Bębny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak zdjac beben hamulca w moim ?
przypuszczam, ze musze zdjac wciskany kapselek i odkrecic srube.
ale mam problem ze zdjeciem tego gownianego kapselka
moze ktos ma na to jakiis patent.
pomozcie !!

[ wiadomość edytowana przez: juzeff dnia 2005-01-28 21:56:29 ]
  
 
a co się zepsuło że musisz bęben zdjać
  
 
... ten "kapsel" ściagasz i wyrzucasz ..... nie dasz rady tak go ściągnąć zeby go nie pogiąć ...... a jest to osłona łożyska przed tym żeby woda się tam nie dostała ....... taki "kapsel" w serwisie kosztuje poniżej 5 zł/szt ....... pod nim jest nakrękta ....... klucz nasadowy 30" załatwie sprawe .....
  
 
chce zobaczyc czy tam sa jakies szczatki okladzin.
wlasnie zrobilem przod i jako, ze mam samochod na podstawkach to chcialem sprawdzic tyl, ale nie moge sie do nich dobrac.
widze, ze bebny sa maxymalnie zardzewiale jak tylko moga byc.
a z przodu mialem jak napisalem kilka postow nizej - nie wracajace klocki.
  
 
.... potrzebny jest płaski mały śrubokręt ...... ale raczej kabzelka nie da sie uratować .....
  
 
Cytat:
2005-01-28 22:00:15, mily-swiety pisze:
... ten "kapsel" ściagasz i wyrzucasz ..... nie dasz rady tak go ściągnąć zeby go nie pogiąć ...... a jest to osłona łożyska przed tym żeby woda się tam nie dostała ....... taki "kapsel" w serwisie kosztuje poniżej 5 zł/szt ....... pod nim jest nakrękta ....... klucz nasadowy 30" załatwie sprawe .....


wnioskuje z Twojej wypowiedzi, ze raczej mam sobie to darowac
  
 
.. niop .... tym bardziej że będzie nieżle zapieczone ...... ale bęben oblukaj ..... możliwe ze masz już koniec szczęk .....
  
 
Robisz tak jak napisał Miły, albo odkręcasz 4 śruby które są od wewnętrzenej strony i ściągasz bęben razem z piastą.
  
 
dzieki, ide rozwalac kapselka
  
 
To lepiej odkręć te 4 śruby od tyłu, kapselek cały i łozyska nie ruszane.
  
 
hmmm, ale bede mial wtedy dostep do szczek ??
  
 
... niop .... nie wiem jak w MK5 ... ale w MK7 jest tym sposobem cholernie ciężko potem zdjąć bęben ..... ja te śruby miałem taak zapieczone że jedna to nawet ukręciłem ...... a potem jak chciałem przetoczyć bębny to i tak musiałem ściągnąć piaste .....
  
 
Jasne że tak, a nawet lepszy Ściągniesz bęben razem z tym na czym on się trzyma auta Uratujesz kapselek i nie będziesz ruszal łożysk
  
 
jasne że tak, klucz 17 nasadowy i wyciagasz bęben razem z piastą.
  
 
ale zaraz zniszczyć -jak się "kapstelek"inteligentnie złapie kuczem do rur lub jakąs żabką to powinien sie ruszyć potem potraktować(podważyć) śrubokrętem i już mamy wyciągniety "kapselek"---no chybaże faktycznie będzie zapieczony to wtedy zostały własnie "te 4 śrubki "co Shaq'u pisał
  
 
... juzeff .... a będziesz cos robil z tymi hamplami .... w razie jakiegoś toczenia i tak musisz kapsel ściągnąć i nakretke odkręcić .....
  
 
Jeśłi sie okaże że te 4 śruby są zapieczone to można wtedy "przez kapselek" W każdym razie obie metody prowadzą do celu
  
 
Kapselek a prawidłowo zasobnik smaru jest jednorazowego użytku, każde jego zdjęcie nawet to jak najmniej drastyczne, powoduje że nie będzie już spełniał swojego zadania. Jeżeli nie trzeba wymieniać łożysk ani przetaczać bębnów, to lepiej jednak dostać się do środka od tyłu.
  
 
wal pan od tyłu
  
 
... acha ... jeszcze jedno ..... jeżeli będziesz coś robił ze szczękami to póżniejsza ich regulacja od "tyłu" wiąże sie z odkręcaniem i zakręczaniem aż 4 śrub ...... nie sądze żeby od szczała udało Ci sie taak odrazu wszystko ustawić .....