[OT] Ptasia grypa - rozważania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak sobie myślę o tym całym zamieszaniu wokół ptasiej grypy i zastanawia mnie kilka rzeczy:

1. W Toruniu mamy akcję zamykania części miasta ze względu na łabędzia, przy wyjazdach z miasta maty z trocinami ze środkiem dyzenfekcyjnym, na granicach naszego kraju to samo. Zastanawia mnie jaki to ma sens skoro ptaki z założenia nie chodzą ani nie jeżdżą samochodami tylko fruwają i to im zasadniczo najbardziej "pomaga" w roznoszeniu tej zarazy. Potrafi mi to ktoś wytłumaczyć?

2. Rocznie na skutek powikłań pogrypowych (tej zwykłej grypy) umiera tak duża liczba ludzi, że ludzkie ofiary ptasiej grypy to wręcz znikoma liczba. Czyżby znów jakaś tania sensacja i próba przestraszenia ludzi czy rzeczywiście realne zagrożenie?

3. A może ta cała historia ma na celu sprawienie, że ktoś zarobi na tym krocie? W Czechach już można kupić "cudowną wodę mineralną" a w Polsce już były w aptekach szczepionki przeciw ptasiej grypie

4. Ludzie zaczynają oddawać koty do schronisk bo boją się, że ich te biedne futrzaki pozarażają. Przecież to nie tylko koty są zagrożone. Zacznijmy od lisów...a one jak wiadomo są na szczycie łańcucha pokarmowego jako drapieżniki i one też sobie lubią skubnąć ptaszka.

Może podyskutujemy trochę w tym temacie. Co Wy o tym wszystkim sądzicie-jest realne zagrożenie dla populacji ludzi czy nie ma?


[ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2006-03-15 17:31:01 ]
[ powód edycji: dodanie [OT] do tytulu ]
  
 
Ad.3. Bardzo prawdopodobne.
  
 
Jak dla mnie to kolejna sensacja rozdmuchana przez media. Na ptasię grypę nie wiem czy zmarło w ciągu ostatnich lat 100 osób a w związku z powikłaniami wywołanymi zwyczajną grypa rocznie umiera od 1 do 1,5 mln. ludzi.
Podobnie było z BSE, do dziś nikt na 100% nie udowodnił że BSE wywołuje Creuzfelda-Jakoba - tez było raptem kilkanaście może zachorowań w ciągu kilku lat.
Łatwiej mozna się załatwic na salmonellę czy głupie zatrucie pokarmowe.
Wiadomo, uważać trzeba ale panikować nie zamierzam, drób i jajka jadł będę bo lubię. Surowego nie lubię a w temp. 70 stopni wirus ginie.
  
 
To wszystko przez ptasie paranoje w tym kraju. W godle orzeł, u władzy kaczki, a teraz łabędzie-zabójcy
  
 
A nie długo będzie jak w "Ptakach" Alfreda Hitchcocka
  
 
Cytat:
2006-03-06 21:39:57, Julo pisze:
To wszystko przez ptasie paranoje w tym kraju. W godle orzeł, u władzy kaczki, a teraz łabędzie-zabójcy


Zajebiste

A co do meritum sprawy, powstrzymać tego nie powstrzymają, muszą udawac, że cos robią.
Media mają pozywkę, zarabiaja krocie i one to wszystko nakręcają.
  
 
No ja też jestem zdania że winne są media... w końcu ile osób może zjeść jednego ptaka ??? (nie liczymy strusi ) 4 ??
i nikt wiecej by nic nie wiedzial... w akcie zgonu wystawiono by powikłania pogrypowe czy cokolwiek innego... ale nieee, trzeba było rozdmuchać sprawę jesio przed całą akcją...


Dziś było fajne podsumowanie w radiowej 3'ce:
-A więc panie ministrze, skoro zaręcza pan że drób jest badany podczas hodowli, przed ubojem i po uboju to po co jeszcze dodatkowe zabezpieczenia ??
-yyyyy.....no..... "strzeżonego Pan Bóg strzeże"


PS. A może to kolejna akcja hodowców wieprzowinki ?? (dla przypomnienia: pierwszą było BSE ) bo tylko ona nam zostanie po rezygnacji z wołowinki i drobiu... a potem to już tylko trawa i korzonki...
  
