[126] Plastikowe nadkola

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako ze zbliza sie okres zimowy mam nastepujace pytanie-uprzedam ze szukalem w wyszukiwarce
czy oplaca sie zakladac plastikowe nadkola?mam 12'stki w nadkolach nie mam grama rdzy...czy wymyc je fest i zalozyc plastikowe nakladki czy nie myc i zotawic brud....bardzo mi zalezy zeby nie bylo rdzy
w poprzednim maluchu przez prawie 2 lata jezdzilem bez nadkoli plastkowych i nie bylo tam sladu rdzy...czy jak sie zalozy plastki to nie bedzie pod nie podchodzila woda?wtedy to dopiro moze gnic
sorry ze troche zagmatwalem
z gory dzieki za podpowiedzi
pozdro
  
 
Wymij IDEALNIE, ze szczególny uwzględnieniem zawinięcia (rantu po stronie wew.), następnie trochę oskrob luźny Bitex, jeśli coś odpada to uzupełnij ubytki warstwą podwójną po odtłuszczeniu. Potem na całość BitGum albo Hydrobit (jak masz troszkę kaski to FERPOT) i tyle. Zaglądać tam co jakiś czas. A propos rdzy podłoga już zabezpieczona ??
  
 
ja tam na twoim miejscu bym zalozyl.Dobrze zamontowac i napewno bedzie duzo lepsza ochrona,ja osobiscie mam zalozone od poczatku jak mam malca
  
 
Cytat:
2004-10-02 00:48:15, moch pisze:
Wymij IDEALNIE, ze szczególny uwzględnieniem zawinięcia (rantu po stronie wew.), następnie trochę oskrob luźny Bitex, jeśli coś odpada to uzupełnij ubytki warstwą podwójną po odtłuszczeniu. Potem na całość BitGum albo Hydrobit (jak masz troszkę kaski to FERPOT) i tyle. Zaglądać tam co jakiś czas. A propos rdzy podłoga już zabezpieczona ??


zabezpieczona jest fest tylko teraz trzeba o nia dbac na biezaco
mam barnaka w spreju BOLLA i tym polece tam
  
 
SianoSW, a zaglądałeś pod te plastikowe nadkola?? Jeśli nie o zajrzyj może kiedyś.
  
 
ogladalem ogladalem mochu bo niedawno mialem robiona podloge w malcu i niebylo najgorzej a pozatym niedalej jak tydzien temu tez je sciagalem bo mialem maly remoncik malca i niebylo zle pod nimi
  
 
Ja u siebie też mam plastikowe nadkola. Pamiętam że mój ojciec w swoim malu też je miał i nie było prawa tam znależć ogniska rdzy. Poprostu trzeba dobrze zakonserwowac nadkola i na bitexie czy innym srodku dobrze przykleic plastiki, wtedy nie ma sily zeby nie wytrzymalo 2 zimek bez zaglądania.

Znacie może jakiś dobry środek do konserwacji profili zamkniętych ?
  
 
Jak dla mnie plastikowe nadkola-to syf na max.Wystarczy jedno pekniecie i juz zbieraja wode i błoto.Po zimie maj juz spora dziure w tym miejscu.PO 2 u mnie obciraja strasznie Lepiej nawalic bruba warstwe biteksu na blache i od czasu do czasu,spojrzec jak sie sprawa ma
  
 
Buczek ale jak dobrze nawalisz bitexu i ładnie przykleisz teplastiki do niego to pęknięcie Ci nic nie zrobi, bo woda do blachy i tak się nie dostanie.
A co do obcierania to u mnie też troche zjechało już plastik, dlatego na przyszły sezon będe zakładał butki o rozmiarze 135/60 ... lub coś podobnego, bo w rozmiarach opon to ja nie bardzo się orientuje
  
 
Dobrze Ci radze nie zakładaj tego szmelcu. To służy tylko i wyłącznie do zamaskowania "braku nadkoli" w aucie przeznaczonym do sprzedaży... Jak chcesz mieć wszystko zdrowe, to jedyna rada na to: trzeba dobrze wyczyścić i dobrze konserwować przed każdą zimą

