Czy ktoś poszukuje Łady 2103 ??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na klubowej giełdzie jest ogłoszenie 2 Łady w cenie 1.Mowa tutaj o dwóch sztukach ład 2103.
Dzisiaj widziałem obydwie.

Ktos zainteresowany moge opowiedzieć co widziałem

Hehehe

  
 
Pisz tutaj - po to jest wląsnie forum.
  
 
ja rozmawiałem z włascicielem przez telefon o tych ładach, a na żywo widział je równiez chyba Grzegorz 2107.
Ale napisz co widziałeś - strasznie jestem ciekaw jak to wygląda na zywo
paweł
  
 
Jestem bardzo ciekaw, czekam na relacje. JAka jest cena??
  
 
MOW WSZYSTKO jak ubekowi.
czekam!
  
 
A kogo to interes..... , zartuje. Pisz, pisz, chetnie poczytam
  
 
NO wiec tutaj daje foty.Jak wygląda to kazdy widzi.N zdjeciach jest brudna bo stoi po dachem ale takim lipnym i jak wiatr dodaje to syfki na nią spadały.Pyłki jakieś ale wystarczy umyć.Chromu jak najbardziejsze, w srodku pełen kuksus, silnik po remoncie pół roku temu moge sie dowiedziec ile ma przebiegu po remoncie.W pełni sprawny.Ułkad jezdny i inne podzespoły ok.Piotr - włsciciel duzo wymieniał jak z nim gadałem.Po blacharce łądnie zakonsterwowna no super jest.W tle stoi jeszcze jedna ale ona do roboty bardziej blacharsko bo na chodzie jest.Czerwona za 2500 pomaranczowa za 1000.Obydwie opłacone i zarajestrowane.Dekle na koła są tylko były zdjete w tym momęcie.

No to dalej wypowiadać sie





















[ wiadomość edytowana przez: matimoto17 dnia 2004-12-12 22:00:54 ]

[ wiadomość edytowana przez: matimoto17 dnia 2004-12-12 22:05:47 ]
  
 
No, no - myslałem ,że wygląda to gorzej!
Ale ta czerwona na fotkach wygląda dużo lepiej niż moja w dniu zakupu i teraz. Cena co prawda dwa razy wyższa - ale skoro jest po blacharce (no chyba ,że nie jest to dobrze zroione) to pewnie ma mniej więcej tyle kosztować
Paweł
  
 
Przecudny okaz, naprawdę coś pięknego, jak bym miał forsę to długo bym się nie zastanawiał.
  
 
No faktycznie pięknie wygląda .Niech n o tylko Adasco sie pojawi to zobaczycie
  
 
Pomarańczowa to złom...Szkoda o nim gadać.

Czerwona ma coś co inni uznają za zaletę, a ja za wadę...Jest po blacharce i lakierze. I to niestety robione było tanim kosztem... Do dużych poprawek, ale oczywiście do zrobienia. Poza tym jechałem tym autem i o ile do silnika nie można się czepiać to przeniesienie napędu psuje dobre pierwsze wrażenie...Coś sie trzęsie, wręcz dygoce przy pewnych prędkościach. Może to drobiazg (wyważenie kół??) , może większy problem ( efekt jakiejś kraksy???)...Mnie zniechęciło.


Chociaż gdyby nie to , że robię podchody do innego auta to jako materiał do restauracji byłby to zupełnie dobry egzemplarz. Ale doprowadzenie do stanu idealnego może kosztować co najmniej 2 kPLN Ma dużo drobnych wad , drażniące błędy w naprawie np. listwy progowe przykręcone brutalnie od zewnątrz jakimiś dziwnymi blachowkrętami zamiast na zatrzaski ...)

Mnie też odrzuca rocznik. Szukam auta sprzed 1977 roku...I wiem gdzie stoi taka z 1975
  
 
Przesadzasz Grzegorz, przecież nie kupisz ponad 25-letniego auta w idealnym stanie. I tak połowa rzeczy pójdzie do wymiany więc uważam że nie ma co szukać i wybrzydzać tylko skoro uparłeś się na 2103 to wziąć to co jest w miarę przyzwoite i remontowac.
  
