Wulkan w chłodnicy był i jest!

Cytat:

2005-07-21 21:12:40, borejek3 pisze: Witam wszystkich. Zacząłem nowy post ponieważ od wczoraj biegam po forum i nic bliskiego mi nie znalazłem. A manowicie. Mam Poldka 1.6 GLE i instalację LPG. Mam problem typu: po stwierdzeniu bąblowania w chłodnicy i wieczne wywalanie płynu w zbirniczku wyrównawczym oraz musztarda pod korkiem wlewu oleju, biały dym z wydechu mokra jedna świeca i brak spalania w jednym cylindrze usterka typowa dla uszczelki pod głowicą! Wymieniłem więc uszczelkę pod głowicą. Ale przykro mi problem jest nadal! Normalnie ręce już mi opadają! Wulkan w chłodnicy jak się patrzy, ale w momencie kiedy temperatura dojdzie do 100, termostat wywaliłem wogóle jest lato! Pomocy! Może ktoś coś konkretnego doradzi? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

no to problem jest nadal w głowicy:
jest prawdopodobnie pęknięta
lub tak krzywa że bez planowania się nie obejdzie
ale polecam założyć inną ! a tą dopiero po identyfikacji usterki używać naprawioną lub wywalić na złom bez wnikania gdy ,,nowa''
będzie ok

Tylko raz w życiu ale miałem taki przypadek w fiacie mojego klienta że była pora międzykrystaliczna w bloku silnika do płaszcza wodnego ale 1,6 ma o ile dobrze pamiętam wtapiane tuleje więc nie powinno być takiego przypadku.
pora lub pęknięcie może być raczej w głowicy silnika.

Cytat:

2005-07-22 12:27:19, JerryP pisze: Tylko raz w życiu ale miałem taki przypadek w fiacie mojego klienta że była pora międzykrystaliczna w bloku silnika do płaszcza wodnego (...)

Kumpel ma tak w 2.3 Volvowskim... Ale jeździ, strzelił już 40.000km i jakoś się turla. Dobre silniki, bueheheh

ja mialem podobne problemy.

jak 3 lata temu wlozylem 1.6 DOHC bylem zadowolony ale zawsze mu czegos brakowalo.
tzn z moca bylo ok natomiast zawsze kiedy rano zapalalem jeden cylinder zaczynal pracowac po 30 sek.
kupilem z 5 aparatow zaplonowych. niepamietam ile wymiemienilem swiec.
wkoncu dalem za wygrana i tak jezdzilem.
kolejnym zonkiem bylo ze co jakies 6 mies. wywalalo mi uszczelke pod glowicom -tlumaczylem sobie ze przy kompresji 16 ata jest to mozliwe.
najlepsze jest to ze nigdy nie udalo mi sie zlokalizowac wody w cylindrze.

gdy wlozylem turbo przed odpaleniem zobaczylem ze cieknie mi z nagrzewnicy i przy pierwszem odpaleniu wlalem mu plyn do uszczelniania chlodnic.

jezdzilem z 3 miechy /ok 4000km/ na turbo i bylo zajebiscie .pieknie zapalal.bez plucia.
jednego dnia stoje w korku i patrze w lusterko a on puscil chmure bialedo dumu z wydechu.
dojechalem do domu i WULKAN.

po rozebraniu okazuje sie ze cylindry sa rowno wypalone,
zlozylem silnik juz bez turbo zeby sprawdzic czy Turbo nie padlo.
przezejezdzilem 2 tygodnie.
tyle ze niepalenie 1 cylindra nie pojawialo sie tylko rano ale juz nawet po 1 godzinnym postoju.
2 tygodnie i WULKAN

tym razem silnik byl zalany woda a nie plynem i w 2 cyl. byly slady wypalania przez wode.

dalem glowice do sprawdzenia i okazalo sie ze ma wrzera pomiedzy kanalem wodnym a kanalen wydechowym nad zaworem 2 cylinrda.

silnik jak nie pracowal to woda sie zlewala do srodka lub na zawor.

mam juz inna glowice, silnik poskladany i juz jest w aucie.
zostalo mi regulacja zaworow i moze w wtorek bedzie jezdzil.