MotoNews.pl
  

Koło zamachowe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak odchodzic kolo zamachowe ,bo z tego co wiem niesie ze soba wiele korzysci. poprosze wszelkie info ,teraz i tak mam lekko zjechane zabki wiec moge pokombinowac
  
 
Stoczenie koła zamachowego polega na zebraniu nadmiaru materiału, nie proponuje zabierać się za to samemu gdyż takie koło musi zostać wyważone, polecam podjechać do Krzysztofa Heinricha obecnie znajduję się on chyba gdzieś na ulicy bocznej od ulicy Opolskiej, ale pewny nie jestem.
  
 
Popytaj w warsztatach samochodowych, w firmach, ktore robia szlify. Powinni Cie skierowac pod wlasciwy adres i pamietaj o tym co napisal Kornat. Odelzone kolo zamachowe musi byc wywazone!!
  
 
tylko jest 1 minus mocny bedzie sie bał gorek
  
 
właśnie jak przesadzisz z tym odchudzaniem to możesz się liczyć z tym że pod górkę to będzie cięęęężżżżżżkkkkkooooo raczej podjechć, wiem bo już tak raz zrobiłem, przyspiesznie bomba ale 120 to max
  
 
No troche nie chce mi sie w to wierzyć. Ktoś kiedys pisał na forum, ze badał na hamowni odchudzone koło zamachowe i tylko w maxymalnych obrotach (powyżej mocy maksymalnej) moment jest mniejszy niż na seryjnym kole.
  
 
no to trochę zależy jak było odchudzone bo ja na pierwsz raz zjechałem jakiej 22% wagi i do seryjnego 1,5 się to miało tak jak napisałem , wjeżdzając na wiadukt z 120 robiło się coraz mniej a wzniesienie raczej nie zbyt wielkie
  
 
Cytat:
2005-07-09 23:49:58, arsen pisze:
tylko jest 1 minus mocny bedzie sie bał gorek


JAK NA RAZIE górki mi nie straszne.kolo mnie malo ich jest wiec nie spodziewam sie zmiany ukształtowania terenu.
  
 
Cytat:
2005-07-10 00:12:39, dobry pisze:
no to trochę zależy jak było odchudzone bo ja na pierwsz raz zjechałem jakiej 22% wagi i do seryjnego 1,5 się to miało tak jak napisałem , wjeżdzając na wiadukt z 120 robiło się coraz mniej a wzniesienie raczej nie zbyt wielkie


a sa inne plusa poza łatwieszym zapalaniem? hehe
  
 
jak już wczesniej napisałem lepsze przyspieszenie - szybciej się na obroty wkręca
  
 
Cytat:
2005-07-10 00:15:36, adam_p1 pisze:
a sa inne plusa poza łatwieszym zapalaniem? hehe


Plusem też jest to ,że występują mniejsze napręzenia rozrywajace, czyli możesz krecić silnik bardzo wysoko.
  
 
Cytat:
2005-07-10 00:07:52, Yanosik pisze:
No troche nie chce mi sie w to wierzyć. Ktoś kiedys pisał na forum, ze badał na hamowni odchudzone koło zamachowe i tylko w maxymalnych obrotach (powyżej mocy maksymalnej) moment jest mniejszy niż na seryjnym kole.


Chyba na odwrót - przynajmniej w/g pana Goduli
Cytat:
Koło zamachowe w nowoczesnych silnikach spalinowych służy głównie do zmniejszania pulsacji momentu obrotowego silnika. Im większa ilość cylindrów tym mniejsza pulsacja i tym mniejsze koło możemy stosować. Koła zamachowe o największym momencie bezwładności posiadają czterosuwowe silnik jednocylindrowe. W kole zamachowym gromadzi się również energia kinetyczna ułatwiająca ruszanie z niskich obrotów silnika. Wydawało by się że w tej sytuacji koło powinno być możliwie jak największe. Niestety podobnie jak w życiu nie wszystko co duże jest dobre. Im większe koło zamachowe tym samochód gorzej przyspiesza szczególnie na pierwszych biegach. Na biegu najwyższym wpływ wielkości koła zamachowego jest pomijalnie mały.
Wniosek - koło zamachowe dla silników po tuningu czyli doskonale wyważonych powinno mieć możliwie mały moment zamachowy ograniczony wielkością pulsacji na biegu jałowym.

