Co może byż przyczyną awarii instalacji elektrycznej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jestem posiadaczem escorta 1,4 95r po wymianie żarówki od przeciwmgielnego z tyłu przestał działać obrotomierz nie palą się żadne kontrolki na tablicy, nie ma świateł ani krótkich ani długich,oraz przeciwmgielnego z tyłu .
Postojówki działają stop i cofania. co to może być za przyczyna POMOCY !!!!
  
 
bezpieczniki sprawdzałeś??
  
 
bezpieczniki to pierwsza rzecz jaką sprawdziłem i wszystko gra , poza tym to by musiało się ich spalić kilka a są dobre
  
 
a patrzyles na glowne przy akumulatorze ??
  
 
przy akumulatorze też są dobre a po sprawdzeniu napięcie nie dichodzi na bezpieczniki od tych świateł itp
  
 
zastanawiam sę czy to aby nie jest wina jakiegoś przekażnika tylko jak to sprawdzić?
  
 
... to może być sprawa skrzynki bezpieczników .... pewnie się jaakaś szyna uwaliła .....
  
 
co wtakim przypadku poczynić z tym paskudztwem?
  
 
Cytat:
2005-04-07 00:08:33, polik71 pisze:
co wtakim przypadku poczynić z tym paskudztwem?



Skrzynka to standardowa akcja w Escorcie - wymiana na nową.
  
 
wymienić na nową to sobie możesz jak masz zbędzne min. 500PLN. Skrzynki można naprawiać - trzeba ją wyjąć, rozebrać, wyczyścić, przyjrzeć się dokładnie (m.in. gniazda przekaźników) i przelutować wszytko. Jak doniesiesz ją do byle jakiego zakładu elektronicznego to powinni Ci ją przelutować za 150PLN.
takie akcje były u nas robione i skrzynki działają bez zarzutów.

Poszukaj na forum - kilak razy były opsywane proceduty wyjmowania i rozbierania skrzynek.
  
 
Cytat:
2005-04-07 02:02:30, Azrael pisze:
Skrzynka to standardowa akcja w Escorcie - wymiana na nową.


Mysle, ze Azrael mial na mysli sprawna uzywana
to jest chyba lepsze rozwiazanie niz przelutowywanie calosci a koszt wiekszy o jakies 50pln
ale fakt, ze mozna to zrobic we wlasnym zakresie, poniewaz nie jest to bardzo skomplikowana operacja.


[ wiadomość edytowana przez: juzeff dnia 2005-04-07 08:16:56 ]
  
 
Pytanie podstawowe - skąd wiesz jaką kupisz i czy za pół roku Ci nie padnie??
Raz się pośliznąłem i wywaliłem pieniądze w dwa używane czujniki... takich rzeczy użuwanych ja bym nie kupował....
  
 
... niop .... z używka nie wiadomo do końca jaak jest .... może siem po miesiącu sypnąć ...... jaak umiesz się posługiwac lutownicą to saam sobie z tym pooradzisz .....
  
 
Cytat:
2005-04-07 08:18:13, Kielek pisze:
Pytanie podstawowe - skąd wiesz jaką kupisz i czy za pół roku Ci nie padnie?? Raz się pośliznąłem i wywaliłem pieniądze w dwa używane czujniki... takich rzeczy użuwanych ja bym nie kupował....



Kielek zgadzam sie w calej rozciaglosci. Bardzo rzadko jednak sniedz jest tylko wewnatrz skrzynki, czesc wychodzi na zewnatrz. Bardzo prawdopodobne wiec, ze skrzyneczka jest czysta w srodku jesli stan zew jest ok. Na szrocie mozna zawsze skrzynke zalozyc na miejscu i sprawdzic czy wszystko dziala - mowie opierajac sie na doswiadczeniu.
Wiadomo - roznie to bywa.
Jesli kupujacy nie ma pojecia to lepiej niech - jak powiedzial Kielek - da elektrykowi do naprawy !!
  
 
... skrzynke się przelutowywuje nie dlatego że jest śniedz lub inne dziadostwo .... ale dlatego że są zimne luty ...... a tio jest normalna sprawa w urządzeniu które jest narażone na wstrząsy ...... wiesz .... taka skrzynka może raz pracować doobsze .... ale zmienią się warunki ...... (wilgotność , temperatura) i zaczynają się jaja ......
  
 
ja tak optuje twardo za uzywkami a sam kupuje tylko nowe oryginaly od pewnego czasu mimo, ze drogie i teoretycznie mnie nie stac.
ale oczywiscie juz zostalem przekonany przez Milego i Kielka i jestem po ich stronie w dyskusji
  
 
Zważywszy że w 1999 roku Ford wypuścił nową serię tych skrzynek bo miały wady fabryczne to chyba jednak wymiana na nową choćby z tego powodu ma jakiś sens. Nowa ksztuje w detalu coś z 700PLN. To dużo pieniędzy ale jeżlei można stanąć w tasie albo nawet spalić auto (sic!) to może mieć sens. Oczywiście jak chce się najtanije to można coś rzeźbić.
  
 
Cytat:
2005-04-07 10:28:45, Azrael pisze:
Zważywszy że w 1999 roku Ford wypuścił nową serię tych skrzynek bo miały wady fabryczne to chyba jednak wymiana na nową choćby z tego powodu ma jakiś sens. Nowa ksztuje w detalu coś z 700PLN. To dużo pieniędzy ale jeżlei można stanąć w tasie albo nawet spalić auto (sic!) to może mieć sens. Oczywiście jak chce się najtanije to można coś rzeźbić.


wiesz... idąc tym tropem, to czemu nie wyminiłeś całej budy tylko ją spawałeś?? Pękające spawy przy dużych prędkościach... tym bardziej, że raczej nie jeździsz spokojnie.... nieżle się może zdarzyc, oj....
  
 
... hmmmm ..... a co ma tu do sprawy tropienie budy i tego czy była spawana czy wymieniana .....
  
 
Cytat:
2005-04-07 10:28:45, Azrael pisze:
. Nowa ksztuje w detalu coś z 700PLN. To dużo pieniędzy ale jeżlei można stanąć w tasie albo nawet spalić auto (sic!) to może mieć sens. Oczywiście jak chce się najtanije to można coś rzeźbić.


700pln to jakies 15% wartosci mojego auta, nie poszedłbym na to ....wolałbym za 300pln kupic ze 5 uzywanych....