Długa trasa...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!Mam pytanie!Wybieram sie w długą trase moim trzynastoletnim poldotkiem conajmniej 1000km w jedna strone,i chcialbym wiedziec co mam sprawdzic i co zabrac w tak daleka droge bo niechcial bym zeby moje autko padlo gdzies na drodze!dzieki za pomoc!!!!!!
  
 
Z tego co pamietam ten temat byl juz kilka razy walkowany na forum.
Uzyj wyszukiwarki.
  
 
Powinienes przed wyjazdem sprawdzic poziom oleju w silniku,plynu w chlodnicy,ewentualnie uzupelnic braki.Zawsze mozesz ze soba zabrac skrzynke z narzedziami i scyzoryk MacGyvera
  
 
bierzesz moduł, aparat zapłonowy, dwa zielone kabeli i europa stoi otworem
  
 
ja podczas dalekich tras Wawką zauważyłem pewną prawidłowość.

Jak się bierze narzędzia to zawsze się przydają, ba czasem są nawet niezbędne.

Natomiast jak się ich nie bierze to nie są wogóle do niczego potrzebne, bo nic się nie psuje....
  
 
To praktycznie wszystko zależy od stanu w jakim jest auto. Jeżeli masz ten samochód już jakiś czas i regularnie go serwisujesz to powinieneś nie mieć absolutnie żadnych problemów i pomocne będą wyłącznie podstawowe narzędzia.

Przed takim przebiegiem warto zawsze wymienić linki (gazu, sprzęgła), gdyż to one mogą sprawiać kłopoty.

Kolejnym punktem newralgicznym w aucie jest ogólnie "zapłon". Jeżeli zmieniałeś świece, WN'ki, zielony kabelek, a apart jest w dobrym stanie to nie ma obawy.

ps. Jeżeli Twój Poldek jest z 1990r to ma 14 lat

Pozdrawiam
  
 
No tak zgadza się ma 14 lat mala pomyłka w obliczeniach!Jeszcze jedno pytanko,jak jest z stacjami gazowymi w czechach i austri?Dużo ich jest i gdzie?Normalnie na karzdym cpnie i jak z ceną?Dzięki za pomoc!!!!!!!!!
  
 
Ja bym, jeszcze zabrał regulator napięcia , pasek klinowy , taśme izolacyjną i silikon termiczny, cewka
ewentualnie koło do paska na pompie wodnej ( lubi pękać przy zbyt mocnym naciągnięciu paska o które nie trudno naciągając w stresie na trasie )
płyn hamulcowy , chłodniczy i olej na wypadek wycieku z silikonem dadzą radę
Dodatkowa kopułka , zapasowe świece ( mogą być stare ) i ewentualnie przewody, drugi alternator , gaźnika raczej nie trzeba , ewentualnie drugi elektrozawór jeśli masz ,albo zwykłą dyszę 50 na wymiane.
żaróweczki , bezpieczniki .

No chyba już wymieniłem cały warsztat ,który woże w dalsze trasy.

Niemam tylko modułu zapasowego , kiedyś przywiozłem ze szrotu ale niedziałał , a szkoda mi kasy aby kupić.
Rozrusznika niewoże bo niewarto , za dużo wymiany i łatwiej popchnąć , a zapasowy silniczek wycieraczek jest średnio niezbędny.
Ma ktoś jeszcze pomysł , może coś dorzuce do skrzynki ??

