 Janow signum1.9/corsa1.4Si Kraków | Witam,
Jak w temacie. Na jutro jestem umówiony z gazownikiem (w końcu zecydowałem sie na LPG) a tu od wczoraj sensacje z silnikiem.
Nagle przy mocnym wciśnięciu gazu zaczyna słabnąć (jakby palił na trzy). Delikatnie wciskając wchodzi na obroty.
Obejrzałem wężyki i znalazłem, że dwie "odmy" mają dziury czyli że ciągnie lewe powietrze. Zalepiłem plastrem i troche się poprawiło. Zresetowałem dodatkowo kompa. Po kilku godzinach już chodził normalnie. Dziś znowu trochę zaczął jak sie nagrzał.
I teraz mam dylemat. Zlecić gazwonikom wymianę wężyków i ufać ze bedzie OK czy przekładać robotę i oddać auto mechanikowi.
Filtr paliwa ma 15kkm, świece 10kkm, kable 15kkm, czujnik Halla 8kkm. (silnik 10kkm po wymianie pierścieni, uszczelki pod głowicą i uszczelniaczy zaworów)
Co radzicie? Ktoś miał takie coś?
Nie chcę w ostatniej chwili zmieniać terminów LPG, ale wiem, też że jeśli to nie wężyki to gazwonik może nie dać rady ustawić instalacji...
PS: Warto wsadzać wlew LPG pod klapkę koło wlewu beznyny? Czy to praktyczne? |