BMW E 36 M3 3.0 czy 3.2?

jak sie przesiadziesz z 318is do byle jakiego M3 to i tak wrazenia beda dobre, raczej bym patrzyl na stan niz na pojemnsoc czy rocznik w modelu M. silnik 3.0 od 1993-1995 3,2 od 1996-1999

Rzeczywiście jeżli chodzi o stan M3 to czasami aż się łza w oku kręci jak się patrzy co ludzie z niektórymi z nich zrobili.Oglondałem ich już pare w małopolsce.Przważają takie gdzie chyba nie ma miejsca gdzie nie była uderzona,szpachla aż się wyrywa żeby przebić lakier,odwrotnie założone uszczelki,lampy tylnie jak w zwykłej coupe,zderzak przedni z e36 z pierwszych lat produkcji,zgnite progi(zwariowałem),pod maską kopuły to tak średnio chyba raz na miesiąc cofały się pod ściane grodziową sądzać po "fachowych naprawach blacharskich" albo pleśniejąca tapicerka bo jakis kretyn wymontował akumulator a szyba uchylona.Poprostu dramat,a co ciekawe wszystkie mają nie więcej niz 100 pare tysięcy km przebiegu(drugi koń to widział).Wiadmo że M3 nie jezdzi się na zakupy i na grzyby do lasu ale zadbać by o auto wypadało, a nie kupić spalić pare gum,zaszpanować pod dyskoteką kręcac bąka,w międzyczasie zatrzeć pompę paliwa bo kontrolka rezerwy nigdy nie gaśnie, "leciutko" wgiąć bok bo chciało się driftem wyjść zpod stacji ale się nie zauważyło słupa a potem sprzedać jako super zadbana,niebita,nabierząco serwisowana tylko na oryginalnych częsciach.Paranoja.No ale cuż.Trochę się rozspisałem ale strasznie mnie to wkurza.A jeżeli chodzi o mojego ISa to nie chodzi mi o porównywania go do osiągów M3 bo to chyba oczywiste że IS przy M3 3.0 stoi w miejscu nie jedzie.Jeżdze często wieloma dużo mocniejszymi autami od ISa i powiem szczerze(nie obrażając użytkowników) że np. w e36 2.5 odczuwam pewien niedosyt(ponoć wersja 2.8 lepiej się wkręca).Dlatego licze że M3 spełni moje oczekiwania chodz niestety nie miałem przyjemności jechać, ztąd moje pytania do was.I cały czas mam dylemat 3.0 czy 3.2

Właśnie.Poruszyłeś tu bardzo ważną kwestie różnicy ceny obydwu modeli.Jak wiadomo 10 tysiecy złotych(minimum)które trzeba by dodatkowo wydać na 3.2 piechotą nie chodzi.Więc pytania ostateczne brzmią:Czy warto dołożyć tą kasę i kupić 3.2?Czy ma to sens?Czy różnica osiągów 3.0 jest rzeczywiście dużo bardziej odczuwalna w 3.2?Rozumiecie,żebym sobie potem nie pluł w brode że mogłem kupić 3.2!(Ciekaw jestem czy ten silnik 3.2 e 36 jest zblizony konstrukcyjnie do tego co jest w e 46 m3).To na takiej samej zasadzie jak np.E 36 2.0 i 2.5.Dużo moich znajomych żałuje żę nie kupili 2.5 bo ich 2.0 pali niemal tyle samo a kto jezdził 2.0 i 2.5 wie że różnice czuć jak cholera tylko w odróznieniu do M3 3.0 i 3.2 róznica cenowa 2.0 i 2.5 jest czesto minimalna(bardziej liczy się stan).A na auto i tak biorę porzyczkę z banku + kasa za sprzedanego ISa,to może rzeczywiście warto dla osiagów dołożyć i kupić 3.2 ??O to cały czas mi chodzi!Czy te osiągi 3.2 są warte dołożenia tych 10 tysięcy?

hehe ktoś tu M3 chce kupić?? no powiem tak ja podobnie jak tolo84 nie kupiłbym nigdy w życiu M3 w polsce! tak na marginesie to już kupiłem M3 w niemczech ale jeszcze jej nie przywiozłem po pierwsze sesja tuż tuż po drugie autko jest lekko bite wiec potrzebna laweta! no a nie mam uprawnień żeby pożyczyć lawete i samemu jechać więc musze czekać na kolege który pojedzie ze mną. ja kupiłem 3,0 i myśle że 3,2 nie jest mi potrzebna bo jak przesiąde się z 2,0 to i tak mi wystarczy a co do porównania 2,0 i 2,5 to masz racje. ja kupiłem 2.0 a pozniej żalowałem że nie 2,5 bo różnica w cenie prawie żadna w spalaniu podobnie a w osiągach bardzo duża. myśle że nie bede żałował że 3,2 nie kupiłem bo żaden znajomy nie ma M3 to sie pewnie nie przejade 3,2 i nie poczuje różnicy. a ty możesz przecież wyszukać jakiegoś kolesia który ma M3 3,2 i się z nim umówić że niby chcesz kupić i się wtedy przejedziesz a jak ci sie nie spodoba zawsze mozesz podziękować

Chciałbym mieć ten problem . 3.0 czy 3.2 M3...

Dzięki panowie,rzeczywiście najlepsze wyjście to Euro w kieszeń i po M3 do Niemiec.A co do tej "lekko" poobijanej M3 z allegro,to po oględzinach(auto stoi w komisie w Brzesku)doszliśmy z kumplem do wniosku że jest warta 17 tyś max.To jest masakra,auto koroduje wszędzie,lane dookoła.Składana nogami,przestawiona buda od strony pasażera,wymaga naciągania na płycie w blacharni.
A i te zajebiste lampy od klasycznej coupe na tyle Jedyne co ładne to środek.Była zabrana ponoć komuś za długii potem odkupiona od banku.Zdecydowanie nie polecam mimo wydającej się na atrakcyjną ceny która i tak nawet w tej kwocie co za nią chca nie odzwierciedla stanu auta i jego "bezwypadkowej" przeszłości,he.