MotoNews.pl
  

Stopień spr. a planowanie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Próbowalem to policzyc, ale g... mi wyszlo.
O ile zmienia się stopień sprężania po planowaniu glowicy? Silnik 1.6, standard 9,5.
  
 
A o ile chcesz splanować głowice? Bo nawet jak ja zjedziesz o 0.6mm to niewiele poczujesz.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-08-11 11:10:59, OLO pisze:
A o ile chcesz splanować głowice? Bo nawet jak ja zjedziesz o 0.6mm to niewiele poczujesz.

Dokladnie! Ja mam 0,3 i nic nie poczulem. Ile mozna bez dodatkowych przerobek splanowac glowice w poldku??
  
 
Przy zebraniu 0,6 mm stopien sprezania wyszedl mi, po zgrubnych obliczeniach na kolanie (moglem sie pomylic) dla silnika 1.6 przy (upraszczajacym) zalozeniu, ze ksztalt komory spalania jest walcem na wysokosci, ktora "zbierasz", rowny 10,07.
Oczywiscie w rzeczywistosci przyrost jest mniejszy, gdyz komora spalania bezposrednio nad cylindrem nie jest idealnym walcem.

Jeszcze raz zastrzegam ze moglem sie gdzies kopnac w obliczeniach oraz zaokraglic cos za mocno.

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Wlaściwie można potraktować komore spalania jako waleco o średnicy 72mm W końcu to taka sama komora jak w silniku 1300. Ew nawet 70mm

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Gdzieś na forum, ale nie wiem gdzie , bylo napisane jaka jest pojemność komory spalania. Może ktos ma lepszą pamięć ode mnie. .
  
 
Panowie - takie nietypowe kretyńskie pytanie. Czy występuje jakaś różnica w kompresji silnika podczas odpalania samochodu metodą tradycyjną (rozrusznik), a poprzez odpalanie go z rozbiegu (uciąg na lince). Chodzi mi o silnik z zapłonem samoczynnym.
  
 
na lince sie silnik szybciej kreci, a ty sobie swiece zarowe zmien i wtryski doprowadz do pozadku to bedzie odpalal.
  
 
... i DOBRE paliwo lej na zimę.
  
 
Cytat:
2005-11-20 00:12:57, nikusss pisze:
na lince sie silnik szybciej kreci, a ty sobie swiece zarowe zmien i wtryski doprowadz do pozadku to bedzie odpalal.



Świece żarowe są sprawne. Z tego co wyczytałem w mądrych książkach, oraz co podpowiedzieli mi koledzy, świece się nie zużywają częściowo. Jeśli pobiera prąd, to jest OK.

A co rozumiesz przez "doprowadzenie do porządku" wtrysków? Lać raczej nie leją z tego co widzę...

  
 
Cytat:
2005-11-20 00:17:26, Lafaar pisze:
... i DOBRE paliwo lej na zimę.



w baku na bank jest tylko czysty ON, bo po kupnie wszystko wyjeżdżone praktycznie do zera...
  
 
a pompa daje dobre cisnienie i dobrze jest ustawiona jego dlugosc, moment rozpoczecia itede?
  
 
stare diesle to są dobre na lato. w zimie muszą odpocząc. jak mieliśmy merca W115 to dopiero w kwietniu odpalił (od grudnia)
  
 
Cytat:
2005-11-20 00:23:11, nikusss pisze:
a pompa daje dobre cisnienie i dobrze jest ustawiona jego dlugosc, moment rozpoczecia itede?



przypuszczam że nie, bo po wyciągnięciu cięgna wyprzedzającego początek wtrysku, silnika już za cholerę nie da się uruchomić....

w ogóle to jest b.dziwna sprawa, bo ona z rana raz pali powiedzmy za 2 razem, a czasem trzeba próbować z 5 razy.... Cholera wie od czego to jest zależne Dzisiaj jednak za cholerę nie chciała, musieliśmy się posiłkować linką...
  
 
Cytat:
2005-11-20 00:27:43, Makaveli pisze:
przypuszczam że nie, bo po wyciągnięciu cięgna wyprzedzającego początek wtrysku, silnika już za cholerę nie da się uruchomić.... w ogóle to jest b.dziwna sprawa, bo ona z rana raz pali powiedzmy za 2 razem, a czasem trzeba próbować z 5 razy.... Cholera wie od czego to jest zależne Dzisiaj jednak za cholerę nie chciała, musieliśmy się posiłkować linką...


