Wypadek - co dalej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie niedawno miałem wypadek wwjechałem na dziadka który po prostu nie wie jak się jeździ, ale nic to bo to ja gościa rąbnołem w dupoę a teraz mój poldek jest uszkodzony.
A mianowicie to poszlo przdni zderzak, listwa mocująca światla, 2x lampy przednie, pokrywa silnika, chłodnica, kierunkowskaz lewy i lewy bok.
Tych zniszczeń to jest trochę i nie bardzo wiem jak się do tego zabrać i czy wogóle to robić.
Niech mi ktoś łaskawie powie co mam teraz zrobić czy naprawiać czy dać sobie spokuj.
Chodzi mi o ceny częsci urzywanych a konkretnie to ile mnie to wyniesie
Wielkie dzięki za zainteresowanie sprawą.
Pozdrawiam

  
 
lampy ok 2x100, belka przednia 100, półka na chłodnicę 100, błotnik 100, maska 200-400, zderzak 100, chłodnica 150-200, to tak średnio, używnane powinieneś dostać ciut taniej, nowe trochę drożej ... miłej pracy życzę ...
  
 
Witam!

Cytat:
2004-05-28 15:32:42, pitasuvan pisze:
Właśnie niedawno miałem wypadek wwjechałem na dziadka który po prostu nie wie jak się jeździ, ale nic to bo to ja gościa rąbnołem w dupę



Jesteś sprawcą czy poszkodowanym ?

Pozdrawiam
Tony

-----------------
Może i stary, ale za to brzydki.
  
 
Cytat:
2004-05-28 17:27:04, Tony pisze:
Witam!

Cytat:
2004-05-28 15:32:42, pitasuvan pisze:
Właśnie niedawno miałem wypadek wwjechałem na dziadka który po prostu nie wie jak się jeździ, ale nic to bo to ja gościa rąbnołem w dupę



Jesteś sprawcą czy poszkodowanym ?

Pozdrawiam
Tony



W dupe mu wjechal wiec jest raczej sprawcą
  
 
Zapodaz używane i nie wyniesię cię to zbyt wiele
  
 
A ja wczoraj sięgnolem po telefon bo dzwonił a jeszcze w saszetce był i i i zap. w omegę z 90 roku. Jezdze zastępczo r-19 żony i nie mogę sie do teko kondona przyzwyczajić. U mnie lampa poszła i - tyle . W omedze zderzak, lampa, klapa, pas tylny, pofałdowna podłoga więc niech sobie biorą kase z oc. Ja jeszcze wczoraj autko zrobiłem u kolegi i oblaliśmy stłuczke bo prawko mam od 89 roku i to pierwsza . A dziś poprawka ale nie stłuczki
  
 
Witam Klubowiczów
Dzisiaj zaliczyłem dzwona polonezem i mam pytanko co robić . Sprawca spisany Protokól został sporządzony przez policje a ja zostalem przed decyzja . Nie wiem czy samemu samochod swoimi kostzami robic (Czy mozna wziac od ubezpieczyciela pieniadze na naprawe) czy rozliczac sie bezgotówkowo.

Do roboty oboje drzwi z prawej strony przedni blotnik tylni blotnik lekko prog prawdopodobnie tez lekko wgiety. Nie wiem również jak jest wyceniane czy ubezpieczyciel leci po najnizszych kosztach czy wymienia elementy na nowe

Z gory dziękuje
  
 
Cytat:
2005-04-17 23:03:26, prezes_lbn pisze:
Witam Klubowiczów Dzisiaj zaliczyłem dzwona polonezem (...) (Czy mozna wziac od ubezpieczyciela pieniadze na naprawe) czy rozliczac sie bezgotówkowo. (...) czy ubezpieczyciel leci po najnizszych kosztach czy wymienia elementy na nowe Z gory dziękuje



Tydzien po zakupie poldka mialem lekkiego dzwona - bylem poszkodowany.
Zanim odwiedzilem ubezpieczalnie pojechalem do warsztatu i zapytalem ile bedzie kosztowac naprawa - wyszlo okolo 200 zl. Ubezpieczalnia dala mi 500 do ręki (PZU).
Poldek do dziś lekko wgnieciony jest, a kasa... sie przejadła
Takie bylo zapotrzebowanie chwili akurat, czyli brak gotowki.
Generalnie różnie może być, w moim przypadku bylem na + biorąc gotówkę.

  
 
Cytat:
2005-04-17 23:03:26, prezes_lbn pisze:
Witam Klubowiczów Dzisiaj zaliczyłem dzwona polonezem i mam pytanko co robić . Sprawca spisany Protokól został sporządzony przez policje a ja zostalem przed decyzja . Nie wiem czy samemu samochod swoimi kostzami robic (Czy mozna wziac od ubezpieczyciela pieniadze na naprawe) czy rozliczac sie bezgotówkowo. Do roboty oboje drzwi z prawej strony przedni blotnik tylni blotnik lekko prog prawdopodobnie tez lekko wgiety. Nie wiem również jak jest wyceniane czy ubezpieczyciel leci po najnizszych kosztach czy wymienia elementy na nowe Z gory dziękuje



Jadą zawsze po niskich kosztach i nie doliczają VATu, Decyzja należy do Ciebie czy weźmiesz małą kasę i kupisz części na szrocie/giełdzie czy oddasz do warsztatu ibędziesz miał fachowo zrobione bez kłopotów i bez zarobku.
Ja żony auto oddałem zostawiając upoważnienie, wyjechałem samochodem zastępczym a po tygodniu odebrałem auto bez kłopotów ze zgłoszeniami szkody, likwidatorami itd, itp.

