Coś mi syczy

Właśnie wróciłem z garażu po wymontowaniu mojego tłumika basowego (dziura wielkości połowy dłoni i oderdzewiały od rury drugi od końca zaczep) i wreszcie usłyszałem swój silnik i co usłyszałem. Na początku nie wiele, ale podałem gazu, a on cicho ssssyt i przeslał, raz jeszcze i to samo. Syczało tylko w momencie mocnego dodawania gazu. Potem już mi się wydawało, że syczy troszkę nawet na wolnych obrotach.
No to teraz - czy u was też tak syczy - kto z Warszawki się ze mną spyknie w celu sprawdzenia (1.6 16V na plastiku). No i jakie przewody sprawdzać (tylko nie mówcie, że podciśnieniowe i wszystkie ).

Jeśli to syk z okolic przepustnicy to ok. To po prostu dzwięk zasysanego powietrza. Ja też myślałem że coś nie tak ale mój braciak ma tak samo. Jak się otworzy maskę i i będziesz gazował tym wichajstrem przy przepustnicy to będzie to wyraźnie słyszalne.

moze przewod od doltu odpodcisnienia pekl

No właśnie z okolic przepustnicy. Kolektor cały (tak było już przed zagazowaniem, do zagazowania został wyjęty i nic po sobie nie zdrawdził). Muszę sie z kimś spyknąć i posłuchać jak to jest u niego.

a mi nic nie syczy - specjalnie przed chwila poszedlem sprawdzic.
syczalo jak mi podcisnienie spadlo - trzeba reke wlozyc za obudowe termostatu
z tym, ze nie wiem jakie natezenie ma u was dzwiek syczenia. u mnie jak syczalo podcisnienie to bylo glosno slychac przy zamknietej masce i pracujacym silniku

kiełek... toś ty długo jeździł z tym basowym tłumikiem że zapomniałeś dźwięku swojej bestii