Sprzeglo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od pewnego czasu zaczelo mi slizgac sprzeglo ,tak z dwa miechy temu.byle u kilku mechesow no i najczesciej goscie mowili ze jest sprzeglo do wymiany.w koncu moj ojciec zrobil jakis test cos z hamulcem i cos tam... i mowi ze to napewno nie sprzeglo.po pierwsze dlatego bo ponoc po 2 miesiacach juz auto powinno stac a "slizganie"nie zweikszylo sie lecz wrecz sie zmniejszylo.mowi mi ze sprzeglo w fordach jest na lince i na 99% linka jest poszarpana i gdzies tam lapie.czy to prawda?najczescie slizgala przy zmianie z 2 na 3 i 3 na 4.pozdrawiam i z gory dzieki za odpowiedz.
  
 
gdyby to było sprzęgło to już byś nie jeżdził,prędzej docisk
  
 
a linka?czy to moze byc powodem "slizgania"no i "slizganie"sie zmniejszylo.
  
 
No wlasnie. U mnie tez sie tak slizga, a juz piąty miesiąc tak jezdze, odkad auto kupilem. Jak np. jadac na jedynce, przelacze na 2., wcisne gaz do dechy i puszcze sprzeglo, to jedzie jak automat - obroty sie trzymaja niemal jednostajnie, a auto przyspiesza. Na jedynce tez czasem ciezko z piskiem opon ruszyc, bo podobnie sie dzieje.
  
 
Miałem podobny problem , gdy wymieniałem silnik z 1,3 na 1,6 musiałem wymienić docisk i tarczę kupiłem nówkę za 4,5 stówki z tarczą i łozyskiem i przeszło .... , tarcza w starym sprzegle była nico zjechana - na końcówce , a linka służy mi dalej choć nie powiem że wyczyściłem wszystkie pozostałe elementy układu i sprzęgiełko pracuje lekko że aż miło nie to co przedtem
PZDR. A.P
  
 
nie straszyc mnie tu ze to nie sprzeglo bo juz kupilem komplecik i dzis zaczynam operacje pod kryptonimem "wymiana sprzegla".