Problem z odpaleniem samochodu.

Na początku miałem takie objawy: po przekręceniu kluczyka na ssanie bylo ok, póxniej przy rozruchu żadnej reakcji, nie kręcił, tylko takie pyknięcie było słychać. Stacyjka niby chyba dobra bo jak przekręcałem na rozruch to kontrolki przygasały. Popróbowałem kilka razy i wkońcu zaczął kręcić. Pojechalem na zakupy, wróciłem. Na nast. dzień to samo. Podpowiedziano mi że to rozrusznik ( szczotki do wymiany) zawiozłem do elektromechanika przeczyścił wszystko, wymienil szczotki i wszystko chodzilo. Przykręcilem go do samochodu i wszystko dobrze, kręcił. Ale nast. dnia znowu nic. Już nie wiem za co się złapać. Co to może być? Może macie jakieś pomysły?
Ford Escort 1.8 D koniec 92 roku.

Ale byłem u faceta który trudni się tylko alternatorami i rozrusznikami i go sprawdzał. Także widocznie tylko to bylo trzeba wymienić. A bendix jest niby dobry bo po przekręceniu na rozruch pyka a więc (bendix się załącza).

Cytat:

2005-02-06 21:03:13, dawidu pisze: Nie jestem fachowcem, ale najprawdopodobniej masz jakis problem za spadkiem napiecia. Elektyk powinien ci jakis przekaznik wstawic. Rozrusznik jest raczej w porzadku.

To znaczy że może być rąbnięty przekaźnik odopowiadający za stacyjke? Nierozumiem.

Szkoda ze jestes z Lublina bo bym ci powiedzial gdzie mozesz z tym podjechac.

Problem polegal glownie na tym ze jak jechalem z tym do warsztatu do auto zawsze palilo od razu po przekreceniu stacyjki. Kiedy w koncu nie chcialo zapalic to szybko znalezli przyczyne.

Cytat:

2005-02-06 21:49:12, Anonymous pisze: I tak samo mialeś jak u mnie? U mnie to jak raz załapie to działa później na ciepłym silniku ale już na następny dzień znowu lipa. A dużo zaplaciłeś za tą naprawę?

to ja oczywiście napisalem tylko był jakiś problem z logowaniem !

A widzisz więc to nie to. Nie wiem zadzwonie jutro do tego faceta co mi go robil i się go zapytam co to może być.

Przypominam post, może ktoś jeszcze wpadnie na to co dolega mojemu Essiemu. Chłopaki wymyślcie coś. Bo już nie wiem za co się złapać. A czy to możliwe że jak rozrusznik był dobry to po nocy na mrozie się z nim coś stalo? To raczej chyba niemożliwe. Dziekuje za wszelkie podpowiedzi.

Sorki ale możesz mi bardziej przybliżyć o jaki kabelek chodzi? Bo ja nic takiego chyba przy rozruszniku nie mam. A może o poprostu go jeszcze nie widzialem. Powiedz. Papki. I dzięki za odpowiedź.

W poldku ten kabelek do tej małej puszeczki co jest zawsze przy rozruszniku dochodził. Tzw. Automat