Mając darmowe auto zastępcze i fachową naprawę pozbawiłem się potencjalnego zarobku ale nie wydałem na taksówki i bilety oraz nie traciłem czasu.

  
 
Bezgotówkowo nigdy w życiu!!

Ja kiedyś przychaczyłem sarnę przy 90km/h 7 letnim Polonezem

Lampa i kierunek do wymiany, klapa i błotnik do wyklepania.


Chuje z warstatu wzieli za to od ubezpieczalni 2,1tyś zł.

Dopisali jeszcze zderzak, halogeny....

Rozliczanie bezgotówkowe to złodziejstwo w biały dzień!!!
  
 
A ja raczej radzev Ci bezgotówkowo przez warsztat. W warsztacie wsadzą nowe cześci na gwarancji i do tego sami muszą dać gwarancje na robocizne. Jeśli idzie o gotówkę to kupisz cześci stare więc nie masz zwykle na nie gwarancji. Coś zacznie sie pitolić i musisz swoje "zarobione" na OC pieniądze zainwestować a niekiedy nawet dodac z własnego portwela. Dodatkowo samochód moze mieć takie uszkodzenia które wyjdą po pewnym czasie(lub w czasie remontu). W takiej sytuacji sam musiałbys ponownie załatwiac wycene szkody (i małe masz szanse na pozytywne rozpatrzenie reklamacji przez ubezpieczalnie) a w warsztacie sparwe załatwią w całości sami tylko na podstawie twojego upoważnienia. A jeśli chodzi o rozliczenie się między warsztatem a ubezpieczycielem to zupełnie nie ma się czym przejmować (chyba że idzie o twoje AC) Warsztaty zawsze zawyzają ceny i to jest normalne. Jeśli chcesz to możesz zawsze wyciągnąć od ubezpieczyciela kosztorys remontu i walczyć w warsztacie np. o wymiane pewnych dopisanych części na nowe.
  
 
Uszkodzenia są dość spore

oboje prawych drzwi do wymiany, prog srodkowy slupek przedni i tylni blotnik jednym slowem caly bok. Nie wzielem na bezgotowkowe tak jak radziliscie tylko powiedzialem zeby forse dawali czy ktoś orientuje sie ile moze kosztowac komplet drzwi na prawa strone nowych/uzywek do poloneza caro ?
  
 
Cytat:
2005-04-18 22:15:54, prezes_lbn pisze:
Uszkodzenia są dość spore oboje prawych drzwi do wymiany, prog srodkowy slupek przedni i tylni blotnik jednym slowem caly bok. Nie wzielem na bezgotowkowe tak jak radziliscie tylko powiedzialem zeby forse dawali czy ktoś orientuje sie ile moze kosztowac komplet drzwi na prawa strone nowych/uzywek do poloneza caro ?



widzisz zrobilbys bezgotówkowo i byś nie musiał nawet pytać ile co kosztuje... Chociaz sam nie wiem jak bym zrobił. Ale na pewno przed decyzją zrobiłbym kosztorys i obliczył która opcja naprawy bardziej mi pasuje. A tak to nie wiadomo czy nie wyjdziesz na zero i stracisz czas i pieniądze uganiając się za częsciami.
  
 
Ojciec dostał z tyłu w Escorcika. Też ciężko myślał co ma zrobić, w końcu posłuchał i poszedł na bezgotówkowo. Co prawda samochód 3 razy się cofał do poprawek, bo moja kontrola jakości nie puściła go za bramę Jak by robił sam po znajomości to by nie miał dobry tydzień samochodu, koszty częsci i ich dostępnośc jest różna więc i opłacalnośc taka sobie, a małe niedociągnięcia by przeszły bo "to po znajomosci". A tak auto zastępcze, protokół naprawionych elementów i wymienionych na NOWE, i zrobione jak należy ( po poprawkach ale jest)
Uważam że jak masz graty, albo nie zalezy ci na lakierze i wymianie wgniecionych blach, tylko sobie wyklepiesz to warto wziąc kasę, a jak chcesz by autko wyglądało jak należy to niech inni się martwią a ty przesmaradzasz i albo jesteś zadowolony albo kolesie mają poprawkę
  
 
Cytat:
2005-04-18 22:39:39, MAJCHAL pisze:
Uważam że jak masz graty, albo nie zalezy ci na lakierze i wymianie wgniecionych blach, tylko sobie wyklepiesz to warto wziąc kasę, a jak chcesz by autko wyglądało jak należy to niech inni się martwią a ty przesmaradzasz i albo jesteś zadowolony albo kolesie mają poprawkę



Wlasnie zalezalo mi na tym zeby byl w bdb stanie. Szykowalem sie do wstepu do klubu i o najdrobniejsze rzeczy dbalem. Trafilem na wyjatkowo bezawaryjny egzemplarz przez 3 lata tylko elementy eksploatacyjne plyny klocki itd az jedna stluczka w niedziele wypadek i dzis jak do wyceny prowadzilem most juz powiedzial dosc. Chodzil do czasu az wszystko naraz nie zaczelo leciec . A samochod ma zdrowo ponad 300 tys przebiegu tylko poprzedni wlascicielowi opslo sie i na przeskoczylo kilka cyferek na przebiegu tak calkiem przez przypadek . Jak sie uda zrobic go podejrzewam pozostanie jak robotnik domowy z hakiem a na codzien jakas podla przednio napędowka