Witam palenie gumy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam takie pytanie posiadam stare opony do poloneza ktore sa juz calkowicie zuzyte(prawie ) chcialby je efektownie "splić" probowal ktos z was palic gume w miejscu bez pomocy trzymajacych auto osob?? podzielcie sie wrazeniami i techniką takowego dzialania
dzieki i pozdro, juz niedlugo wrzuce fotki
  
 
hm, szkoda bylo zakladac do tego osobny watek, albo trzeba bylo go inaczej zatytulowac...
co do palenia gumy to idealne bylo by miec odciete hample z tylu. wtedy noga na gaz a druga na hampel i po sprawie... ale tak dobrze nie ma...
dobrze sie tez pali nawstecznym... ale czy to ma sens... sam kilka razy probowalem/robilem to i szkoda chociazby sprzegla...
ale zrob jak uwazasz...
  
 
Proponuje linkę i grube drzewo.


[ wiadomość edytowana przez: bandzior dnia 2005-01-18 16:50:32 ]
  
 
Cytat:
2005-01-18 16:50:06, bandzior pisze:
Proponuje linkę i grube drzewo. [ wiadomość edytowana przez: bandzior dnia 2005-01-18 16:50:32 ]



ma sie powiesic ??
  
 
Bandzior można było powiedzieć że Ci sie pomysł nie podoba.. ale żeby od razu miał sie wieszać..
  
 
powiem tak... mnie sie to podoba... czasem milo popatrzec jak ktos to robi... ale szczerze mowiac mnie nie stac na takie zabawy, zreszta jak kiedys gdzies slyszalem i mi to trafilo do rozumku - jest to malo wyrafinowany sposob pokazania mocy samochodu... i to niestety prawda. ale ruszyc z piskiem to sobie lubie tak z raz w tygodniu...
  
 
chodziło mi o to żeby zawinął linkę do okoła drzewa i zaczpił o hak do holowania a nie zaraz wieszał się
  
 
a po co ma tak robic??? niech se znajdzie placyk zacznie krecic baczki i wpewnym momencie niech depnie w hamulec. Bedfzie stal i sie dymil
  
 
Ale do tego trzeba mieć troszę wyczucia a z całym szacunkiem nie wiem czy kolega je ma
  
 
szkoda... auta...
  
 
sposob moze malo wyrafinowany... ale calkiem widowiskowy

mnie 132 zal na takie nry, a poza tym juz sie nawahalem smrodu palonych opon majac ascone
  
 
mnie tam swojego nie szkoda a co do wyczucia to trza miec bo jak zablokuje tylnie kola to sie zdusi i zdechnie
  
 
W tak mocnym aucie jak polonez można palić na oleju...wtedy nie trzeba wyczucia, ale to jest mega buractwo...
Można także strzelić ze sprzęgła i jak tylko kółeczka zaczną się obracać to depnąć właśnie z wyczuciem na hamulec.
Ale naprawde palenie gum dla samego palenia to troszke wioska...
Ja robiłem to tylko i wyłącznie jak jeszcze ścigałem się na 1/4 żeby rozgrzać oponki.
Wtedy to ma sens...
A te stare gumy polecam spożytkować na nauczenie się jeżdżenia poślizgami...przydaje się to dużo bardziej w normalnym (taa w polsce to bardzo normalnym) ruchu ulicznym niż palenie gum...
Pozdrawiam
  
 
hehe, jak przeczytalem z ta linka i drzewem to juz sie zmartwilem chyba najlepszym sposobem bedzie odlaczyc tylne heble, najbardziej widowiskowo bedzie strzelic popis czekajac na ruchliwym skrzyzowaniu na zminane swiatel
PZDR
  
 
Tylko pamiętaj żeby je później podłączyć spowrotem
  
 
Ja tylko spytam po co??
  
 
no wlasnie po cio?
  
 
zostalem zle zrozumiany !! nie jestem bestia niszczaca samochody, ale "jak sie bawić to sie bawić, drzwi wy**bać, nowe wstawić" skoro mam mozliwosc spalenia gumy widowiskowo(bo w gronie dobrych znajomych) to w moim skromnym mniemaniu musze ja wykorzystac
  
 
a to cio innego.. postaraj sie to nagrac np na cyfrowce i wrzuc na forum jak to wygladalo
  
 
a no to chyba, że tak No to baw się