ładna trasa:-)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
...no wreszcie moge odwiedzić forum i coś napisac....
... w środe tydzien temu pojechalismy z kumplami ładną do Ośna Lubuskiego.... koleżanka robiła tam imprezke ... w jedna strone 300km pokonane w rowne 4 godziny.... w czwartek wpadła nam do głowy głupi pomysł żeby pojechac nad morze.... tak o sobie.... a w piatek mielismy wrocic do szklarskiej...
...no to co do Ładolotu i w droge... dojachalismy jednak tylko do Szczecina.... gedzie odwiedzilismy moja kuzynke i zaliczylismy kolejna imprezke... w piatek juz nie myslelismy nawet o powrocie do domu tylko rzucalismy w mape lotkami zeby znaleźć kolejny cel podrozy.... brak funduszy sprawił jednak że wrocilismy z powrotem do Ośna gdzie zorbilismy kolejna impreze...
...a w sobote powrot do rzeczywistości dupa w trok i do domu....
Ogólnie zrobilismy 950km ze srednia predkoscia kolo 80km/h. "Spalilismy" 82 litry gazu. I wypilismy 4 zgrzewki piwa

...a dzisiaj jade w nocy do Drezna w te i zpowrotem na lotnisko po znajomego.... pozniej lece od razu do Świebodzic i chyba nad rane dojade do Wrocka....zalezy o ktorej godzinie bede w swiebodzica.... kolejne 600km "pęknie"....ceikawe kiedy sie moja ładna zbuntuje... 1000km tygodniowo....hmmmm.... troche dużo... ale cóż
  
 
WOW
  
 
...no i po trasie....cala nocka zarwana.... 530km w 5,5 godziny.....rewelka...puste drogi .... caly czas 120-130 na liczniku...zadnej policji........ dzisiaj jeszcze powrot z wrocka...130km.... ale chyba sobie sam klopoty wykrakalem....prawdopodobnie uszczelniacze walu korbowego puszczaja.... bo olej pod autem....
  
 
ja wlasnie szykuje sie do wypadu nad morze.
ladzianka wstepnie zapakowana i odprowadzona na parking.
konczymy pakowanie.
  
 
Szerokiej drogi adasco oby kolor twojej ładziany zgadzał sie z kolorem morza o swicie (jasnoniebieski błękit )
zycze udanego wypoczynku i bezpiecznego powrotu....
pozdrawiam
  
 
Dołączam się do życzeń!!
Udanego wypoczynku!!! No i przede wszystkim ŁADnej pogody!
  
 
No to dziekuje zegnam Was na ok. 2 tygodnie!
Wylaczam sie i wyppoczywam, mam nadzieje, ze ladna nie zawiedzie
jakby co - jade jedynka do bydgoszczy, a potem na koszalin - wiec gdybym kogos mijal - to migac

trzymajcie sie cieplo - do zobaczenia za +-16 dni
  
 
Kurrrde - ale sobie Adasco wybrał czas na urlop!!! Nad morzem lato w pełni!!! Super ciepło, słoneczko i mega korki. Zjazd z obwodnicy trójmiejskiej (miejsce gdzie skręca się w stronę półwyspu) jest mega zakorkowane - podobno ponad 3km korek!!!
  
 
No to ja wczoraj też pokonałem ładną trasę - w sumie ponad 200km. Moj dom - centrum Gdyni - Wejherowo - Chałupy (półwysep) i spowrotem podobnie. W domu byłem o 4 nad ranem. Super sie jezdzi o takiej porze, zero ruchu, zero policji - autko pieknie chodzi, gdyby nie te blachy.
  
 
A ja jestem niestety już w domu ale moja samarka zrobiła małą trase bez awaryjnie z Zabrza do Darłwa (600km) czas 8godz 40min , na miejscu ok (450km) w ciągu 8 dni i do domu przywiozła beż szfanku w ponad 10 godz . Jedynie co to na autostradzie dostała po garach i po zagrzaniu zaczeła mi kopcić mam nadzieje że jej to przejdzie
panoni
  
 
Już jej przeszło zrobiona kapitalka a gary chowam do kuchni już nie bede grzał , podobno kiepskie pierścionki były i wytrzymały tylko 2,5 miesiąca teraz mam takie jak trzeba
panoni
  
 
Ja w następnym tygodniu wybieram sie do Szklarskiej Poręby(rejony Kuby-moze jakies piwko))i oczywiście do Czech....
pozdrawiam
Jareck
  
 
... no ja kolo 14 wybieram sie do kostrzyna na "woodstock"... kolejne 800km w te i z powrotem bedzie....

