Czy mówią ci czasami, że się powtarzasz? Poczytaj, zapamiętaj i zabłyśnij w towarzystwie nowym tekstem. Przy okazji uspokoisz skołatane nerwy...
Ile razy muszę spuścić wodę, żebyś sobie poszedł?
Ten dzień to była kompletna strata makijażu.
Z ciebie to najprawdziwszy promyczek słońca. Idź przypalać kogoś innego.
Odwal się. Ja tu sobie żyję dalej długo i szczęśliwie.
To nie jest biuro. To PIEKŁO oświetlane jarzeniówkami.
Zacząłem od zera. I sporo mi go jeszcze zostało.
Udaję że pracuję. A oni udają, że mi płacą.
Tyyy...!! Spadaj z mojej planety!
Psychoterapia drogo kosztuje, ale folia pęcherzykowa do zgniatania jest
tania. Twój wybór.
Poćwicz nagłe przebłyski inteligencji i bezwiedne napady samokontroli.
Popełniono błędy. To nie nasza wina.
Nie odbiło mi. Po prostu od dziesięciu lat mam bardzo zły humor.
Sarkazm mam w ofercie usług dodatkowych.
Nie wiem, jak chciałeś wyglądać, ale ci się nie udało.
Nie jestem w twoim typie. Nie jestem nadmuchiwana.
Dwa kroki w tył! Wlazłeś w moją aurę!
Nie przejmuj się. Ja też nie pamiętam, jak się nazywasz.
Chcę się tylko zemścić. Czy to coś złego?
Czekaj - postaram się wyobrazić sobie, czy z osobowością byłoby ci do
twarzy.
Chaos, panika, bajzel... chyba zrobiłem już wszystko, co miałem.
Dwuznaczny? No tak... i nie.
Ooo, czyżbym niechcący wdepnął w twoje biedne, maleńkie, pokaleczone ego?
Nie jestem spięty. Jestem po prostu nadnaturalnie czujny.