Problemy z zapaleniem (ale TYLKO) jak sam zgaśnie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na wstępie chciałem podziękować Wam za wszelkie rady związane z poprzednią awarią --- sprawa sama się rozwiązała -- przestało

Mam jednak "nowy" problem tzn. Jak np. cofam samochodem (zatoczka itd.) albo podjeżdżam pod coś to zdarza się że samochód zgaśnie i wtedy mam poważne problemy z zapaleniem ... tzn muszę piłować go na rozruszniku dość długo i nie raz obawiam się ,że po prostu już nie zapalę .

Podkreślam że sytuacja ta nie występuje gdy wyłączę samochód normalnie (wtedy bez problemu zapala)

Co to może być ???

Ktoś z was spotkał się z czymś takim ?? a może wie (ma przypuszczenia co to ) i co ewentualnie należy zrobić żeby to wyeliminować

BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNY ZA WSZELKIE RADY



  
 
Jak sam zgaśnie to u mnie jest podobnie - po prostu się zalewa i nie można odpolić. Dla mnie to nie jest żadna usterka
  
 
Dokladnie, mozesz sprobowac wcisnac wtedy gaz do dechy to sie przedmucha szybciej...
  
 
Cytat:
2004-12-23 01:06:33, Armani01 pisze:
...
Jak np. cofam samochodem (zatoczka itd.) albo podjeżdżam pod coś to zdarza się że samochód zgaśnie i wtedy mam poważne problemy z zapaleniem ... tzn muszę piłować go na rozruszniku dość długo i nie raz obawiam się ,że po prostu już nie zapalę
...



U mnie pojawiło się to samo, ale dopiero po założeniu gazu. Zauważyłem tylko, że zazwyczaj wystarczy poczekać około minuty i normalnie odpala (no, może z niewielkimi problemami). Oczywiście odpalam zawsze na benzynie.

  
 
U mnie też się to pojawiło po założeniu gazu

Gaz to zło
  
 
Dominik,zastanawiam się czy nie mamy jednego auta,bo miałam problem i z cykaniem i z ponownym odpaleniem w ostatnich tygodniach Gaz to nie jest zło jakby patrzeć od strony portfela
  
 
Tak zawsze jest z gazem
  
 
Wcale nie.

W Espero występuje... I to zawsze gdy chce się odpalić gorący silnik... Strasznie wkurzające...

W Lanosie nie ma... Pali zawsze na dotyk
  
 
Miałem to samo, powód - za dużo gazu w mieszance na biegu jałowym. Regulacja u gazownika pomogła - zmniejszył ilość gazu i problem znikł.
Przeregulujcie instalację.
  
 
Cytat:
2004-12-23 14:02:46, Armani01 pisze:
Gaz to zło



  
 
U mnie jeśli cośtakiego sie stanie to pokręce za pierwszym razem no i za drugim pali jak ręką odjął Szkoda że nie za pierwszym no ale tak jak piszecie to chyba normalne ps. esperaczek w naprawie a ja mam nubirke 2,0 ale to pali jak smok bo bez gazu
  
 
heh... a juz chcialem o Tym pisac...
moj esperak ma identycznie... nie bylo gazu wszystko chodzilo idealnie...a po gazie... tak srednio raz na tydzien/dwa zaraz po zapaleniu sobie gasnie... ale nie szkodzi... wazne ze potem odpala od razu ))

pozdro

ETomek
  
 
Objawu, które opisujecie miałem w Poldku, ale tylko gdy silnik jeszcze się na dobre nie zagrzał a ja jechałem na gazie. Czy o to chodzi?
Jeśli tak to najprawdopodobniej przyczyną jest:
zimny płyn chłodniczy + zimny gaz (rozprężając się dodatkowo chłodzi) + zimne membrany reduktora.
W każdym razie jak Poldolot się rozgrzał to z paleniem nawet na gazie ni było kłopotów.
Inna sprawa to przyczyną mogą byc już stwardniałe membrany reduktora. W Poldku wymieniałem je po ok. 60kkm, ale dlatego, że oszczędzałem i przełączałem za wcześnie na gaz.
Nie znalazłem w postach czy Wasze problemy dotyczą tylko jazdy na gazie czy po prostu pojawiły się po montażu gazu i dotyczą zarówno gazu jak i benzyny.
  
 
Hmmm... u mnie problem pojawił się po założeniu gazu ... ale nie ma to nic wspólnego z zimnym silnikiem... bo zdarza się to także po długich trasach na gorącym silniku .... instalacje mam nową więc stwardniałe membrany to też nie to ...
Problemy pojawiły się U MNIE po montażu gazu ... czy dotyczą też benzyny to trudno mi powiedzieć ... ??
  
 
ja mialem 2 auta na gaz i w kazdym cos takiego sie robilo
  
 
Jeżeli samochód zgaśnie przy ruszaniu lub zatrzymaniu to znaczy żle wykona się te manewry auto poprostu się zalewa i aby odpalić należy wcisnąć gaz do końca i kręcic.Przy gazie tym bardziej a najgożej jak jest zimny.Standart