Zimny rover słabszy niż maluch

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Sprawa wygląda tak. Silnik odpala z przysłowiowego półobrotu, na luzie w obroty wchodzi bez problemu, ale potem zaczynają się schodki. Po ruszeniu z miejsca jakakolwiek próba dociśnięciu pedału gazu kończy się duszeniem silnika, a maksymalna prędkość to ok. 45km/h. Im mocniej wciśnięty gaz - tym bardziej się dusi. (Podobny efekt miałem na ukradzionym ATU jak kończył się gaz). Wraz ze wzrostem temperatury problem zanika i przy ok. 70C wszystko wraca do normy. Co to może być? Kable raczej odpadają, bo dzieje się to nawet w środku ciepłego suchego dnia. Pompa paliwa i filtr (hmm też wartałoby go wymienić) też, bo na gorącym silniku problem zupełnie zanika. Może któryś z czujników - jak działa np. sonda lambda na zimnym silniku?
Dodam jeszcze, że silnik żadnych dezodorantów niestety nie używa, tylko wachę w czystej formie
Dzbanek
  
 
Ostatnio u Kolegi był podobny objaw, przy czym auto nie tyle się dusiło co przy dodaniu gazu robiło "kangury". Skończyło się wymianą właśnie sondy. (180 zł)
  
 
Kangury też robi (jak się go jeszcze mocniej przyciśnie)
Dzbanek
  
 
Podobne objawy występują w moim aucie tyle tylko że dostaje dziurę w obrotach tzn 3200-4000 obrotów. Sprawdziłem prawie wszystko (pompę, czujniki, kompa, zespół przekaźników,kable, filtry) jakby coś odcinało mu paliwko w tym zakresie obrotów. Następna do sprawdzenia będzie sonda. Jakby ktoś mógł więcej dopowiedzieć to też czekam na sugestie.
  
 
Cóż ja mam zdaje się bardzo podobny efekt, jak rano uruchamiam silnik to wydaje mi się że ruszenie z miejsca sprawia mu straszliwy problem. Przy jednostajnym wciskaniu gazu (1.6GLi) zaczyna się dławić.

macmind
  
 
Trzeba chiba dla Klubu zakupić większa ilośc sond
  
 
też obstawiałbym lambdę (chyba). Ale na ogół i tak na odległość ciężko sprawdzić. Często to bywa jakś pierdułka.
  
 
Mozna sonde odlaczyc, wtedy powinien ustawic sie servisowy sklad mieszanki, ja tak robilem i poldzio jezdzi bez problemu tylko wiecej kopci.
  
 
Z jeżdżeniem nie ma problemu, bo roverek bardzo szybko łapie te 70C, a wtedy problem znika. Spróbuję może sondę odłączyć przynajmniej testowo - żeby się upewnić, czy to jej wina.

Przeglądając forum PTK spotkałem się jeszcze z taką opinią:
"No i jeszcze jedno wiem że sonda lambda reguluje proces spalania ale sonda lambda jest w wielu momentach pracy silnika jest pomijana np. rozruch i rozgrzewanie, przyspieszenie itp. ". Hmm...

Jaka jest w ogóle trwałość takiej sondy - aktualnie silnik ma ok. 85kkm i raczej nie miał nic wymienianego oprócz typowych elementów typu pasek, olej, filtr powietrza.

Dzbanek
  
 
Cytat:
2003-08-28 08:48:43, dzbanek pisze:
Witam
Sprawa wygląda tak. Silnik odpala z przysłowiowego półobrotu, na luzie w obroty wchodzi bez problemu, ale potem zaczynają się schodki. Po ruszeniu z miejsca jakakolwiek próba dociśnięciu pedału gazu kończy się duszeniem silnika, a maksymalna prędkość to ok. 45km/h. Im mocniej wciśnięty gaz - tym bardziej się dusi. (Podobny efekt miałem na ukradzionym ATU jak kończył się gaz). Wraz ze wzrostem temperatury problem zanika i przy ok. 70C wszystko wraca do normy. Co to może być? Kable raczej odpadają, bo dzieje się to nawet w środku ciepłego suchego dnia. Pompa paliwa i filtr (hmm też wartałoby go wymienić) też, bo na gorącym silniku problem zupełnie zanika. Może któryś z czujników - jak działa np. sonda lambda na zimnym silniku?
Dodam jeszcze, że silnik żadnych dezodorantów niestety nie używa, tylko wachę w czystej formie
Dzbanek

znajomy ma podobny problem w nissanie 100nx 2.0 jest to czujnik temp. nie wiem czy to samo jest u Ciebie
  
 
Też mnie oświeciło, że może to być czujnik temperatury - tylko czy wtedy mógłby silnik działać prawidłowo po zagrzaniu?. Jak mi wpadnie w ręce jakiś dokładniejszy miernik, to najpierw sprawdzę sondę lambda według zaleceń Erpesa. Da się w ogóle wpiąć do tej kostki od komputera bez jej wyciągania (na działającym silniku)?
Nie wiecie może też, jaki opór powinien mieć czujnik temperatury na zimnym silniku (na stronie Erpesa nic o temperaturze nie było)?

