Proszę o radę!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na wstępie pozdrawiam wszystkich,którzy biorą udział w dyskusji! Właśnie stałem sie posiadaczem sympatycznej 316, z 1989 roku(akurat taka się trafiła za okazyjną cenę) i pojawił sie drobny mankament.Nie dzieje się to na okrągłe,ale co jakiś czas wolne obroty potrafią się zawachać,tak jakby auto łapało gdzieś dawkę fałszywego powietrza,ale auto przy tym nie gaśnie.Po chwili obroty się stabilizują.Kolega zasugerował mi,że to może być wina któregoś z węża,ale szukałem i wszystkie są ok.Ja raczej stawiałbym na elektrykę,ale nie miałem jeszcze czasu,aby to sprawdzić.Może ktoś udzieli mi jakiejś wskazówki?
  
 
na początku radzę wymienić świece i usterka zniknie.
  
 
Ok,dziękuję napewno tego spróbuję,o tym juz też myślałem,ale jeszcze nie miałem czasu tego sprawdzić.Dziękuję za pomysł!
  
 
Tak tak, ja też miałem taki objaw. Okazało się że cos z sondą lamba.
Ale ten temat dość szeroko opisywany był na łamach tego forum.
Kłania sie wyszukiwarka.

Pozdrawiam.
  
 
Też bym zaczoł od wymiany świec i filtrów, jeżeli nie były wymieniane, następnie sprawdziłbym przewody oraz wszystko co związane z układem zapłonowym, napewno nie stracisz jak wszystko powymieniasz, auto będzie napewno mniej palić i lepiej jeździć! A jeżeli obroty nadal będą skakać hmm, no to może być też wina sondy, ale również przepływomierza cz też silniczka krokowego - ten ost wystarczy przeczyścić/
  
 
marek odepnij sondę i zobacz co się będzie dziać. tylko pamietaj żeby katalizator i sonda była nagrzana do odpowiedniej temperatury, bo tylko wtedy jej sygnał jest brany pod uwagę przez cpu.
aha i auto musi chodzic na benzynce (nie wiem czy masz gaz).
pozdrawiam