Jaka predkosc obrotowa?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam ,czy moglby mi ktos napisac ile na poszczegolnych biegach osiaga sie 3000obr, bo nie mam w swoim DF obrotomierza (skrzynia 4 oczywiscie)??
  
 
tego akurat teraz nie wiem,ale zawsze pamiętaj aby nie kręcić powyżej 3500 bo zabijesz silnik natentychmiast
  
 
hmm ja krece duzo ponad i jakos w poldzonsikujeszcze nie zabilem
  
 
poszukaj >>tu<< to jest tabela z działu "warto wiedzieć"
  
 
Cytat:
2005-04-08 11:14:35, Voy pisze:
hmm ja krece duzo ponad i jakos w poldzonsikujeszcze nie zabilem



ja sobie wziełem do bani słowa "guru" i jeżdzę jak kapelusznik
  
 
Cytat:
2005-04-08 11:21:48, daniel pisze:
ja sobie wziełem do bani słowa "guru" i jeżdzę jak kapelusznik



Ja stwierdzilem ze silniki nie sa drogie
  
 
a ja zamontowalem sobie wakuometr i jezdze w zielonym polu. poza tym, pierdole. wczesniej czy pozniej i tak sie rozleci. silnik, nie wakuometr.
  
 
Cytat:
2005-04-08 10:43:19, daniel pisze:
tego akurat teraz nie wiem,ale zawsze pamiętaj aby nie kręcić powyżej 3500 bo zabijesz silnik natentychmiast



Pier... panowie. Moja OHV-ka często gości w rejonie 5500 rpm'ów, do najmłodszych też nie nalezy i jakoś w najlbizszym czasie nie zanosi sie na remont
  
 
Cytat:
2005-04-08 10:43:19, daniel pisze:
tego akurat teraz nie wiem,ale zawsze pamiętaj aby nie kręcić powyżej 3500 bo zabijesz silnik natentychmiast


Od razu wybuchnie, zatrze sie wał lub korby wylecą bokiem przez dziurę w kadłubie .
Nie lubię jak ktoś przekręca moje słowa - nikt z Was nie potrafi podać żadnych treściwych argumentów poza takim tylko sie nabijaniem przeginacie panowie. czytajcie ze zrozumieniem.
Cytat:
hmm ja krece duzo ponad i jakos w poldzonsikujeszcze nie zabilem


Hmm... Voy - przecież o ile mnie pamięć nie myli to silnik w Twoim aucie umierał już kilka razy, oj słabiutko z pamięcią...
Cytat:
ja sobie wziełem do bani słowa "guru" i jeżdzę jak kapelusznik


Za mistrzem cietej riposty - fak ju



[ wiadomość edytowana przez: Mrozek dnia 2005-04-08 12:25:17 ]
  
 
Bo to kwestia dłuuugofalowa. Jeden woli remontować częściej i "czerpać radość" z jazdy a drugiego wizja ingerencji w silnik nie kręci aż tak bardzo. Depczę mojego fiata sporadycznie, na ogół nie przekracam 3500-4000 obrotów, jak również nie wrzucam 4 albo 5 przy 50 km/h, i obserwacje 6-letnie na przebiegu od 50 000 km do 135 000 km dowodzą, że nie jest to zła technika jazdy. Silnik co prawda powoluteńku się konczy, robiona była jedynie raz głowica, oleju specjalnie nie bierze tylko trzęsie się biedaczek silnik niemiłosiernie.
  
 
Cytat:
Hmm... Voy - przecież o ile mnie pamięć nie myli to silnik w Twoim aucie umierał już kilka razy, oj słabiutko z pamięcią...



wszystko kwestia dobrego respiratora...
no to co ze umieral... czesci sa tanie a zabawy jakos odmowic sobie nie moge .
  
 
Cytat:
2005-04-08 10:43:19, daniel pisze:
tego akurat teraz nie wiem,ale zawsze pamiętaj aby nie kręcić powyżej 3500 bo zabijesz silnik natentychmiast



Jak nie wrkręcisz na każdym biegu przynajmniej do tych 3500 to nie jazda! Ja staram sie żeby nigdy obroty nie spadały poniżej 3000 bo jazda traci swój urok,no chyba że sie woli jak stare dziadki przy 50km/h piątke ładować haha ale to już zależy od właściciela!!
  
 
Cytat:
Za mistrzem cietej riposty - fak ju



mistrz ciętej riposty mówi spierdalaj a nie pierdol się

  
 
obyscie mieli tylko takie problemy, jak predkosc obrotowa. o czym tu gadac? co to w ogole jest?
  
 
Cytat:
2005-04-08 18:45:49, PACAN pisze:
obyscie mieli tylko takie problemy, jak predkosc obrotowa. o czym tu gadac? co to w ogole jest?


To jest ile razy obrócisz panienke a ona sie nie spostrzeże. Jeszcze jest moment obrotowy ale to wymago osobnej analizy. Tu chodzi o jakośc obrócenia panienek (nie mylic z panewkami) w jak najkrótszym czasie
  
 
Cytat:
2005-04-08 20:00:14, Ramzes_II pisze:
To jest ile razy obrócisz panienke a ona sie nie spostrzeże. Jeszcze jest moment obrotowy ale to wymago osobnej analizy. Tu chodzi o jakośc obrócenia panienek (nie mylic z panewkami) w jak najkrótszym czasie



w tym temacie pagan powinien być dobrze zorientowany
  
 
Cytat:
2005-04-08 20:01:43, daniel pisze:
w tym temacie pagan powinien być dobrze zorientowany


dlatego nie rozumiem jego zakłopotania
  
 
to bylo tak dawno, ze nie pamietam. jedynie co kolacze mi sie w pamieci to to, ze sie znudzilem odkrywaniem, jaka to pizde ma ta czy tamta bez wzgledu na to jaka byla glupia i jak sie nudzilem sluchajac jej problemow. pamietam tez, ze pod koniec ery rzniecia co popadnie umawialem sie juz tylko wtedy, kiedy najpierw sobie porucham, a potem pogadam. nigdy na odwrot. z obrotami silnika jest podobnie. jak sie silnikowi nie podobaja obroty, ktore ja narzucam i sie popsuje, to niech spierdala. wsadze nowy. jak nie bede mial kasy na nowy, to pozostaje pytanie zasadnicze: czy ja musze jezdzic? odpowiedz jest tylko jedna: nie!