Dzbanek
  
 
Niech ktos zaltwi softa do roverka (Szukam ich okolo 5 latek), moze duzo problemow by sie dalo zdiagnozowac.
  
 
yy a to sie dzieje na gazie czy na benzynie ? moze troche wiecej detali jak zawsze jestescie bardzo skromni w szczegoly
jesli na gazie to ile tego gazu pali ? i jaka jest instalacja (z kompem czy bez) ?
  
 
Cytat:
2003-08-31 22:00:58, MaciekW pisze:
yy a to sie dzieje na gazie czy na benzynie ? moze troche wiecej detali jak zawsze jestescie bardzo skromni w szczegoly
jesli na gazie to ile tego gazu pali ? i jaka jest instalacja (z kompem czy bez) ?




Jak już wspomniałem:
"Dodam jeszcze, że silnik żadnych dezodorantów niestety nie używa, tylko wachę w czystej formie". Kończący się gaz w butli był tylko przykładem.

Dzbanek
  
 
Już nic z tego nie rozumiem. Wypiąłęm wtyczke z kompa i próbowałem pomierzyć wszystko jak leci według strony Erpesa. Jedyne co mi się udało znaleźć, to opór uzwojeń silnika krokowego. Faktycznie ma ok. 15Ohm, ale pozostałych czujników nie udało mi się namierzyć. Jeszcze popróbuję, może coś przeoczyłem. Mam nadzieję, że nie trzeba robić tych pomiarów na wpiętej wtyczce, bo od strony kabli jest zalepiona czymś i ciężko byłoby się podpiąć z miernikiem.
Dzbanek
  
 
nie trzeba, wiem ze jest blad w druku w ksiazce i trzeba przekrecic kostke do ktorjej sie podpinamy, no ale tylko tyle pamietam. pokombinuj a napewno Ci wyjdzie.
  
 
Mnie też wydaje się że to może być sonda. Sonda dla swej prawidłowej pracy wymaga rozgrzania do dosyć wysokiej temperatury pracy. Niektóre sondy nagrzewają się od spalin i od rury wydechowej a niektóre (wieloprzewodowe) maja własne podgrzewanie do temperatury pracy, wtedy dają właściwy odczyt do kompa i komp robi co trzeba, żeby jechało. Być może padło samo podgrzewanie w sondzie (albo obwód zasilający, kabelek) i przez to sonda daje zły odczyt do kompa, komp zmienia mieszankę tak ze wóz nie chce jechać, dopiero jak sonda się rozgrzeje od spalin zaczyna pracować prawidłowo dając poprawny odczyt do kompa i wszystko zaczyna działać.
  
 
To by miało sens, zwłaszcza, że Rover ma sondę 4-przewodową, czyli podgrzewaną. Hmm...
Dzbanek
  
 
...Pomiarów ciąg dalszy...
Faktycznie wtyczka jest inaczej numerowana. Jeśli wyciągniemy wtyczkę i popatrzymy na nią od strony hmm wtyczkowej (czyli nie od strony kabli), to pin1 jest w prawym dolnym rogu, a 36 w lewym górnym.

Silnik krokowy
22-38, 27-28, 2-28, 3-28 - wszystkie ok. 15 Ohm

Przepustnica
mam zupełnie inne wartości niż w opisie. 9 odpowiada górnemu pinowi wtyczki przy przepustnicy, 8 środkowemu a 30 dolnemu. Wartości zmieniają się (od zamkniętej do otwartej):
8-9 4,36k maleje do 1,31k
8-30 0,8k rośnie do 3,7k

Niestety ani czujnika położenia wału ani sondy lambda nie udało mi się zmierzyć - brak mierzalnego oporu Nie wiem też, gdzie jest wpięty czujnik temperatury.

Dzbanek
  
 
Monologu ciąg dalszy...
Teraz już prawie jestem pewien, że to sonda. Rozpiąłem wtyczkę od sondy i faktycznie jest podpięta do pinów 7 i 18 w komputerze. Niestety padła i dlatego nie było tam żadnego mierzalnego oporu Sądząc po grubości kabelków padł czujnik. Grzałka ma się dobrze, pomiar wykazał ok 3,6Ohma - jeden kabelek jest wpięty do pinu 4 w komputerze, drugi nie wiem ale pewnie do przekaźników pod komputerem.

Dziwi mnie jeszcze jedna rzecz - czemu czujnik położenia wału nie daje sobie zmierzyć oporu. Sprawdziłem - faktycznie jest podpięty do pinów 31 i 32. Jak on jest w ogóle zbudowany? Cewka? Kontaktron? (kontaktron byłby chyba za wolny...)

Chciałem jeszcze dla pewności zbadać czujnik temperatury, ale nie mogę go znaleźć.

Dzbanek