Drugie, małe, ekonomiczne i niepsujące się tanie auto ;-)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiekszych wymogow niz te w topicu trudno skombinowac, moze jeszcze tylko dodac mozna to zeby mialo silnik minimum 2.0

Ale ja nie do konca o tym. Zaszla taka a nie inna potrzeba i czas kupic drugie autko, male, ale cztero drzwiowe.

Autko ma byc ekonomiczne w miare, nie psuc sie i co najwazniejsze ma kosztowac do 5-6 tys zl... mysle o jakims niemlodym juz fordzie fiesta, na necie jednak srednio z opiniami o tym autku w porownaniu do innych. Pomijajac ze nic na ksztalt fiesty innego nie przychodzi mi do glowy. Ktos ma jakies propozycjony?

seicen i cinkol odpadaja na starcie - mam uprzedzenie do malych fiatow
  
 
co do fiest zdania sa podzielone znam mechanika który mam juz 3 i saobie ten samochód bardzo chwali, w wakacje moja znajoma sprowadziła taka z roku chyba 92 i podobno troche narzeka no ale wiadomo samochód już troche wiekowy. Trudno ci bedzie znależc samochód z silnikiem 2.0 za 6 tys który ma byc ekonomiczny.
Jak chcesz cos ekonomicznego i niebardzo awaryjnego to kup tico ale sam bym tym niechciał jezdzić. W tych pieniadzach mozna znaleźć swifta samochód nawet fajny nawet czyms taki kiedyś jezdziłem tylko ze taką fajna wersią. Nawet przed zimą sam myslałem o sprowadzeniu Subaru justy - to jest prawie to samo co swift tylko że z napedem na 4 kółka bo mam spore problemy z jazda w zime a dokładniej z wyjazdem z własnego osiedla (osiedlae niepodlega odsniezaniu). Jednak pomysł był poroniony bo jest nieopłacalne utrzymywanie dwóch samochodów dla jednej osoby z czego jeden byłby używany sporadycznie.
Fajny pomysł na samochód ekonomiczny a zarazem niezawalidrego to bmw kompakt no ale 3 drzwiaowy i nieta cena.

Pozdrawiam
Wiktor
  
 
tak dla pewnosci - z silnikiem 2.0 zartowalem no ale chcialbym cos powyzej 900 fiesta ma silniki 1.1 i wyzej oraz 1.8 diesla ktorego zachwalaja na necie (ponoc 5 ropy srednio)
  
 
no właśnie tyn mechanik o którym pisałem zawsze miał fieste diesla
  
 
Czy wymieniona przez Ciebie fiesta nie będzie sie psuła to chyba trudno stwierdzić w 15-letnim samochodzie, bo kwota jaką chcesz wydać na taki model starczy. Ja osobiście bym sie zainteresował jakims wytworem polskiej motoryzacji, bo za tyle to moznaby juz zacząć szukać np. 7-8 letniego poloneza plusa z gazem i wspomaganiem. Da sie trafic auto od 1 własciciela z udokumentowanym przebiegiem. Samochód nawet jesli nie mniej to napewno nie bardziej awaryjny niz 15 letnia fiesta, a częsci o połowe tańsze.
Mozesz jeszcze wybrać np. 10 letnie Uno.
Mimo wszystko skoro samochód ma być w miarę bezawaryjny to skupiłbym sie na wozach młodszych, moze i gorszych, kupionych w kraju, a nie na szrotach sprowadzonych z zachodu, o nieznanej przeszłości.
  
 
Cytat:
2004-10-25 22:32:05, scoodie pisze:
VW POLO '86 silnik 1.0 benzyna, okolo 40 czy 45KM, spalanie w trasie okolo 6l/100, miasto jakies 7. kolor czerwony, nadwozie kombi (3 drzwiowe), reczny szyberdach, skladana tylna kanapa. jest to autko mojego Dziadka, który polecil mi "zajac sie VW". ma oryginalny przebieg okolo 120kkm. Dziadek ma go jakies 6 czy 7 lat, od tego czasu jest garazowany. PRZEZ TEN CZAS NIE JEZDZONY ZIMA (Dziadek sie boi a ja mam do dyspozycji jeszcze 2 auta). Kiedys walnal go gosc w blotnik przedni, wiec blotnik zostal wymieniony na nowy, w kazdym razie zero powaznych uszkodzen. Blachy - absoltune ZERO rdzy. Czysty w srodku. Auto jezdzi moze tysiac km ROCZNIE. Przynajmniej raz w miesiacu jest przepalane cena od ktorej mozemy zaczac pertraktacje to 4000pln ja wiem ze warto acha, dodam ze jakies 400km temu (cos ponad pol roku wstecz chyba) mial wymieniane przednie amorki na nowki PS. niestety nie posiadam fotek pozdrawiam



to ogłoszenie kolegi z forum opla, ale nie wiem, czy jeszcze aktualne i czy Cię zainteresuje (autko trochę wiekowe i trzydrzwiowe)....
Pozdr. P.
  
