Witam.
Chciałbym napisać o moich kilkumiesięcznych doświadczeniach z falującymi wolnymi obrotami, nierówną pracą itp. być może komuś sie to przyda jak wszystko sprawdzi, rozłoży ręce i nie będzie wiedział co dalej. Silnik C20NE gaz.
Zaczęło sie przed zimą, silnik przestał dobrze odpalać. Zawsze potrzebował z dwa obroty wału by zaskoczył. Trzeba go było kręcić długo dłużej obojętnie czy na benzynie czy na gazie. Po jakimś czasie zaczął nierówno chodzić najpierw na gazie. Falowały wolne obroty, wchodził na obroty jakby bez jednego cylindra. Po jakimś czasie to samo działo się na benzynie. I do tego coraz gorzej odpalał (ile razy żonka dzwoniła o 6 rano i klnęła że ten ch... znowu nie chce odpalić

.
Pierwsze co zrobiłem to wymieniłem świece, kable WN, filtr powietrza i filtr gazu, przeczyściłem regulator wolnych obrotów, sprawdziłem nieszczelności w układzie dolotowym - żadnej poprawy.
Mechaniory zalecali wszystko co tylko może być - głowica, zawory, wtryskiwacze, przepływomierz powietrza, komputer jeden nawet gaz chciał wyjąć
Jechałem w długą trase ok 400 km i jak wracałem to na gazie silnik zaczął chodzić miodzio, równiutko jak za dawnych czasów. Za to na benzynie nic, zero. Brak paliwa. Po zatankowaniu wszystko wróciło do normy, tej gorszej. Ale jakieś światełko się pojawiło. Spala to i to. Po pierwsze odłączyłem wtryski (myślałem że emulator) - żadnej różnicy. Pomyślałem że wtryski ciekną, płyn do czyszczenia układu wtryskowego nie pomógł, wymontowanie, czyszczenie, sprawdzanie pompką (rowerową

) - trzymają. Kupiłem na Alegro całą listwe z wtryskami (30 PLN), wymieniłem wtryski. Niby lepiej było przez jakiś czas ale później to samo. Juz wiedziałem że to dzwoni gdzieś w układzie zasilania paliwa bo przy odłączonym bezpieczniku pompy paliwa (16) na gazie chodzi super. Został mi jeszcze regulator ciśnienia paliwa. Wymieniłem i ... jakby ręką odjął chodzi SUPER na benzynie i na gazie. Prawdopodobie (bo jeszcze nie rozbierałem) nieszczelna była membrana w REGULATORZE CIŚNIENIA PALIWA i paliwo dostawało się do układu ssącego. Tego paliwa spalał baaardzo malutko prawie niezauważalnie szczególnie zimą przy dłuższej jeździe na benzynie.
Teraz po ok 1kkm chodzi jak masełko odpala od razu, żonka nie klnie i mam w końcu ....obiady
Pozdrawiam. Przemek