Prawie stracilem auto!!!!!!!!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak codzien jechalem zaprowadzic Caddy ojca na parking, na uliczce wjazdowej na parking stala grupka dresow, kolo 10 debili moze,i nie zeszli mi z drogi, wychylilem sie przez okno i poprosilem zeby mnie przepuscili.Jeden z nich na to powiedzial zebym wyszedl z auta i powiedzial "magiczne slowo".Moja reakcja byla taka ze spier....lem stamtad szybciej niz tam wjechalem i wrucilem do domu.Na 100% chcieli mi auto podprowadzic,bo juz reszta zaczela zachodzic samochod od tylu.Co za skur.... chodza na tym swiecie.Szkoda slow!!
  
 
Cytat:
2005-03-25 00:11:30, Franc pisze:
Jak codzien jechalem zaprowadzic Caddy ojca na parking, na uliczce wjazdowej na parking stala grupka dresow, kolo 10 debili moze,i nie zeszli mi z drogi, wychylilem sie przez okno i poprosilem zeby mnie przepuscili.Jeden z nich na to powiedzial zebym wyszedl z auta i powiedzial "magiczne slowo".Moja reakcja byla taka ze spier....lem stamtad szybciej niz tam wjechalem i wrucilem do domu.Na 100% chcieli mi auto podprowadzic,bo juz reszta zaczela zachodzic samochod od tylu.Co za skur.... chodza na tym swiecie.Szkoda slow!!


coz teraz trzeb wozic ze soba bron albo wygladac dobrze
  
 
Miales farta. ALe raczej nie szlo o auto, a o lomot.
jakby chcieli zabrac auto, to juz by zabrali. A to bylo bydlo, bijace dla przyjemnosci. Chceli raczej skopac auto i tylek Franca, niz cokolwiek procz radia krasc. Auto zabiera sie grzecznie i uprzejmie. proszĘ, dziekujĘ i te sprawy.
  
 
Franc, ale mam nadzieje ze zglosiles to na policje?.
  
 
A po co, wiesz ze samochod charakterystyczny,opisany i wogule, wiec po co narazac siebie i ojca na zemste w przyszlosci.Wiesz, ja tyle lat tam jezdze to ich nie widzialem nigdy, a dzisiaj tam byla obok jakas impreza,wiec pewnie nigdy juz ich nie zobacze.
  
 
Hmmm... Franc, nie potępiam Cie, ale jak wszyscy tak postepuja to własnie dlatego bandytyzm sie szerzy na ulicach, jak policja ma reagować skoro nie ma zgłoszeń, jak już tak się boisz o auto, to zadzwoń anonimowao ze widzisz z okna jak pijana banda np, demoluje jakieś auto, albo maluje sprayem po murze?..
  
 
dobra, zadzwonilem i powiedzialem ze widzialem jak chcieli napasc kierowce samochodu wjezdzajacego na parking.
  
 
Na urodziny od kumpla dostałem łyżkę do opon i wiedze, że na serio będę musiał ja wozić pod fotelem. Osobiście uważam, że takie sprawy powinno się zgłaszać na policję, albo można było jakiegoś rozjechać to może byłoby jednego degenerata mniej.
P.S
Wydarzenie to potwierdza tezę, że człowiek cofa się w ewolucji i niedługo osiągnie postać człowieka z epoki kamienia łupanego.
  
 
Cytat:
2005-03-25 00:11:30, Franc pisze:
Jak codzien jechalem zaprowadzic Caddy ojca na parking, na uliczce wjazdowej na parking stala grupka dresow, kolo 10 debili moze,i nie zeszli mi z drogi, wychylilem sie przez okno i poprosilem zeby mnie przepuscili.Jeden z nich na to powiedzial zebym wyszedl z auta i powiedzial "magiczne slowo".Moja reakcja byla taka ze spier....lem stamtad szybciej niz tam wjechalem i wrucilem do domu.Na 100% chcieli mi auto podprowadzic,bo juz reszta zaczela zachodzic samochod od tylu.Co za skur.... chodza na tym swiecie.Szkoda slow!!


z takich względów woże w samochobzie "magiczną"gaśnicę od kolegów z AT z Okęcia.to naprawdę cudowne narzędzie przywracania pokoju
  
 
Slusznie Mirek.
DZWONIC!!!
okna mojego biura wychodza na przechodnie podworko i rozne fajne i dziwne rzeczy widac...
i nie ma dnia zebym nie dzwonil.
albo wlam do auta, albo dil....
  
 
A ja zastosowałem metode Adasco i zadzwoniłem ostatnio na policje widzac debila, ktory wszystkim zajezdzał, olewał siwatła, przepisy itp... Mam nadzieje, ze poskutkowało.
  
 
Cytat:
2005-03-25 00:56:05, mwarchalowski pisze:
Na urodziny od kumpla dostałem łyżkę do opon i wiedze, że na serio będę musiał ja wozić pod fotelem. . .



dopiero teraz się kapnełeś ze tak trzeba robić

Cytat:
2005-03-25 00:56:05, mwarchalowski pisze:
Osobiście uważam, że takie sprawy powinno się zgłaszać na policję, albo można było jakiegoś rozjechać to może byłoby jednego degenerata mniej.


oczywiście że takie sprawy powinno się zgłaszać do MO...
ale czy nasze MO sobie z tym poradzi ...



Cytat:
2005-03-25 09:56:29, adasco pisze:
Slusznie Mirek. DZWONIC!!! okna mojego biura wychodza na przechodnie podworko i rozne fajne i dziwne rzeczy widac... i nie ma dnia zebym nie dzwonil. albo wlam do auta, albo dil....



