Bijemy rekord prędkości

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć!

Chciałem wszystkich poinformować, że w dniu 29.12.2005r postaramy się pobić nasz rekord czasowy. Chodzi tutaj o wymiane skrzyni, sprzęgła i jeszcze na dodatek spawanie nadwozia Zastavy 1100. Na wszystko dajemy sobie 9 godzin. Jak obstawiacie? uda się? Jeżeli Was dziwi ten pospiech, to wyjasnie dlaczego. Bo mój ojciec nie chce nic slyszec o zasatvie... Gdyby się dowiedział, to by mnie zatłukł... A jak on będzie w pracy, to z Michałem(Piórkiem) wtoczyzmy auto do garazu i bedziemy dzialac...
Trzymajcie kciuki.

W okolicach sylwka otrzymacie fotorelację.

Pozdrawiam.
Piotrek



[ wiadomość edytowana przez: taxi1313 dnia 2005-12-28 13:39:06 ]
  
 
chyba rekord czasowy, hehe!
  
 
Pomysł zajefajny aczkowliek pierwsze o czym pomyśłałem ze ktoś chce zimą bić rekord prędkośći ale samochodu!! POwodzenia jedyna prośba nie zróbcie sobie w pośpiechu krzywdy wszystko prosze z głową.!!
  
 
jak przeczytałem temat to pomyślałem, że ktoś teraz będzie bił rekord prędkości jakimś wozem FSO w taką śnieżycę która teraz jest hehe ,

No ciekawe ile zajmie czasu taka operacja
  
 
Pośpiech jest złym doradcą..
Wiem coś na tem temat.
Robisz szybko, będziesz robił dwa razy...
  
 
Cytat:
2005-12-28 13:35:29, Koval_stm pisze:
Pośpiech jest złym doradcą.. Wiem coś na tem temat. Robisz szybko, będziesz robił dwa razy...



Co do tego "remontu" to moze i masz rację, ale mamy doświadczenie. Już nie jedna Zastava była w naszych rękach. I na dodatek były robione w podobnych warunkach. I jeżdżą do dziś bez szwanku...

Pozdrawiam.
  
 
powodzenia, ciekawe czy sie uda
  
 
Ze skrzynią i sprzęgłem to spokojnie zdążycie. A spawanie - to zależy ile tego jest i jaki spec się za to zabierze .
  
 
uważajcie na ślady na sniegu!! ja kiedyś przez to wpadłem mimo, że w czasie się zmieściłem.

Powodzenia!!


[ wiadomość edytowana przez: roman16 dnia 2005-12-28 17:06:49 ]
  
 
A ja powiem że moze sie nie udać, nie życze wam źle ale patrząc za okno i na termometr kiespko to widze bez żadnego ogrzewania, bo nawet w garażu będzie zimno.


[ wiadomość edytowana przez: Mebig dnia 2005-12-28 17:09:18 ]
  
 
Cytat:
2005-12-28 17:03:39, Mebig pisze:
A ja powiem że moze sie nie udać, nie rzycze wam źle ale patrząc za okno i na termometr kiespko to widze bez żadnego ogrzewania, bo nawet w garażu będzie zimno.



Hehe. Te zagadnienie mamy z głowy Jest piecyk tzw. "koza" i jeszcze 2 grzejniki "FAREL", po drugie garaż jest ocieplony i będzie zamknięty przy pracy
  
 
powodzenia - jak kiedys myslalem ze mi zejdzie ze 3 dni to mi zeszło - 3 tygodnie
co będziecie spawać ??
podłużnice??
  
 
Powodzenia ! mysle że dacie rade a co spawacie ?

PS. gdzies mam filmik ze zlotu 126p w czechach - wymiana sprzęgła na czas - 25 minut
  
 
Cytat:
2005-12-28 17:24:12, LOBUZ88 pisze:
Powodzenia ! mysle że dacie rade a co spawacie ?



Będziemy spawać mocowanie wahacza. Mamy zawdodowego spawacza w ekipie (mojego kuzyna)

Pozdrawiam.
  
 
ja jako prawda włąsciciel pojazdu na którym będzie bity rekord jestem troche wystraszony brakiem czasu ale musze zrobić żeby sie przemieszczała o własnych siłach
  
 
wymiana skrzyni + sprzęgło + koło zamachowe - w MB W123 zajeło 40minut
ale że to jest normalny i smochód, jak PN czy DF, i ma napęd na tył, żadnych problemów nie było, a protezy przednionapędowe mają to do siebie że zawsze brakuje miejsca i dostępu.

założenie 8h - spokojnie, sądze - piszecie że sie na tym znacie - zajmie wam max 3h.
  
 
Dzisiaj minał termin i zastanawia mnie jak wam poszło.
  
 
Oooo właśnie
  
 
Cytat:
2005-12-29 19:12:38, polonezcaro pisze:
.....a protezy przednionapędowe mają to do siebie że zawsze brakuje miejsca i dostępu.....

bo one są wygodniejsze bardziej technologiczne i tańsze dla fabryki a nie dla serwisu/użytkownika , zwłaszcza te poprzecznosinikowe gdzie naprawę zaczyna się od demontażu 1/2 zawieszenia a i wymiana paska nierządu potrafi dać po łapach
  
 
Są pewne wyjątki Ja ponieważ miałem dużo problemów ze skrzynią w swoim poprzecznoprzednionapędowym Toledziaku , doszedłem do takiej wprawy z Kolegą że wyjęcie skrzyni zajmowało nam 30 minut od momentu otworzenia maski do położenia skrzyni obok auta