Pada mi elektronikia. POMOCY!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od pewnego czasu mam dziwnne objawy. Czasami (rzadko bo rzadko ale strasznie to jest wkurzające) zdarza się że w czasie jazdy przy włączeniu długich świateł auto gaśnie, powiem więcej efekt jest jak przy zwarciu gdyż szlag trafia nawet stacje zapisane w radiu. Totalny blackout. Jednym słowem w nocy zachowuje się jak znikający punkt. Sprawdzilem wszelkie kable połaczeniowe zarówno te do masy jak i te zasilające (chyba że nie dokładnie więc proszę o sugestie).
Dzisiaj dodatkowo miałem dziwny przypadek, gościu przepuścił mnie przy włączaniu do ruchu i chcąc mu podziekować włączyłem awaryjne i w tym momencie zaczęło szarpać autkiem.
Chcę tylko nadmienić że kiedyś dopbierałem się do przełacznika zespolonego (ach ten nieodbijające kierunkowskazy) i nie wiem czy nie występuje tam jakieś zwarcie.
Acha i jeszcze czasmi podświetla sie kontrolka od AirBag'u. celowo pisze podświetla bo nie świeci pełną mocą tylko tak delikatnie mruga jak by na połowie napięcia - ciężko mi powiedzieć co to bo jestem drugim właścicielem i nie wiem czy przypadkiem nie był bity.
Może ktoś z Was się spotkał kiedyś z czymś takim. Liczę na pomoc bo nie wiem od czego zacząć.
  
 
Przewody przy rozruszniku i alternatorze do sprawdzenia.
  
 
Dzięki jutro rano sprawdzę a co do tej kontrolki od "Jaśka" to też może być przyczyna czy raczej coś z kostkami od napinaczy pasów?? Świeci ciągle - nie mruga i takim baaaaardzo bladym światłem.
  
 
przecieraja ci sie kable. zdejmij kolo (strone kierowcy) i plastikowe nadkole. Pod nim przechodza glowne kable zasilajace do skrzynki bezpiecznikow. Sprawdza kazdy kabel z osobna - u mnie przecieral sie gruby czerwony a objawy mialem takie jak ty do kwadratu (po jakims czasie nie dalo sie jezdzic)
  
 
Toradek sprawdziłem przewody od alternatora i rozrusznika ale to nie to. Poprawiłem mocowania kostek od napinaczy pasów i kontrolka od poduchy na razie nie mrugra.

Borys dzięki za wskazówkę ale sprawdzę dopiero po roztopach bo na śniegu to lewarka raczej stabilnie nie oprę a pozatym palce troche drętwieją na mrozie Ale musze powiedzieć że usterka określona przez Ciebie wydaje się bardzo prawdopodobna.