Owiewka (osłona) na gril...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kiedys ten temat byl juz chyba gdzies poruszony ale wtedy chodzilo o zaslanianie chlodnicy tekturą ;/ Zastanawia mnie
czy warto zakładać na atrape owiewki, jakie sa plusy i minusy tego, no i najwazniejsze czy nie przegrzejemy przez to maszyny, chociaz raczej do tego nie powinno dojsc.
Dodam tylko ze ostatnio nabylem taka owiewke i planuje ja zalozyc, ciekawe jestem czy juz nadszedl czas by to zalozyc czy wstrzymac sie na chlodniejsze dni, bo nie chce jezdzic z ciagle wlaczonym wentylatorem na chlodnicy...
  
 
ja tez zapytam czy polecacie takie cudo do plusów?
  
 
A po co Wystarczy sprawny termostat
  
 
Racja. Nakładki na atrapę to czkawka z dawnych lat. Znam goscia co sobie żaluzjęzałożył na chłodnice. Więcej go to kosztowało niz termostat.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Jak masz to zakładaj. A o przegrzewanie to Ty się nie martw. Raczej dalej w zimie będzie niedogrzany na trasie (~60 st.C)
  
 
Nie zgodzil bym sie z tym ze owiewka to relikt dawnych lat.
Moze i w miescie nie odczuje sie tak bardzo braku tego ale jadac w dlugie trasy szczegolnie zima wydaje mi sie ze jest to potrzebne.
I nawet sprawny termostat za duzo tu nie pomoze gdyz ped mroznego powietrza moze skutecznie schlodzic chlodnice jak i cala komore silnika.
Przy mroznej pogodzie i predkosci tak zalozmy 110km/h
watpie by temperatura silnika wynosila 87-90 stopni.
Napewno spadnie o pare stopni.
A ze te oslony sa nadal uzywane i moze swiadczyc to ze produkowane sa do wiekszosci nowych samochodow.
I watpie ze nowa Octavia czy Laguna moze miec wadliwy termostat?
Tak wiec przynajmniej ja zaryzykuje i zaloze to do Plusa i zdam relacje niedlugo jak to sie u mnie sprawuje.
  
 
Cytat:
2004-10-11 18:26:45, OLO pisze:
Racja. Nakładki na atrapę to czkawka z dawnych lat. Znam goscia co sobie żaluzjęzałożył na chłodnice. Więcej go to kosztowało niz termostat.



hmm... co ci się w żaluzji nie podoba he ???
ja mam z zabytkowej 125 założoną do siebie i sobię chwalę... a koszt: 10 czy 15zł...
  
 
Cytat:
2004-10-11 18:43:10, Gsi_Rulez pisze:
A ze te oslony sa nadal uzywane i moze swiadczyc to ze produkowane sa do wiekszosci nowych samochodow.


Ale przez fabryki czy przez HEKO-podobne firmy?
Z czegoś trzeba żyć, a jak sie jeszcze kiedyś klienci przyzwyczaili do zasłaniania fiata tekturą to jak mają lanosa to teraz kupią sobie owiewkę.
W mrozy trudno jest zagrzać silnik powyżej temperatury termostatu. ale jest jeden plus osłony. Jak sie ma zamiast dobrego płynu w chłodnicy wodo-płyn lub samąwodę to ona potrafi zamarznąć w chłodnicy. Miałem tak kiedyś w evo III Wodo-płyn oraz temperatura poniżej -20st. Jak jechałem 60 to było spoko. Wjechałem na trasę "Ł", przyśpieszyłem do 130 i po ok 2 km silnik sie zagotował - brak przelotu przez chłodnicę. No ale płynu to było ok. 50%

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-10-11 18:43:10, Gsi_Rulez pisze:
I nawet sprawny termostat za duzo tu nie pomoze gdyz ped mroznego powietrza moze skutecznie schlodzic chlodnice jak i cala komore silnika. Przy mroznej pogodzie i predkosci tak zalozmy 110km/h watpie by temperatura silnika wynosila 87-90 stopni. Napewno spadnie o pare stopni.


W zeszłym roku w styczniu wracałem z Berlina Polonezem temp. była -7 grzałem gdzieś 110-120 km/h po autostradzie i przy sprawnym termostacie temp. silnika wynosiła gdzieś 70 stopni więc takie oslony na pewno dużo dają.
  