A dodam że po mieście to nic niewoże , oprócz telefonu by zadzwonić po brata aby przywiózł skrzynkę z wszystkim

  
 
Jakies klocki hamulcowe, moga sie przydac...mi sie kiedys feroda odkleila i pozostawila nieprzyjemne doswiadczenia
Polecam zabrac mlotek
Drut cienki i grubszy, nie wiadomo do czego sie przyda, moze cos podwiazac, etc.
Mydlo/paste BHP i wody troche! Czasem jest niezbedna
Szerokiej Drogi Zycze !!!
  
 
m się przydał przewód gumowy jak w austrii pękł mi ten od nagrzwnicy
  
 
Cytat:
2004-06-04 00:16:54, Siostra_ pisze:
m się przydał przewód gumowy jak w austrii pękł mi ten od nagrzwnicy

to też byłem ja Jojo
  
 
Regulator napiecia to podstawa
  
 
Cytat:
2004-06-04 00:31:54, road_runner pisze:
Regulator napiecia to podstawa

o tak
  
 
No faktycznie zapomniałem o regulatorze napięcia i bezpiecznikach. On faktycznie może się przydać. Lecz po jaką cholerę brać ze sobą olej ? Przecież olej można kupić na każdej stacji, podobnie jak płyn hamulcowy, chłodniczy (chociaż litr wody zawsze się przyda) itp.

Pozdrawiam
  
 
kto swoje nosi ten sie nie prosi... silnik bez oleju nawet 3km nie zrobi... a latwiej dolac niz w stresie pchac.
 
 
Cytat:
2004-06-03 22:28:55, chudson pisze:
Ja bym, jeszcze zabrał regulator napięcia , pasek klinowy , taśme izolacyjną i silikon termiczny, cewka
ewentualnie koło do paska na pompie wodnej ( lubi pękać przy zbyt mocnym naciągnięciu paska o które nie trudno naciągając w stresie na trasie )
płyn hamulcowy , chłodniczy i olej na wypadek wycieku z silikonem dadzą radę
Dodatkowa kopułka , zapasowe świece ( mogą być stare ) i ewentualnie przewody, drugi alternator , gaźnika raczej nie trzeba , ewentualnie drugi elektrozawór jeśli masz ,albo zwykłą dyszę 50 na wymiane.
żaróweczki , bezpieczniki .

No chyba już wymieniłem cały warsztat ,który woże w dalsze trasy.

Niemam tylko modułu zapasowego , kiedyś przywiozłem ze szrotu ale niedziałał , a szkoda mi kasy aby kupić.
Rozrusznika niewoże bo niewarto , za dużo wymiany i łatwiej popchnąć , a zapasowy silniczek wycieraczek jest średnio niezbędny.
Ma ktoś jeszcze pomysł , może coś dorzuce do skrzynki ??

A dodam że po mieście to nic niewoże , oprócz telefonu by zadzwonić po brata aby przywiózł skrzynkę z wszystkim





eee... to ja proponuje wziąć jakiegos dawce na hol
  
 
Taa, dawca byłby najlepszy ( o ile jest kompletny ) , a płyny się przydają jak samochód wysiądzie na odludziu gdzie do najbliższej stacji kilka kilosów. Zresztą poco dawać im zarabiać

Różnej grubości rurki i węże oraz duża ilość opasek zaciskowych , oraz chociaż jeden przewód elastyczny hamulców, a nóż któryś pęknie, dobrze jest mieć dodatkowy mikroprocesor od wycieraczek i kierunków albo przerywacz jeżeli ma się starszego poldka.
Wogóle , bierz wszystko co masz i co nie zajmuje całego bagażnika ,
coś do poklejenie pękniętej szyby i coś do zaklejenie wybitej bocznej, , jak chcesz oszczędzić to nawet dętke którą wkładasz do przebitej bezdętkówki i znów mozesz śmigać. ( oczywiście z pompką )
Ja tam lubie być ubezpieczony
  
 
a ja mam pytanie z nieco innej beczki, bo za ok. miesiąc wybieram sie do naszej Ojczyzny pięknej z autem z kierownicą po prawej stronie i nie wiem, czy od granicy do Pępowa lepiej jechać droga numer 6, czy drogą numer 20. Chodzi mi glównie o tę, która jest mniej uczęszczana przez naszych przyjaciól z kategoriami C i D, bo konieczność wyprzedzania chcę ograniczyć do minimum (acha granicę przekraczam w Kolbaskowie i zawinąć do Stargardu Sz. i tak muszę)

Z góry dziękuję