Nakladki na nadkola..

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co sadzicie o nakladkach na nadkola plastikowych ??
w Malaczu...


  
 
jezeli nie jest to spowodowane razacymi poczucie estetyki dziurskami, to jestem na NIE!!!
  
 
na NIE
  
 
dajze spokoj :/ nie bezczesc auta :/ no chyba ze dodasz do tego jeszcze mega plastixowy spojler z przodu, wypasnie wielka lotke z tylu i obtaśmexujesz go...tyle ze uwazaj zeby cie jakis furiat kiedys na skrzyzowaniu nie skopal
  
 
Moim zdaniem wielkie NIEEEE
  
 
Tylko i wyłącznie jeżeli są to poszerzenia nadkoli ABARTHA ale ich cena to 300 euro. he he. Ale nakładki „wieś-plastik” nie są fantastik.
  
 
no ja sie tez zastanawialem chwilowo czy tego niezalozyc z racji wystajacego 1 cm bierznika z przodu. ale wole pokombinowac dookola niz zalozc to dziadowstwo pod ktorym sie zbiera syp - wszelkie plastioxy na progach itp to albo masjuja dziury i zgnilizne - albo je produkuja.
  
 
Cytat:
2005-03-31 10:38:24, poldrive-126 pisze:
Tylko i wyłącznie jeżeli są to poszerzenia nadkoli ABARTHA ale ich cena to 300 euro. he he. Ale nakładki „wieś-plastik” nie są fantastik.


Abarth TAK
plastik bleeeeeeee
mnie to wygląda na wiejski tuning
  
 
A co powiecie na plastikowe nadkola w przodzie ?? Zakladac czy nie (malec gleba) ? Teraz mam zalozone i kola tra o nie, wywalac je czy kombinowac zeby nie tarlo
  
 
Cytat:
2005-03-31 13:42:10, mate17 pisze:
A co powiecie na plastikowe nadkola w przodzie ?? Zakladac czy nie (malec gleba) ? Teraz mam zalozone i kola tra o nie, wywalac je czy kombinowac zeby nie tarlo



wywalać

  
 
a jak mi koła wystaja po 3 cm z kazdej strony ? :| ?

  
 
Cytat:
2005-03-31 13:42:10, mate17 pisze:
A co powiecie na plastikowe nadkola w przodzie ?? Zakladac czy nie (malec gleba) ? Teraz mam zalozone i kola tra o nie, wywalac je czy kombinowac zeby nie tarlo


Plastikowe nadkola to dodatkowe zabezpieczenie przed koroziom . 126 opuszczające fabrykę z takimi nad kolami nie miały konserwacji metalowych nadkoli. Więc jeśli wywalisz plastik to masz konserwacje do roboty jeżeli jeździsz po szutrach to konserwacje musisz robić co pół roku. Ja proponuje złap opalarkę elektryczną lub mocną farelkę i w miejscu gdzie trze podgrzać i dopasować .Jeśli masz już wytartą dziurę w plastiku to koniecznie ją zaklej bo syf wpadnie między nadkola i ruda bestia je pochłonie.
Powodzenia
  
 
a ja jestem na TAK bo takie mam
Tyle ze ja musze je miec bo kola wystaja poza obrys nadwozia i bez tych plastikow nie przepuscili by mi autka przez BT
  
 
Hmm mialem chromowane poszerzały 2 cm ale to jest do niczego.
przez 1,5 roku w tym jedna mocna zima nie zebrała sie ruda ani nic .Woda tez spustoszen nie zrobiła - dobrze zabezpieczyłem zanim nałozyłem nadkola.

Ogólnie jestem na nie bo tarło to o opony przy glebie...
juz wole nadkola plastikowe od transita - kanciaste jak w rajdowych malcach lat 70 .....
  
 
Cytat:
2005-03-31 17:40:14, CZUCZU pisze:
przez 1,5 roku w tym jedna mocna zima nie zebrała sie ruda ani nic .Woda tez spustoszen nie zrobiła - dobrze zabezpieczyłem zanim nałozyłem nadkola. Ogólnie jestem na nie bo tarło to o opony przy glebie... juz wole nadkola plastikowe od transita - kanciaste jak w rajdowych malcach lat 70 .....


Patrząc na glebe i bardzo fajny lakier na twoim malcu to niema on raczej nic wspólnego z rozrywkową jazdą poślizgową po szutrach . Mi chodziło o ekstremalne wykorzystani 126 na szutrze przy prędkości 100kmh fundujesz swoim nadkolom coś w rodzaju piaskowania. Na szutrach zajeździłem dwie budy.A mój klasyk od 1977r niewie co tojest plastikowe nadkole i rdza kwestia dobrej konserwacji .
P.S. masz kosa szejsete .
  
 
kupilem kiedys takie szuper chromowane do kanta. ale nie wiem czemu jakos leza w szafie caly czas do tej pory
  
 
Cytat:
Patrząc na glebe i bardzo fajny lakier na twoim malcu to niema on raczej nic wspólnego z rozrywkową jazdą poślizgową po szutrach .



poldrive-126 to tak ci się tylko wydaje. Zobacz tylko na wyczonowe wnętrze czuczu-stajl. Bursztynowa gałeczka i byłyskawice na zegarach

Czuczu załóż sobie tapicerke na drzwi bo sobie ręce mozesz pokaleczyć.
  
 
Jak wymienie drzwi to zapewne zaloze jesionku.
Narazie nie ma to zbytnio sensu ...... przynajmniej sa 2 dodatkowe schowki .......
  
 
Heh, ale chodzi o to ze sytuacja mnie w sumie do tego zmusila bo mam dziury w nadkolach troche i musialem to jakos zakryc oki nie zrobie, ale widze ze wszyscy raczej sa na nie
Wiec chyba raczej bede musial sciagnac zeby sobie kichy nie robic.
A co z tymi dzioramu zrobic ?? zeby nie wydawac duzo kasy ??
  
 
swoja droga pytanie w sprawie plastikowych nadkoli. tu juz sie wypowiadali ale chcialbym uscislic: po zrobieniu gleby i przy montazu klatki zdjalem zarowno przod i tyl tak ze zostala blacha pomalowana i wydaje sie ze czyms zakonserwowana. czy na lato moge zostawic go bez nadkoli i bez konserwacji czy zrobic jedno albo drugie? czym konserwowac jak cos? Bitexem?
co do tych plastikowych nadkoli to sprawa u mnie byla taka ze kola przednie przy skrecie ocieraly o przednia krawedz. Teraz bez tego plastiku tak nie ma. Z tyłami nie bylo w sumie problemu zadnego. moze obciac to przednie nadkole na kantach i jakos inaczej przymocowac ale jednak wstawic?