...Jareck a piwko chetnie.... daj znac gdzie i kiedy konkretnie bedziesz.....
  
 
Wyjezdzam w srode w nocy,wiec w czwartek okolo 8-9 powinienem byc.Bede w Szklarskiej do niedzieli.Jakos sie zgramy......
pozdrawiam
Jarek
  
 
proszę relację przygotować ze spotu w Szklarskiej. KOnrad będzie mógł kolejny krzyżyk na mapie postawić
  
 
no dobra, wrocilem.
pogode trafilismy w deche. korkow troche tez zaliczylem, autko bez zarzutu.
troszkie dociazona byla i z hamulcem aerodynamicznym na dachu: wozek, wanienka i lezaczek
ide spoczac - jechalem chyba z 7 godzin - bo z bobasem taka jazda - godzina jazdy=godzina postoju i tak na zmiane. A jak takie postoje co chwile mecza to nikomu mowic nie trzba.... kurde, kiedys robilo sie te trase maluchem na jeden raz.... mlodosc....



taka mala ciekawostka: w okolicach kolobrzegu "miejscowych" ladzianek jak na lekarstwo... ale widzialem sporwe ilosci starych citroenow CX... naprawde, w lodzi przez rok nie widze tyle, ile tam w jeden dzien... a w oddalonym o 30 km. koszalinie - CXow nie zauwazylem, za to pojawilo sie pare samar, w tym jedna baltic.
taka ciekawostka socjologiczna: czy miejsce (miasto)
zamieszkania ma wplyw na wybor marki? (innej niz rodzima)


TAK SUKCESYWNIE BEDE DOPISYWAL... JAKOS NIE MOGE SIE OBROBIC....


[ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2004-08-01 22:35:54 ]
  
 
Ja dzisiaj wróciłem z ładnej trasy. Coprawda jechałem nieładnym motocyklem Iż (rocznik 1962), ale co ruskie to ruskie Przez 1,5 dnia przekulałem ponad 600 km. Zwiedziłem fabryke amunicji z czasów wojny w okolicach Brożka, odwiedziłem sąsiedni kraj za Nysą Łużycką i wróciłem doma. Sprzęt (mój czterdziestodwuletni Iż i kumpla 11 lat młodszy Ural) nie zawiódł. Ruskie jest debest
  
 
... no ja tez juz jestem... fajnie było ....ładna spisała sie na medal....zadnych problemow....spalania 8,5 /100km przy czterech osobach w aucie i maksymalnym załadunku....(troche z tym przesadziłem... ale nie tarło nic) śr. predkość w tamta strone 80km/h z powrotem 87km/h.... także całkiem nie źle. na woodstocku spotkałem chyba z 5 ład gadałem z jednym samarowiczem, "zareklamowłem" mu LKP. powiedział ze odwiedzi stronke... ale specjalnie zainteresowany nie był...zresztą stan samary też był opłakany....


...zapraszam rozniez na stronke:
Zdjecia Woodstock

gdzie umiescilem kilka zdjec z wyjazdu

[ wiadomość edytowana przez: qba_szklarska dnia 2004-08-02 13:06:06 ]
  
 
Qba_Szklarska widzę że imreza sie udała? ,to dobrze że choć nieliczni dobrze sie bawią i tak trzymać
panoni
  
 
... naprawde ta impreza to swietna rzecz. i to nie tylko stereotypowo dla ludzi noszących koszulki pentagramem albo irokezy. Tych skrajnych wypadkow gdzie ktos łazi przez 3 dni zaćpany albo kompletnie zalany jest naprawde nie wiele jak na 300tys. ludzi. Jest tam naprawde masa fajnych normlanych ludzi.
Polecam każdemu i "młodemu i staremu" pojechac tam i sprawdzić, a pożniej opowiedziec jak było.
...ja sam dwa lata temu namowiłem znajomego "poważnego" człowieka agnta ubezpieczeniwego i dziennikarza z zamiłowania żeby tam pojechał..... to w tym roku "rozpaczał" ze nie może Zdjecia Woodstock

[ wiadomość edytowana przez: qba_szklarska dnia 2004-08-03 11:38:56 ]