 
Cytat:
2004-10-11 18:52:34, -DLUGI- pisze:
W zeszłym roku w styczniu wracałem z Berlina Polonezem temp. była -7 grzałem gdzieś 110-120 km/h po autostradzie i przy sprawnym termostacie temp. silnika wynosiła gdzieś 70 stopni więc takie oslony na pewno dużo dają.


Właśnie to samo dzieje się u mnie mimo sprawnego termostatu przy takich predkościach temperatura spada
A co do przegrzania silnika nie powinno dojsc bo miedzy halogenami a rejestracja jest przestrzen w zderzaku ktora powietrze nadal bedzie wpadc i schladzac chlodnice.
Pozostaje tylko pytanie kiedy zalozyc ten plasticzek i czy ktos byl tak genialny ze udalo mu sie jednak przegrzac silnik dzieki temu wynalazkowi...
  
 
Jełśi uznasz że w trasie (czy podczas jazdy) temperatura nie chce wzrosnąć powyzej 80 st to załóż osłonkę. Oczywiście warto mieć sprawny termostat. Ale o termostatach już było i nie zaczynajmy.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Tak swoja droga to z tego co mi sie wydaje to to jest wskaznik temperatury plynu chlodzacego a nie temperatura silnika. Czyz nie????
  
 
Zastanawiam się czy zmienić termostat czy tez zapodać tekturkę...
  
 
moim zdaniem na trasie jak juz jest chlodniej wystarczy ponizej 10 stopni to sam termostat nie wystarczy aby w kabinie bylo cieplutko!!!ja juz zalozylem gumowa oslonke silniczek rowniej chodzi a co za tym idzie szybciej sie grzeje i jest cieplutko!!pozdrawiam.
  
 
E tam, termostat mam sprawny a i tak w mieście zasłaniałem chłodnice, bo coś nie podobało mi sie ze jak dojechałem do szkoły to było jeszcze zimno, a po założeniu tekturki którą przysłoniłem całą chłodnice robiło się ciepełko w połowie drogi. W tym roku pewnie tez założe, ale jeszcze się zobaczy, narazie grzeje sie wyśmienicie i nie narzekam.
  
 
Też mam osłonkę i czasem oprócz tego zasłaniam wloty powietrza na dole zderzaka. W Caro abimex są 4 wloty. Mam na stanie 4 osłonki wycięte ze starych kanisterków po płynie do spryskiwaczy , oklejone czarną folią , także nawet ich nie widać. Mimo , że mam sprawny termostat to w silne mrozy i w czasie jazdy po trasie jest różnica. Nagrzewać , może dużo szybciej się nie nagrzewa , ale stabilniej utrzymuje temperaturę po nagrzaniu. Nie ma nagłego wystudzenia silnika po otwarciu termostatu i silniczek cały czas jest piękniutko gorący.
  
 
Poza tym taka osłonka osłania chłodnicę przed kamieniami których w zimie na ulicy jest pod dostatkiem.
  
 
Ja zafundowałem sobie ten wynalazek dopiero w zeszłą zimę i muszę powiedzieć, że pomaga, ale osobiście polecam, jak tu koledzy słusznie zauważyli, przede wszystkim na trase. W mieście nie ma sensu, bo i tak jedzie się nierówno i zazwyczaj wolno (korki...), wiec silniczek spokojnie się grzeje.
  
 
Ja sobie zawsze wkladam kawalek styropianu miedzy grilla a chlodnice ... no i chyba juz nadszedl czas na to i teraz bo nawet jadac przez wawe do roboty z postojami gdzie nie gdzie (nie korki) nie udaje sie doprowadzic poldka do odpowiedniej temperatury ...

pozdr
  
 
Cytat:
2004-10-13 09:31:49, thaniel pisze:
Ja sobie zawsze wkladam kawalek styropianu miedzy grilla a chlodnice ... no i chyba juz nadszedl czas na to i teraz bo nawet jadac przez wawe do roboty z postojami gdzie nie gdzie (nie korki) nie udaje sie doprowadzic poldka do odpowiedniej temperatury ... pozdr


Thaniel - to wymień termostat.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."