Stare diesle mają to do siebie, że w niskich temperaturach wymagają kilkakrotnego podgrzania komory spalania (2-3 cykle podgrzania przed uruchomieniem rozrusznika). I na zimę do baku dobrze dotankowywać do ON benzynę, proporcji nie pamietam (ale nie były to takie sladowe ilosci) - ułatwia to rozruch zimnego silnika. No i trzeba dolewać specyfiki, które zapobiegaja wytrącaniu sie parafiny w ON.
Warto tez wiedziec, że w dieslach w mozliwościach "rozruchowych" ogromne znaczenie ma prawidłowa kompresja w cylindrach - niższa niż 20 bar oznacza spore kłopoty z nastaniem mrozów.
  
 
Cytat:
2005-11-20 00:07:29, Makaveli pisze:
Panowie - takie nietypowe kretyńskie pytanie. Czy występuje jakaś różnica w kompresji silnika podczas odpalania samochodu metodą tradycyjną (rozrusznik), a poprzez odpalanie go z rozbiegu (uciąg na lince). Chodzi mi o silnik z zapłonem samoczynnym.


Hehe, widze Mak ze niezle imprezujesz i duuuzo pijesz Przypomnialo mi sie podobne pytanie znajomego ojca. Kiedys na spacerze mowi do mnie: "Sluchaj, jak to jest z tymi dieslami, czy one potrzebuja do pracy powietrza czy nie? Benzynowe to wiem ze tak... Pytam, bo ostatnio gralismy z Witkiem w brydza, popilismy mocno, i Witek twierdzil stanowczo ze nie..." Nadmienie ze obaj panowie maja magistra, a pytajacy ma zone chemiczke. Tego musieli popic, ze tak sobie w glowach namieszali

Cytat:
Świece żarowe są sprawne. Z tego co wyczytałem w mądrych książkach, oraz co podpowiedzieli mi koledzy, świece się nie zużywają częściowo. Jeśli pobiera prąd, to jest OK. A co rozumiesz przez "doprowadzenie do porządku" wtrysków? Lać raczej nie leją z tego co widzę...


Kopnij tych kolegow w d... Mam chyba jeszcze artykul, bodajze z czasopisma "AUTO - Technika motoryzacyjna". Tam sa opisane szczegolowo rodzaje swiec zarowych, konstrukcja, materialy, specyfikacje i roznice w trwalosci miedzy podrobkami a markowymi, wszystko udokumentowane zdjeciami. Najlepsze z tego wszystkiego sa fotki zuzywajacych sie swiec - jak powoli traca sprawnosc, pekaja, puchna itd, czesto uniemozliwiajac wyjecie. Nie czekaj az swieca sie ukruszy i silnik pojdzie sie kochac, albo az bedziesz musial zrzucac glowice, zeby ja ulamac i wykrecic.
Cytat:
2005-11-20 00:27:43, Makaveli pisze:
przypuszczam że nie, bo po wyciągnięciu cięgna wyprzedzającego początek wtrysku, silnika już za cholerę nie da się uruchomić.... w ogóle to jest b.dziwna sprawa, bo ona z rana raz pali powiedzmy za 2 razem, a czasem trzeba próbować z 5 razy.... Cholera wie od czego to jest zależne


No to mnie zupelnie nie dziwi. Przyklad - wiekszosc samochodow z mapa wtrysku, miedzy innymi Poldek z tego co pamietam z ksiazki, opoznia zaplon do zera, dopoki obroty nie przekrocza 500 i nie nastapi zaplon, a Ty go chcesz jeszcze przyspieszac. Takie przyspieszenie to jest do ekonomicznej jazdy a nie odpalania

Ogolnie to Ci polecam wymienic swiece, wtryski tez, jak diesel kopci na czarno to juz jest ich agonia, a watpie zeby od nowosci wymieniali. Nawet jak spalanie jest git, to dokladnosc dawki i rownomierne rozproszenie jest juz nie to co powinno byc. Taki remont dla Golfa to mysle ze w 1000 by sie zmiescil i mialbys potem znow 200-300 tys. km bezstresowej i szybkiej jazdy. No i skonczy sie przy okazji odpalanie po kilku razach czy przymusowe zimowanie A i sprawdz kompresje przed wymiana, bo moze bedzie warto ogolnie wymienic uszczelke. Dobra juz nic nie mowie, bo doloze pierscienie, remont pompy i sie zabijesz z rozpaczy, hehehe


[ wiadomość edytowana przez: Ambrosios dnia 2005-11-20 08:49:29 ]
  
 
mozesz zeskanowac ten artykul?
ja tam problemow ze swiecami nie mam :]
jak diesel nie odpala ladnie to komplet nowych swieczek i do tej pory pomagalo
w busie na upalajace sie swiece pomoglo naprawienie czujnika temp od przekaznika swiec - grzal zawsze na goracym silniku i upalilo dwie swiece, wiosna dostal komplet nowych i odpala do tej pory, a kompresji wzorowej to on juz nie ma :/
  
 
Cytat:
2005-11-20 08:40:04, Ambrosios pisze:
Hehe, widze Mak ze niezle imprezujesz i duuuzo pijesz (...)