  
 
a zna ktos specjaliste we wroclawiu gdzie mozna z z tym zglosic>? jaki bedzie mniej wiecej koszt
  
 
Andrzej, źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi, ze chude kolo zwieksza moment w całym używalnym zakresie obrotów. Nikt nie kreci przecież silnika powyżej mocy maksymalnej. Tak bylo w tym poscie, nie moge go niestety znaleźć totez go nie zacytuje.
Fakt, że na chudym kole trudniej bedzie ruszyć przy obrotach rzędu 1000 obr/min. To samo dotyczy podjazdu np pod górke jadac 50-60 an 4. biegu.
Po prostu przy odchudzeniu trzeba zmienić technike jazdy i przy 60 km/h podjeżdzać pod górke na 3. biegu lub na 2. a nie na czworce
Choc szczerze mówiac, nie zauważylem róznicy i spokojnie podjeżdzam, a nawet przyspieszam (i to nieźle) pod górke przy 2000 rpm (na czworce). Mam odchudzone kolo ok 1,5 kg głównie na obwodzie zewnetrzym.
Przy zwiekszeniu obrotow jałowych o 50% można zmniejszyc bezwladnosć kola zamachowego o 120%. Tak wyczytałem kiedyś w jakieś madrej ksązce. Nie znam tylko szczegółow tych obliczeń i jakiego samochodu to dotyczyło.
  
 
Cytat:
2005-07-10 14:48:29, Yanosik pisze:
Andrzej, źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi, ze chude kolo zwieksza moment w całym używalnym zakresie obrotów. Nikt nie kreci przecież silnika powyżej mocy maksymalnej. Tak bylo w tym poscie, nie moge go niestety znaleźć totez go nie zacytuje. Fakt, że na chudym kole trudniej bedzie ruszyć przy obrotach rzędu 1000 obr/min. To samo dotyczy podjazdu np pod górke jadac 50-60 an 4. biegu. Po prostu przy odchudzeniu trzeba zmienić technike jazdy i przy 60 km/h podjeżdzać pod górke na 3. biegu lub na 2. a nie na czworce Choc szczerze mówiac, nie zauważylem róznicy i spokojnie podjeżdzam, a nawet przyspieszam (i to nieźle) pod górke przy 2000 rpm (na czworce). Mam odchudzone kolo ok 1,5 kg głównie na obwodzie zewnetrzym. Przy zwiekszeniu obrotow jałowych o 50% można zmniejszyc bezwladnosć kola zamachowego o 120%. Tak wyczytałem kiedyś w jakieś madrej ksązce. Nie znam tylko szczegółow tych obliczeń i jakiego samochodu to dotyczyło.


czyli jest żwawszy samochod ale wiecej spala?
  
 
Cytat:
2005-07-10 14:48:29, Yanosik pisze:
Choc szczerze mówiac, nie zauważylem róznicy i spokojnie podjeżdzam, a nawet przyspieszam (i to nieźle) pod górke przy 2000 rpm (na czworce). Mam odchudzone kolo ok 1,5 kg głównie na obwodzie zewnetrzym.


Taaa, ale poza tym masz jeszcze nieżle dłubnięty silnik
Cytat:
Przy zwiekszeniu obrotow jałowych o 50% można zmniejszyc bezwladnosć kola zamachowego o 120%.


Chyba jakieś przejęzyczenie bo jak dla mnie to raczej niewykonalne
  
 
Cytat:
2005-07-10 17:04:05, andrzej_krakow pisze:
Chyba jakieś przejęzyczenie bo jak dla mnie to raczej niewykonalne


czemu az tak dlubniety ,jesli wywazone to chyba nie az tak bardzo nagrzebane
  
 
Prawda jest taka, że samo splanowanie koła zamachowego nie wiele Ci da, abyś czuł różnicę musiałbyś zaingerować poważniej, np. Tak jak ja miałem zrobione swoje 1300 Głowica, wałek, zawory,gaźnik,wydech, koło zamachowe. Dopiero kompleksowa przeróbka silnika pozwala odczuć różnicę i to nie tylko w portfelu
  
 
Cytat:
2005-07-10 17:04:05, andrzej_krakow pisze:
Chyba jakieś przejęzyczenie bo jak dla mnie to raczej niewykonalne


Hmm.. Fakt, daje do myślenia. Jak odbiore swoja ksiażkę "Poprawa ekonomiczności i dynamiki samochodów osobowych" to to sprawdze i opisze
Mam dłubnięty, ale moment na niskich obrotach mam praktycznie seryjny. Jałowe obroty mam ustawione na ok 1200-1300.
  
 
http://ux.wsp.krakow.pl/~fleszer/flywheel/flywheel.htm


z tego co sie orientuje to pomaga w seryjnym silniku taka operacja,
ciac ile sie da
i nie plakac z powodow plywajacych obrotow.
Ale oczywiscie najlepiej wszystko zrobic odrazu, tloki,cyli,glowi walek itp itd.Flywheel light