A powiedz mi adasco jaki efekt to przynosi. Spada przestępczość w tym rejonie czy coś takiego. Kogoś juz złapali, odbyła siejakaś sprawa ? Wydaje mi sie, ze chyba nie

  
 
Cytat:
A powiedz mi adasco jaki efekt to przynosi. Spada przestępczość w tym rejonie czy coś takiego.



zdziwisz sie, ale tak!
Przyklady:
-do "nasze" bramy na pietrynie czesciej zagladaja patrole - nawet, jesliwejda, postaja i wypala papieroska - to juz ich widac, rozne mety wiedza, ze "tu moze wejsc pała".
-patrole na moiim osiedlu chadza tam, gdzie powinny, a nie tam, gdzie im wygodniej. Nie mowie, ze to moja zasluga, ale pare razy gadalem se z dzielnicowym i wspominalem, gdzie patrole powinny lazic. Po prost mieszkajac w danym miejscu, znasz "rejony" lepiej niz gliniarz z drugiego konca miasta.

- kilkakrotnie juz sprawilem, ze drogowka wyhamowala pirata, zagrazajacego innym. Nie wiem, jakie mieli sankcje, ale chyba sam fakt zatrzymania przez policje i kontroli na chwile ostudzil ich zapedy.

moze mam ubeckie nawyki (niektorzy mowia, ze na pewno), ale mysle, ze "porzadki" trzeba zaczynac od swojego malego podworka, malymi sprawami itp. Zycie sklada sie z drobiazgow, ktore dopiero tworza wieksza calosc. wiem, e latwiej jest nic nie robic, sam parokrotnie "odpuszczalem" z lenistwa. Mimio to, lepiej robic male glupotki i bombardowac policje telefonami, niz nie robic nic i potem plakac, ze "radio mi zaj...".

Ina koniec apel, sugestia: Zglaszajcie KAZDE, nawet najdropbniejsze zdarzenie, jesli tylko czas Wam pozwala. Kazda kradziez kolpaka, lusterka powinna trafic w papiery. Pozwoli to policji na stworzenie map kradziezy i innych przestepstw czy wykroczen. Robia takie mapy, wierzcie mi. Tylko, zesa one zafalszowane, bo "drobnych" kradziezy czy pobic nikt nie zglasza. A skoro nie ma zgloszen - policja mysli, ze wszystko gra. Trzeba ich uswiadomic, to naprawde rusza dupska.
  
 
cóz za historia franc a do tego jaki dramatyczny tytuł......
a ja jak wyszłam z psem to był dzik i kto wie co by sie stało gdybym nie skierowała sie w innym kierunku.... chyba założe do tego osobny wątek :p


ps. żeby nie było że jestem totalna ignorantką to tez jestem za dzwonieniem choć jeszcze nie dane mi było takowego telefonu do władz wykonać
  
 
... na parkingu u mnie pod uczelnia w bialy dzien 4-5 gowniarzy chodzi i rozwala szyby w samochodach.... wyciagaja radiaaa, itp. Mi na moich oczach rozwalali zamki... jak podszedlem i zapytalem czy im pomoc bo mam kluczyki to sobie po prostu poszli....

...a co do zglaszania kiedys jak jezdzilem jeszcze "maluchem" wyprzedzalem TIR ktory w momencie jak ja bylem w polowie jego dlugosci zaczal wyprzedzac jauto ktore jechalo przed nim....zepchnal mnie z drogi... odbilem sie od pobocza i wykrecilem 3 baczki na szczescie bezbolesnie dla mnie i dla auta... od razu zadzwonilem na policje zglosilem...podalem numery TIR swoje dane... w ciagu 20 minut na 20 km odcinku drogi pojawily sie 3 radiowozy i kontrolowaly kazdego TIRa
  
 
Ja w tę środę jechałem służbowym seicento i miałem zajście podobne do Qby.
Wyprzedzałem TIRa i kiedy byłem na wysokości kół naczepy jego kierowca włączył kierunkowskaz i zaczął wyprzedzać inny samochód.
Dałem po hamulcach i musiałem zjechać jednym kołem na pobocze, a wszystko działo się przy prędkości 120 km/h.
Na szczęście pobocze wysypane żwirkiem nie było dużo niższe od jezdni i skończyło się na strachu.
Tak więc uważajcie na bezmyślnych kierowców.(że nie powiem inaczej)
  
 
Cytat:
2005-03-25 21:12:12, SylwekTbg2 pisze:
Ja w tę środę jechałem służbowym seicento i miałem zajście podobne do Qby. Wyprzedzałem TIRa i kiedy byłem na wysokości kół naczepy jego kierowca włączył kierunkowskaz i zaczął wyprzedzać inny samochód. Dałem po hamulcach i musiałem zjechać jednym kołem na pobocze, a wszystko działo się przy prędkości 120 km/h. Na szczęście pobocze wysypane żwirkiem nie było dużo niższe od jezdni i skończyło się na strachu. Tak więc uważajcie na bezmyślnych kierowców.(że nie powiem inaczej)



Z opisu wynika, ze mogłeś jechać tam max 100km/h - wynika z tego ze to ty piracisz
  
 
A ja zauważyłem, że taki tir boi się jak jedziesz większym samochodem. Większym gabarytowo - to wtedy takim cwaniakiem nie jest, bo wie, że i jemu może się coś stać. Przykład prosty - jechałem z kumplem kiedyś jeepem i koleś w tirze nam zjechał, a nikomu innemu nie zjeźdzał
  
 
Może myślał, że to jacyś mafiozi jadą?
  
 
Eeee no co Ty?
Chociaż kto wie, kumpel dość dziwnie jeździ Prawie tak samo jak wygląda, hehe Do tego przyciemnione szybki Może myślał, że zbieramy "swoje" koleżanki