Kiedy pijemy?

Cytat:
2005-11-20 08:40:04, Ambrosios pisze:
Kopnij tych kolegow w d... Mam chyba jeszcze artykul, bodajze z czasopisma "AUTO - Technika motoryzacyjna". Tam sa opisane szczegolowo rodzaje swiec zarowych, konstrukcja, materialy, specyfikacje i roznice w trwalosci miedzy podrobkami a markowymi, wszystko udokumentowane zdjeciami. Najlepsze z tego wszystkiego sa fotki zuzywajacych sie swiec - jak powoli traca sprawnosc, pekaja, puchna itd, czesto uniemozliwiajac wyjecie. Nie czekaj az swieca sie ukruszy i silnik pojdzie sie kochac, albo az bedziesz musial zrzucac glowice, zeby ja ulamac i wykrecic.



Dziękuję Ci za zwrócenie uwagi na ten problem - mnie również wydaje się, że świeca żarowa może się częściowo zużywać, aczkolwiek zastanawia mnie fakt, czemu koledzy mówili, iż w praktyce nie występuje coś takiego, oraz czemu pominięto ten aspekt w fachowej literaturze.

Cytat:
2005-11-20 08:40:04, Ambrosios pisze:
No to mnie zupelnie nie dziwi. Przyklad - wiekszosc samochodow z mapa wtrysku, miedzy innymi Poldek z tego co pamietam z ksiazki, opoznia zaplon do zera, dopoki obroty nie przekrocza 500 i nie nastapi zaplon, a Ty go chcesz jeszcze przyspieszac. Takie przyspieszenie to jest do ekonomicznej jazdy a nie odpalania



Tym mnie poprostu rozwaliłeś Ów cięgno służy do
Cytat:
przestawienia wyprzedzenia wtrysku o około 2,5° w kierunku wcześniejszego wtrysku

. Czynność ta ma właśnie za zadanie ułatwienie uruchomienia zimnego silnika. Przyznaj się, więcej wczoraj wypiłeś ode mnie

Cytat:
2005-11-20 08:40:04, Ambrosios pisze:
Ogolnie to Ci polecam wymienic swiece, wtryski tez, jak diesel kopci na czarno to juz jest ich agonia, a watpie zeby od nowosci wymieniali. Nawet jak spalanie jest git, to dokladnosc dawki i rownomierne rozproszenie jest juz nie to co powinno byc. Taki remont dla Golfa to mysle ze w 1000 by sie zmiescil i mialbys potem znow 200-300 tys. km bezstresowej i szybkiej jazdy. No i skonczy sie przy okazji odpalanie po kilku razach czy przymusowe zimowanie A i sprawdz kompresje przed wymiana, bo moze bedzie warto ogolnie wymienic uszczelke. Dobra juz nic nie mowie, bo doloze pierscienie, remont pompy i sie zabijesz z rozpaczy, hehehe



Golf ma się świetnie, bestia jak na razie nie sprawia żadnych problemów Problem dotyczy Ascony. Pytałem o te sprężanie, bo usłyszałem taki tekst od mechanika (odnośnie tego odpalania z linki). Ascona poprostu rano nie chce zapalić. Pomimo dodatniej temperatury. Jak już zapali, to wydaje się, że jest już OK, aczkolwiek widać, że silnik jest już słaby (jak jest zimny kopci solidnie). Jednak Jetta miała silnik w jeszcze gorszej kondycji, a mimo to odpalała bez problemu przy -15st.C. Tak więc myślę, że nie tu jest pies pogrzebany. Co do wtrysków - powtarzam - nie leją. Nie ma czarnej chmury przy pełnym obciążeniu. A jeśli by była, to też nie ma to wpływu na ranne odpalanie - wiem z autopsji.

Obecnie auto stoi już w warsztacie. Zostanie zmierzona kompresja. Zobaczymy co powie mechanik...
  
 
Cytat:
2005-11-20 12:29:11, Makaveli pisze:
Kiedy pijemy?