 
No chyba, ze 20 lat stał w garażu
  
 
Cytat:
2004-12-13 01:35:02, MikeB pisze:
No chyba, ze 20 lat stał w garażu


Oj żebyś się nie zdziwił .
Po takim 20-letnim postoju na pewno do wyrzucenia lecą: opony, dętki. cylinderki hamulcowe przód i tył, pompa hamulcowa, tuleje gumowe w zawieszeniu, siłownik sprzęgła, amortyzatory, wszelkiego rodzaju uszczelki, akumulator, większość kabli zasniedziała a w wielu przypadkach trzeba rozbierać i czyścić silnik, skrzynię i most. Także jesli chcesz mieć youngtimera w dobrym stanie to niestety musisz się liczyć z duuuuużymi wydatkami
  
 
Cytat:
2004-12-13 01:28:16, andrzej_krakow pisze:
Przesadzasz Grzegorz, przecież nie kupisz ponad 25-letniego auta w idealnym stanie. I tak połowa rzeczy pójdzie do wymiany więc uważam że nie ma co szukać i wybrzydzać tylko skoro uparłeś się na 2103 to wziąć to co jest w miarę przyzwoite i remontowac.



Może przesadzam, ale wolę mieć auto w pierwszym lakierze niż do poprawiania po nieudolnym remoncie...
Poza tym pewnie wiecie jak to jest z ładami ...Lepiej się w nich zakochać ...a mnie jakoś mnie ta czerwona nie zauroczyła! Poza tym cały czas jak widzę jest do wzięcia .. Jest nawet możliwość , ze będę ją jakiś czas używał , żeby się może z nią oswoić. Jej właściciel to b. fajny facet i lubi pomagać ludziom ( mój kolega po fachu..)

Są cały czas auta , które nie widziały soli, nie znają palnika, mają oryginalne blachy ( chociaż czasem trochę dziurawe...) I takiego szukam, a właściwie to już znalazłem, tylko nie wiem jak się do niego dobrać... Jeśli się ten plan nie powiedzie , to pomyślę o tej czerwonej raz jeszcze.
  
 
Grzegorz - do poprawek - czyli????
lakier zle polozony, czy podloze do kitu?
jesli blachy sa dobrze spasowane, nie nawalono hektogramow szpachli - to sam lakier to pikus. Mam czlowieka, co ladnie maluje
a w ogole, to moze po prostu polozono tani, kiepski syntetyk...
Grzegorz, mysle, ze jakby taki oryginal pokryc porzadnym akrylem, to i tak bys sie zachwycil.
no ale jesli ktos kladdzie syf po 40 zeta za kilo, to nie ma sily, zeby lakier wygladal.
  
 
Cytat:
2004-12-13 10:36:20, adasco pisze:
Grzegorz - do poprawek - czyli???? lakier zle polozony, czy podloze do kitu? jesli blachy sa dobrze spasowane,



Tam jest wszystko do poprawki...Od spasowania blach, po korozję wyłażącą pęcherzami, więc podłoże do kitu....Takie auto to tylko ładnie z daleka wygląda, chociaż prawdą jest też , że ładniejszych raczej nie ma wiele...
  
 
Cytat:
2004-12-13 01:28:16, andrzej_krakow pisze:
Przesadzasz Grzegorz, przecież nie kupisz ponad 25-letniego auta w idealnym stanie. I tak połowa rzeczy pójdzie do wymiany więc uważam że nie ma co szukać i wybrzydzać tylko skoro uparłeś się na 2103 to wziąć to co jest w miarę przyzwoite i remontowac.



Kupisz kupisz i to za mniej niz 1000 zeta

-----------------
http://plepleple.pl
  
 
jest w tym troche prawdy co mówi Grzegorz i przyznajo to bez bicia
Ja takze szukam idealniej Łady 2103 takiej przy której nic nie bede musiał robić (hehe nic ale numer hehehe) tz tak od zaru nic.Rozumiecie o co chodzi.
W tajemnicy wam powiem ze ten koleś ma jeszcze jedną 2103 zółtą z orginalnym lakierem ale progi do roboty i jakieś jeszcze zeczy ale nie wiele.Ale tamta to jest ładniutka eeehhhhh.Ale dobra nic wiecej wam nie zdradze i nie pytać bo to tajemnica jest tego kolesia.

NO moze jednak ktos sie nie nią skusi poczekamy hehe

Pozdrawiam
  
 
Powiem ci Grzechu, ze mnie tez wylazly pecherze. A podloze mialem przygotowane idealnie, a komponenty najlepszej jakosci - niektorzy twierdzili, ze zupelnie nieadekwatnej do klasy auta. A pecherzyny porobily sie w miejscach, ktore przy robocie byly zdrowe, nietkniete rdza, a do tego paru dziwnych - gdzie na ladziance rdzy nie widzialem.
Jedynie rabanie dolu drzwi mnie nie dziwi - ale tu ja sam dalem tylka.