchaj asfaltu bo ci dziki moga wpieprzyć
  
 
hell ty miales wiecej kurna szczescia niz rozumu... samotny dzik nie zaatakuje czlowieka... ale para zrobi to w 60% przypadkow....

moj znajomy rabnal losia nissanem patrolem przy 140 km/h.... auto do kasacji....
  
 
A ja dziś na trasie spotkałem pijanego facia...
Taki to gorszy niż jaki dzik, sarna, łoś, czy kto wie co jeszcze.
Raz że nieprzewidywalny i nie wiadomo na którą stronę się bujnie, a dwa, że wiadomo: walnięcia człowieka nie da się z niczym porównywać
A ten gościu był ponad przeciętną głupi, albo tak nawalony. Szedł w deszczu, po ciemku środkiem drogi krajowej (średnia prędkość oscylująca w okolicach 100-120 km/h). Widoczność była naprawdę kiepska, kierowca Laguny przede mną zauważył go w ostatniej chwili, ja wyhamowałem i też raczej bezproblemowo go ominąłem (po poboczu), ale ktoś jadący z przeciwka chyba w ogóle go nie widział, bo minał go o jakieś pół metra (na oko)... Zastanawiałem się czy się zatrzymać, ale w sumie co mógłbym zrobić... zresztą Laguna zjechała na pobocze i chyba kierowca miał zamiar coś z tym zrobić, więc mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało...
  
 
oj chyba przestane ganiac po lasach z takimi predkosciami.

ostatnio jak przy 140 przez las (szeroka pusta droga i w nocy) zbladlem jak zobaczylem tylki saren jak wchodzily do lasu to od razu noga z gazu na hamulec i potulnie 60.

ale wiekszy szok przezylem jak pod Toruniem zobaczylem na zakrecie na waskiej drodze kretyna jadacego rowerem bez oswietlenia.
prawie woz rozpierniczylem o mostek bo inteligent walil 2 metry od pobocza moim pasem na czarno ubrany do pracy o 6 rano.

az sie zatrzymalem i mu cos tam powiedzialem.
wiecie co odpowiedzial? zalacz sobie dlugie swiatla jak niewidzisz. normalnie chcialem mu przyp....