Witam!
Kluczyk już działa. Straciłem masę nerw, bo wyciął mi ten numer przy zapakowanym bagażniku i drepczącej przed drzwiami gotowej do wyjazdu rodzinie. Ale na szczęście problem udało się zażegnać.
A teraz krótki opis, być może będzie to dobra rada dla innych.
W zeszłym tygodniu baterie w kluczyku odmówiły współpracy na całej linii. Na szczęście nieopodal miałem sklepik, w którym kupiłem baterie. Baterie były dość drogie (po 11 zł za szt.). Ale ponieważ wymieniałem je pierwszy raz sądziłem, że trudno – ma się bestię to się płaci.
W piątek autko zamknąłem i nic nie wskazywało na to, że będą problemy. Kluczyk zdechł! Rozebrałem go. Wyczyściłem. Przedmuchałem z kurzu. Nic! Baterii nie ruszałem, bo przecież mają tylko tydzień. Pogodziłem się nawet z faktem zakupu nowego pilota. (info z ASO W-wa ul. 17-Stycznia: pilot kosztuje 220 zł).
W ostateczności postanowiłem kupić nowe baterie i sprawdzić czy może jednak to nie one. I co się okazało? Baterie po tygodniu odmówiły współpracy!!! Pomijam już fakt, że nowe kosztowały 4 zł/szt.
Tak więc jak kiedyś wam zdechnie coś co ma kilkudniowe baterie to zacznijcie od tego.
Pozdrawiam wszystkich