 
Adam ma rację, ja też bym się przyjrzał Polonezowi caro plus, to przynajmniej pewny samochód oczywiście z gazem, ale polecam ci również hyundaya Pony, za te pieniądze można kupić spokojnie w całkiem dobrym stanie, kolega miał i chwalił, fajnie się jeździ - wiem bo sam nie raz jeździłem, pozdrawiam
  
 
fieste ma kolezanka u mnie w pracy....BARDZO czesto po nią ktos zajezdza bo fiesta odmawia posluszenstwa. jak ją kupisz pożałujesz!

polonez pewny? no coż, nie bede komentowałł.

moim zdaniem nie warto kupować pony ani suzuki z powodu zbyt drogich czesci pozostaje uwaga uwaga Łada Samara.
czesci tanie jak barszcz, proste solidne auto ale kobiecie sie pewnie nie spodoba.

ja mam dwie łady 2107 i są naprawde okej!
pozdrawiam
  
 
Fajną wołgę masz. Na początku lat 90 ludzie pozbywali się tego na potęgę... a to powoli klasyk się robi.
  
 
a corsa b?to chyba calkiem dobre auto....za 6tys powinienes znalezc taka 95rok...tylko fakt ze jak to ma jezdzic ns brnzynie to bedzie chlalo podobnie jak polonez na gazie..
  
 
A moze Seat Ibiza?
  
 
W tej cenie z najmłodszych samochodów a jednocześnie kierując się rozsądkiem to wybór pada na TICO - jeżeli ma być to drugie auto w domu. Poza tym jest wiele innych możliwości ale muszą one być dozbrojone dużą dozą szcześcia.
  
 
jak to mawia Tomasz nie kupuje się samochodów na f w tym francuskich , ale do rzeczy ja sądzę że albo tico albo poszukać golfa II
  
 
Cytat:
2005-04-11 09:33:25, iampinki pisze:
a corsa b?to chyba calkiem dobre auto....za 6tys powinienes znalezc taka 95rok...



nie no, bez przesady - aż tak słodko na rynku, to nie jest....
...........................
...........................
...........................
...........................

Ale życzę powodzenia!!!
Pzdr. P.

P.S.
cennik tradera
  
 
nie sadzicie ze tico jest troche drogie w porownaniu do tego co oferuje?
  
 
Łada Samara, 5-drzwiowa lub 4-drzwiowy sedan. Za 2-4 tysięcy. Wóz pancerny!!! Na dodatek ruski ciągle ten szmelc (bez obrazy-z nutką sympatii) produkują!!! Tanich części zamiennych full. Właśnie skończyłem remontować jeden taki 13-letni zabytek, ZERO rdzy!!! Nie wiem czy ta rdza to się komunistycznych blach boi cycuś Toporne jak poldek (który może mieć wspomaganie jednak a to plus), ale co tam Byleby się toczyło do przodu
  
 
Ja polecam Toyotę Starlet, Nissana Micrę, Peugeota 106.

Dwa pierwsze typy są oczywiste, a dlaczego P106???

Nawet ponad 10 letnie egzemplarze nie mają żadnych problemów z korozją.
  
 
Cytat:
2005-04-11 22:51:10, -JACO- pisze:
Ja polecam Toyotę Starlet, Nissana Micrę, Peugeota 106. Dwa pierwsze typy są oczywiste, a dlaczego P106??? Nawet ponad 10 letnie egzemplarze nie mają żadnych problemów z korozją.



taaaa, spójrz parę linijek niżej na cenę.....
Poza tym - z rdzą można jeździć, z niesprawną mechaniką - już gorzej.
Przecież nie kupujesz autka za 5 tysi na następne 10 lat.
Wolałbym mieć mechanikę w porządku, a gorsze blachy - niż odwrotnie.
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2005-04-11 23:09:15, pyrekcb pisze:
taaaa, spójrz parę linijek niżej na cenę..... Poza tym - z rdzą można jeździć, z niesprawną mechaniką - już gorzej. Przecież nie kupujesz autka za 5 tysi na następne 10 lat. Wolałbym mieć mechanikę w porządku, a gorsze blachy - niż odwrotnie. Pozdr. P.



Już to widzę jak jeździsz z dziurawą podłogą i wywietrznikami w drzwiach...

Ja pozbywam się Espero głównie ze względu na badziewiaste blachy.

Co do mechaniki, to mam kilku znajomych którzy jeździli wiekowymi 205kami i mechanika była całkiem przyzwoita, cena 106 w porówaniu ze Starletka też jest zachecająca:

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=47949635

Wyglada też OK, jak na tą cenę

ten jest super:
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=47436618



[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2005-04-12 00:02:44 ]
  
 
Cytat:
2005-04-11 23:18:17, -JACO- pisze:
Już to widzę jak jeździsz z dziurawą podłogą i wywietrznikami w drzwiach...


Nie popadajmy w skrajności. Doraźnie można załatać tu i ówdzie, natomiast silnika nie "zalatasz", jak będzie zarżnięty...
Zresztą - w takiej kategorii cenowej nie ma reguły - naogół sa to autka co najmniej kilkunastoletnie i wszystko zależy od ich przeszłości.
P.