MotoNews.pl
  

[Getz] HAK?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zamontowania haka do mojego Getza, może ktoś już ten temat przerabiał?
Interesuje mnie przede wszystkim koszt takiej operacji, znalazłem różne haki w necie, w różnych cenach, ale pozostaje jeszcze montaż i takie dobranie haka, żeby wszystko pasowało do przygotowanych fabrycznie miejsc.
Chciałbym też, aby hak był zdejmowany, tzn, żeby dało się w stosunkowo łatwy sposób zdemontować kulę Z tego co się orientuję są już chyba takie wymogi, aby kula była zdejmowan...
Kolejna sprawa to kwestia formalna: czy taki hak trzeba wbić w dowód rejestracyjny? Jeśli tak to jaki jest tego koszt?

Pozdrawiam czekając na sugestie
  
 
Witam.
Większość haków (jak nie wszytskie) już jest tak robiona, że montuje się je bez konieczności wiercenia otworów (w sumie czasem trzeba wywiercić otówr w zdeżaku). Główną różnicą w hakach jest sposób demontarzu kuli (poogladaj jaki by ci najbardziej pasował) i rodzaju instakacji elektrycznej. Polecam brać na to fakturę (przynajmniej na zakup - najlepiej też na montaż), wówczas przegląd i wbicie w papiery jest dość "miłe" i proste - w sumie prawie nic nie trzeba - przeglad u diagnostyka i adnotacja ze jest hak (chyba około 20zł) oraz wpis tego w UM w wydziale Komunikacyjnym i tu też chyba z 10-20zł to kosztuje.
Pozdrawiam.
Misio

PS. polecam haki z gałkami niemalowanymi (ocynk, chrom ....).
  
 
Dzięki
Interesowałby mnie jak najłatwiejszy demontaż, tak aby było to łatwe lekkie i przyjemne, ale takie haki są droższe.
Haka będę używał w miarę rzadko, więc w zasadzie wchodzi w grę też jakiś nieco "trudniejszy" sposób demontażu/montażu kuli, nie będę tego robił codziennie, żeby się tym przejmować, więc to nie ma generalnie aż tak dużego znaczenia, ważne, żeby po demontażu nic zbytnio nie sterczało i nie wystawało...
A o co chodzi z rodzajami instalacji elektrycznych?
  
 
Mac, zastanów sie nad hakiem na stałe. Mogą się zdarzyć sytuacje, kiedy hak okaże się pomocny.... Wspomne tylko sytację Bolls'a podczas powrotu z ATS w Pile w zeszłym roku. Odpukać, oczywiście, ale..... nie wiesz kto za Tobą jedzie.....