Moje przegrane wyscigi z Karolem (identyczny poniacz)

zainspirowały mnie do wyjecia mixera (zwężki), zostawiłem sam króciec dobrowadzający LPG dp układu dolotowego. Zapaliłem auto, przełączyłem na gaz, i..................................AUTO ZACHOWUJE SIĘ NORMALNIE Nic nie gaśnie, nie dławi się, chodzi bez zwężki, a jeżeli chodzi bęz zwężki to znaczy że teraz powinna się zwiększyć MOC. Więc wyjechałem w trasę zobaczyć wyniki, Dojechałem do skrzyżowania, zatrzymałem się - nie zgasł - czyli wszystko w porządku. Następnie test na przyśpieszenie: ruszam, na dolnych obrotach jakby się zamulił (chyba gorsze mieszanie gazu z powietrzem jest bez mixera), dochodzi do 2 -2,5 tys. i nagle wystrzelił jak z procy , od 3 tys. nie do porównania z tym co było wcześniej, czuć jakbym odzyskał jakieś 10 KM mocy . Na benzynie też jest OK, tyle że zbiera sie już lepiej w całym zakresie obrotów. Przepustnica u mnie ma średnice ok. 45 mm, zwężka w najwęższym miejscu miała 32 mm, czyli łatwo policzyć że przez nia 25% mniej powietrza dopływało do silnika.
[ wiadomość edytowana przez: mobias dnia 2005-04-09 17:42:21 ]