 
Cytat:
2006-03-06 21:38:28, andrzej_krakow pisze:
(ciach)... Surowego nie lubię a w temp. 70 stopni wirus ginie.



To jest największy paradoks.
Wszyscy śpią spokojnie...ponieważ obróbka cieplna załatwia sprawe.
Szkoda że nikt nie pomyslał o tym...by przyrządzić takiego kurczaka czy jajko "termicznie" ... to wpierw musimy sie z nim zetknać.
Kurczaka rozmrozić, jajko wziąźć w łapy i rozbić - no ale zapewne w taki sposób nie można się zarazić.
Kolejne...malutkie niedopatrzenie ...czy kłamstwo dla uspokojenia społeczeństwa?
  
 
A o co chodzi tak naprawdę z tym, to tylko Google wie
  
 
A nie mowilem?
  
 
julo - tekst tygodnia.

ostatnio pagan coś wspominał o wiewiórkach zabójcach.


bawi mnie ignorancja mediów.

prowadzą audycje z ludźmi ze świata nauki, którzy do znudzenia powtarzają, że wirus h5n1 nie jest groźny dla ludzi a za trzy minuty w wiadomościach w tej samej stacji słyszę komentarz "w toruniu u matrwego łabędzia wykryto groźny dla ludzi wirus..."

bez sensu.



ja się od kilku lat nie mogę skutecznie wyleczyć ze zwykłej, ludzkiej grypy, więc tą sie na razie nie przejmuję...



  
 
Cytat:
2006-03-06 22:05:48, Lajka pisze:
To jest największy paradoks. Wszyscy śpią spokojnie...ponieważ obróbka cieplna załatwia sprawe. Szkoda że nikt nie pomyslał o tym...by przyrządzić takiego kurczaka czy jajko "termicznie" ... to wpierw musimy sie z nim zetknać. Kurczaka rozmrozić, jajko wziąźć w łapy i rozbić - no ale zapewne w taki sposób nie można się zarazić. Kolejne...malutkie niedopatrzenie ...czy kłamstwo dla uspokojenia społeczeństwa?



przez sam kontakt podobno nie można sie zarazić, gdy dbamy o podstawy higieny. trzeba się myć...



  
 
Jedyną osoba odporna na ptasia grypę jest Chuck Norris..on H5N1 wali z polobrotu hehe
  
 
Cytat:
2006-03-06 22:16:23, Admiral pisze:
przez sam kontakt podobno nie można sie zarazić, gdy dbamy o podstawy higieny. trzeba się myć...


Ta 4 dzieciakow w Turcji sie zarazila bo sie bawili tym zechlym labedziem. Czy w Polsce jest jakas stara tradycja nakazująca bawienie sie ten, no, padłym ptakiem?
  
 
Cytat:
2006-03-06 22:20:05, Julo pisze:
Ta 4 dzieciakow w Turcji sie zarazila bo sie bawili tym zechlym labedziem. Czy w Polsce jest jakas stara tradycja nakazująca bawienie sie ten, no, padłym ptakiem?



tak. jest to zabawa z serii "zobaczymy co będzie..."



  
 
Ja i tak wole wieprzowine.jadłem wołowine jak było BSE modne , więc teraz jak jest modna ptasia grypa bede jadł kurczki.A jesli chodzi o świnie za 5 lat bedzie akcja- pryszczyca i jej skutki!!!!!!!Bo będą chciali zwiekszyc obroty ci co dzisiaj tracą...:p
  
 
Ciekawe jak smakuje miesko labedzia... Hmm. Jutro po zajeciach skocze nad Wisle
  
 
Cytat:
2006-03-06 22:36:05, Julo pisze:
Ciekawe jak smakuje miesko labedzia... Hmm. Jutro po zajeciach skocze nad Wisle


Podobno sa niezbyt jadalne.
  
 
Wena mnie zlapala.

Godło - orzeł
władza - kaczka
ptasia grypa
koniec, sraczka

[ wiadomość edytowana przez: Julo dnia 2006-03-06 22:51:52 ]
  
 
A żeby ptak nie był padły, to trzeba viagrę zapodać