Niestety ten typ tak ma
  
 
Cytat:
2004-10-02 00:32:36, kabul pisze:
Jako ze zbliza sie okres zimowy mam nastepujace pytanie-uprzedam ze szukalem w wyszukiwarce czy oplaca sie zakladac plastikowe nadkola?mam 12'stki w nadkolach nie mam grama rdzy...czy wymyc je fest i zalozyc plastikowe nakladki czy nie myc i zotawic brud....bardzo mi zalezy zeby nie bylo rdzy w poprzednim maluchu przez prawie 2 lata jezdzilem bez nadkoli plastkowych i nie bylo tam sladu rdzy...czy jak sie zalozy plastki to nie bedzie pod nie podchodzila woda?wtedy to dopiro moze gnic sorry ze troche zagmatwalem z gory dzieki za podpowiedzi pozdro



założysz nadkola to zobaczysz jak po zimie ci go rdza zeżre
  
 
Wspaniałym środkiem do profili zamkniętych jest FERTAN - odrdzewiacz, a potem FERPOT - podkład wypierający wodę z profili zamkniętych. FERTAN jest odrdzewiaczem aktywnym potrzebującym wilgoci przez 24godziny, następnie po 24 godzinach wtryskujesz FERPOT a on wypiera pozostała w profilach zamkniętych wodę, poza tym jest WODOROZCIEŃCZALNY więc woda mu nie szkodi. Tworzą one razem powłokę nie do pokonania. Środkami tymi "traktuje się" najlepsze auta klasyczne na świecie.
  
 
ja tez osobiscie nie mam nadkoli a z tego co wiem to moj maluszek jezdzi juz tak od 4 lat(kupiony w lutym) i nie twierdze ze wogole nie mam rdzy bylo kilka bombli na nadkolach ale czy z plastikowymi nadkolami czy bez i tak by wyskoczyly a tak to sie chociaz wietrza!!
  
 
ja mam od kad mam tego malca czyli od 97 bo wtedy go moja mama kupoila i rdzy nima. gdzie w wawie mozna kupic jakies srodki zabezpieczajace do podlogi ?? tylko te lepsze bo ja juz kilka sklepow moto zwiedzilem i niemaja
  
 
Nadkola plastikowe ???? Nigdy min przez to mi Eleganta zżarlo...
Nie3 polecam wyczyscic do blachy..... 2 warstwy czarnej antykorozyjnej i na to 2 - 3 warstw baranka i zima nie straszna...
  
 
1. umyc kercherem
2. zabezpieczyć wszystkie ubytki
3. dobrze wysuszyc i zakonserowować
4. przykręcić nadkola

W lecie zdejmuje i kontroluje czy wszystko ok i jezdze bez.

Tak mi radził blacharz i na razie nie narzekam.
  
 
Cytat:
2004-10-02 11:01:18, dooh pisze:
1. umyc kercherem 2. zabezpieczyć wszystkie ubytki 3. dobrze wysuszyc i zakonserowować 4. przykręcić nadkola W lecie zdejmuje i kontroluje czy wszystko ok i jezdze bez. Tak mi radził blacharz i na razie nie narzekam.


mialem tak samo zrobione, co roku, przez 3 lata sciagalem nadkola zeby sprawdzic czy nie rdzewieje i ani grama rdzy nie bylo
  
 
ja mam auto z 85 roku nigdy nie było nadkoli i sa w stanie super nie jedną zime już przejeździł , grunt to dobrze zakonserwowac i bedzie smigał
  
 
Ja proponuje, zdjąc nadkola, przejechać cąłośś szczotrką drucianą i zabezpiecyzć bardzo grubą warstwą np AUTOSMARU, Ja tak mam i nic si enie dizeje, Chociaz ja mam szcześłiwy egzemplarz, ma 12 lat i jedyne co to dzióra wielkości 3x3cm została zapsawana i to wszystko
  
 
ja obecnie w moim poszerzam nadkola, i jak odciałem częściowo nadkola wew, ( z zewnątrz byly ladne i zakonserwowane) to od wewnętrznej strony to co ujrzałem mnie troszke przestraszyło sama rdza, taka wielowarstwowa ze spiekami........ ale na szczęście wycięte i wstawione z zdrowej blaszki ( dawca była maska opla asony heh)