Zapłon, czy mozliwe jest...... (126p)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam. Ostatnio cos mi sie posypało w silniku i zmuszony byłęm go rozebrać, po poskłądnaiu silnik odpalił lecz dalej coś w nim niemiłosiernie stuka, zaczellismy sie bawić zapłonem i od tego czasu silnik nie chce juz zagadac(( czy mozliwe jest jakieś złe włozenie apratu zapłonowego cyz cos w tym stylu?? dodam ze silnik kreci i czasami ni stad ni z owąt w trakcie krecenia rozrusznkliem silnik dostaje dziwnych oporów, tak jakby go zablokowało na chwilke, do tego strzela w filter powietrza. Czy mozliwe jest ze np silnik dostaje zapłonu na jakimś złym suwie czy coś takeigo? dodam ze zapłon jest ustawiony na 10 tak jak ma być. ludzie ratujcie bo jestem bliski rozwalenia tego auta. przez niego nie pojechałem na KJS bo sie spieprzyło dzień przed( wszelkie sugestie mile widziane
  
 
A łańcuch dawno byl wymieniany?? Moze sie wypracowal i fazy sie przestawily
  
 
"może wsadziłeś aparat zapłonowy przestawiony o kąt 90st?"

poruszane wielokrotnie, np. w tym temacie....
  
 
SIema


Ja mialem podobny problem do twojego w moim starym kaszlu.

MIalem to samo ze silnik krecilem i w pewniym momencie, zaczol jakby zmulac w czasie tego krecenia , i na chwile sie jakby zatrzymywal. Tylko ze u mnie to bylo zacieranie sie walu . ALe mam nadzieje ze u ciebie jest to tylko kwestia zaplonu, albo zeczywiscie masz tak luzny lanczuch rozzadu, ze ci sie wszytsko po przestawialo.

Powodzenia zycze
  
 
ee tam...włożyliście odwrotnie aparat
  
 
masz źlezapłon ustawiony !!
  
 
no zle ustawiony zaplon 90%
  
 
albo brak przerwy na przerywaczu.