Wpadaj do Lomianek kiedy chcesz Zapraszam na ogledziny mojego poldolota. Jak mozesz w tygodniu zajrzec, to zobaczysz mnie w trakcie roboty w garazu, a jak chcesz sie przylaczyc to odwdziecze sie za prace obiadem, flaszka i w miare mozliwosci gotowka.
Cytat:
Tym mnie poprostu rozwaliłeś Ów cięgno służy do przestawienia wyprzedzenia wtrysku o około 2,5° w kierunku wcześniejszego wtrysku. Czynność ta ma właśnie za zadanie ułatwienie uruchomienia zimnego silnika. Przyznaj się, więcej wczoraj wypiłeś ode mnie


Mak, nie ucz mnie techniki z ksiezyca, tylko wez sie zastanow Im szybciej kreci sie silnik, tym szybciej porusza sie tlok i tym wczesniej musi wystapic wtrysk w dieslu / iskra w benzynowcu, zeby zaplon nastapil w optymalnym momencie. Stad tez wraz ze wzrostem obrotow zwieksza sie wyprzedzenie kata zaplonu. Przy tak malych obrotach jak przy rozruchu, zmniejsza sie je do minimum, a czasem nawet do zera. Dlatego tez po zwiekszeniu go w zaden sposob nie mozesz odpalic. Proste? Jak mi nie wierzysz spytaj sie calej reszty klubowiczow
Cytat:
Pytałem o te sprężanie, bo usłyszałem taki tekst od mechanika (odnośnie tego odpalania z linki). Ascona poprostu rano nie chce zapalić. Pomimo dodatniej temperatury. Jak już zapali, to wydaje się, że jest już OK, aczkolwiek widać, że silnik jest już słaby (jak jest zimny kopci solidnie). Jednak Jetta miała silnik w jeszcze gorszej kondycji, a mimo to odpalała bez problemu przy -15st.C.


Z tym sprezaniem to mechanik albo jest glupi albo sobie jaja robi. W jaki niby sposob mialoby sie zmienic cisnienie generowane przez tlok przy odpalaniu "z linki"? Takie odpalanie szkodzi jedynie niektorym rodzajom silnikow z wrazliwym wtryskiem lub bardziej skomplikowanym ukladom napedowym (Torsen) oraz jak ktos ma plastikowy dolot i niewyregulowana gazownie... A co do Ascony, to wymien swiece. Jak nie pomoze, to takze wtryskiwacze.
Cytat:
2005-11-20 10:11:12, nikusss pisze:
mozesz zeskanowac ten artykul? ja tam problemow ze swiecami nie mam :] jak diesel nie odpala ladnie to komplet nowych swieczek i do tej pory pomagalo


Otoz to Niestety sprawdzilem biblioteczke i wiem juz ze nie mam tego artykulu :/ Mam za to kilka innych artykulow typu: "bezstopniowe skrzynie biegow" i "rodzaje ukladow kierowniczych" z opisem wad i zalet poszczegolnych rozwiazan. W wolnym czasie moge je zeskanowac i wrzucic gdzies.


[ wiadomość edytowana przez: Ambrosios dnia 2005-11-20 15:13:25 ]
  
 
Cytat:
2005-11-20 15:03:02, Ambrosios pisze:
Mak, nie ucz mnie techniki z ksiezyca, tylko wez sie zastanow Im szybciej kreci sie silnik, tym szybciej porusza sie tlok i tym wczesniej musi wystapic wtrysk w dieslu / iskra w benzynowcu, zeby zaplon nastapil w optymalnym momencie. Stad tez wraz ze wzrostem obrotow zwieksza sie wyprzedzenie kata zaplonu. Przy tak malych obrotach jak przy rozruchu, zmniejsza sie je do minimum, a czasem nawet do zera. Dlatego tez po zwiekszeniu go w zaden sposob nie mozesz odpalic. Proste? Jak mi nie wierzysz spytaj sie calej reszty klubowiczow



Ambro, my chyba mówimy zupełnie o czymś innym . Miałeś kiedyś starego diesla? Jest w nim taki odpowiednik "ssania". Wyciągasz cięgno i BANKOWO ułatwi Ci to poranny rozruch (o ile silnik i osprzęt jest sprawny). Miałem tak w kilku autach i zawsze działało.

Akurat w Asconie jest inaczej, ciekaw jestem czym jest to spowodowane.

Cytat:
2005-11-20 15:03:02, Ambrosios pisze:
Wpadaj do Lomianek kiedy chcesz Zapraszam na ogledziny mojego poldolota. Jak mozesz w tygodniu zajrzec, to zobaczysz mnie w trakcie roboty w garazu, a jak chcesz sie przylaczyc to odwdziecze sie za prace obiadem, flaszka i w miare mozliwosci gotowka.



Dziękuję za zaproszenie, mam nadzieję że kiedyś uda się zrobić taki spot