Jak pozbyć się kamienia???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
powoli dojrzewa u mnie mysl o remoncie silnika. i tak rozebralem wszystko na czynniki pierwsze i zajrzalem do bloku. w kanalach wodnych straszny syf. czy jest sens pozbywac sie tego calego kamienia? mechanicznie czy chemicznie? czy proba usuniecia 30letnich pokladow kamienia nie oslabi bloku, nie narazi bardziej na pekniecia?


[ wiadomość edytowana przez: lechu dnia 2005-01-08 15:41:20 ]
  
 
Cytat:
2005-01-08 15:30:08, Lechu pisze:
powoli dojrzewa u mnie mysl o remoncie silnika. i tak rozebralem wszystko na czynniki pierwsze i zajrzalem do bloku. w kanalach wodnych straszny syf. czy jest sens pozbywac sie tego calego kamienia? mechanicznie czy chemicznie? czy proba usuniecia 30letnich pokladow kamienia nie oslabi bloku, nie narazi bardziej na pekniecia? [ wiadomość edytowana przez: lechu dnia 2005-01-08 15:41:20 ]


ja najpierw wydłubałem kamień po poodkrecaniu delka z tyłu i pompy, a potem zalałem blok (goły zresztą) jakims specyfikiem do usuwania kamienia, potem całosc wypłukałem szlaufem i pojechałem na myjkę gdzie kompresor i goraca woda zrobiła reszte - kanały olejowe zresztą tez na myjce mi myli. AAAAle syfu było.
Nic nie bój o osłabienie bloku ! to twarda sztuka !
  
 
A ja zalałem wodę z octem do układu chłodzenia (pół na pół) pojeździłem ze 2 tygodnie i silniczek czyściutki. Tylko odłączyłem nagrzewnicę żeby jej nie zamulić syfem. Potem spuściłem to wszystko (syf był straszny) wypłukałem porządnie wodą i teraz jest super czysto.
Jedyny problem to trzeba mieć złożony, działający silnik.
  
 
a jak mechanicznie zadziałać? szczotka druciana na wiertarce, czy jakims kamieniem?
jak wyciagnac te zaslepki z boku bloku i czy mozna dostac nowe bez problemu?
  
 
Cytat:
2005-01-08 16:27:52, Lechu pisze:
a jak mechanicznie zadziałać? szczotka druciana na wiertarce, czy jakims kamieniem? jak wyciagnac te zaslepki z boku bloku i czy mozna dostac nowe bez problemu?


Zaraz zaraz - jak mówimy o bloku DOHC to tak:
1) wiertarką ciezko Ci bedzie dojsc. Chyba ze masz jakąś super cienką i długą szczotkę.
2) Kamieniem nie !
3) zaslepki - wbijasz w nią duży płaski srubokręt - i zasadą "na wagę" wydłubujesz. Gniazda zaslepek oczyszczasz drobniutkim papierem sciernym. Nie wydłubuj bed zalaniem bloku jakism plynem kamieniobójczym !
4) zaslepki nowe - pasują z LADA. eeee... 2107 ?? taka sama srednica jak w starych Ladach.
5) nowe zaślepki (broki sie to fachowo nazywa - nie wiem czemu lubie tą nazwe) osadzasz na hermetyku, albo na kleju anaerobowym (zastyga w reakcji z metalem i braku tlenu) - do osadzania broków to cza mieć doswiadczenie. Ja 4 zepsułem zanim zacząłem osadzać idealnie. Kup ich wiecej niż 5 szt.
6) powodzenia
7) pisz jak cos - bedziemy myslec !
  
 
Cytat:
2005-01-08 16:41:26, Ramzes_II pisze:
3) zaslepki - wbijasz w nią duży płaski srubokręt - i zasadą "na wagę" wydłubujesz. Gniazda zaslepek oczyszczasz drobniutkim papierem sciernym. Nie wydłubuj bed zalaniem bloku jakism plynem kamieniobójczym !


no ja wlasnie myslalem zeby wydlubac te "broki" i przez te otwory rowniez podejssc wiertarka i potem ewentualnie chemią. czy moze jednak lepiej w odwortnej kolejności?
  
 
Cytat:
Qba6 tak pisze:
A ja zalałem wodę z octem do układu chłodzenia (pół na pół) pojeździłem ze 2 tygodnie i silniczek czyściutki. Tylko odłączyłem nagrzewnicę żeby jej nie zamulić syfem. Potem spuściłem to wszystko (syf był straszny) wypłukałem porządnie wodą i teraz jest super czysto. Jedyny problem to trzeba mieć złożony, działający silnik.


No ja taka operacje chcialbym na wiosne w moim 131 zrobic.Ale dlaczego odlaczac nagrzewnice? Przeciez ja tez mozna tak samo wyplukac. Niedoswiadczony jestem wiec moze to oczywiste ale nie dla mnie. Kulturalnie pytam wiec. Czy moge to zrobic nie odlaczajac nagrzewnicy? Aha, bo gaz mam jeszcze a instalacja gazowa jest polaczona z obiegiem chlodzacym (tylko w tym wypadku akurat chyba ma podgrzewac parownik coby nie zamarzl)
  
 
Cytat:
2005-01-08 17:30:09, Lechu pisze:
no ja wlasnie myslalem zeby wydlubac te "broki" i przez te otwory rowniez podejssc wiertarka i potem ewentualnie chemią. czy moze jednak lepiej w odwortnej kolejności?


EEE.... rób jak chcesz. Byle było dobrze. Ja zrobiłem jak Ci pisze - Ty mozesz zrobic od tyłu

EEE.. do Neutrino: My tu mówimy o rozebranym bloku ! a co do Twojego przypadku - to pewnie ze nagrzewnica niech bedzie zapięta, i zalej octem czy innym specfikiem i pojezdzij chwilke, potem spuść i wypłukaj szlaufem
  
 
Cytat:
2005-01-08 19:22:38, Ramzes_II pisze:
EEE.... rób jak chcesz. Byle było dobrze. Ja zrobiłem jak Ci pisze - Ty mozesz zrobic od tyłu


hmm... mowisz od tyłu nie jest źle
  
 
Cytat:
2005-01-08 17:34:20, neutrino33 pisze:
No ja taka operacje chcialbym na wiosne w moim 131 zrobic.Ale dlaczego odlaczac nagrzewnice? Przeciez ja tez mozna tak samo wyplukac. Niedoswiadczony jestem wiec moze to oczywiste ale nie dla mnie. Kulturalnie pytam wiec. Czy moge to zrobic nie odlaczajac nagrzewnicy? Aha, bo gaz mam jeszcze a instalacja gazowa jest polaczona z obiegiem chlodzacym (tylko w tym wypadku akurat chyba ma podgrzewac parownik coby nie zamarzl)


Czyściłem przy odłączonej nagrzewnicy bo bardzo łatwo ją syfem zamulić. Nawet jak miałem wyciągniętą to mimo odkamieniania, częstego płukania, wytrząsania itd. zawsze woda wylatywała z jakimś syfem dlatego nie wyobrażam sobie wypłukania jej zamontowanej w samochodzie. Kiedyś robiłem tak że podłączałem pod rurki nagrzewnicy węża z wodą i płukałem ostro w obydwie strony. Niby woda już leciała czysta a po odczekaniu paru minut znowu syf. Dlatego najlepiej wymontować nagrzewnicę odkamienić starannie, a czyszczenie całego układu zrobić bez nagrzewnicy.