E34 spadly obroty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam pewien problem, po odlaczeniu akumulatora spadly mi obroty o 300, i becia zaczela gasnac na wolnych, regulacja linka gazu spowodowala jedynie plywanie obrotow od 600 do 900 a silnik gasnie dalej tylko ze rzadziej. Jest na to jakis prosty sposob?
  
 
ile odlaczony byl akumulator?
jesli dosc dlugo to jest to wina syganlu z komputera.

Identyczny objaw mialem w poprednim aucie tyle ze do tego szarpal mi wtedy jeszcze automat.

Po ok 30 - 40 odpaleniach komp zapisywal sobie prawdziwe ustawienia i wszystko gralo.
Moze masz to samo?

Odczekaj troche czasu
  
 
Dzieki za info ale jednak to nie to. Jezdze juz jakis czas po odlaczeniu baterii i obroty dalej sa niskie.
  
 
Mam ten sam problem w swojej E-34 ! u mnie po wyregulowaniu mam 1500 obrotów gdy włączam silnik , gdy się rozgrzeje spadają do ok.900 i jest ładnie - przy każdym włączeniu silnika nawet gdy jest ciepły obroty pływają ! przez chwile puziniej znowu jest ładnie. I też nie wiem co robić może to wina aparatu zapłonowego ? podobno w tym modelu po przejechaniu 200tyś na bank jest uszkodzony ! A jeśli to wina długiego odłączenia akumukumulatowa (tak było w mojm przypadku ) to z czasem u mnie nie przeszło ! WIEC CO TRZEBA ZROBIĆ ???
  
 
Cytat:
WIEC CO TRZEBA ZROBIĆ ???

wyczyścić silniczek krokowy
  
 
Siemka. Mam to samo. Wczoraj spawałem tłumik i odłączyłem na godzinke akumulator. Przed odłączeniem akumulatora miałem wolne obroty rzędu 800obr/min, a teraz mam coś koło 600. I nie mam pojęcia co to może być. No i niestety silnik jakoś się zawiesza, przy gwałtownym ruszaniu z 1 - jakby sie leciutko dusił. I cosik mi skacze lewarek zmiany biegów.
Przy normalnym ruszaniu jest okej. W sumie nie jest to zbyt uciążliwe, ale chciałbym wiedzieć co się stało i jak to naprawić

Acha nie sądzę, żeby powodem był silnik krokowy, bo tak jak pisze wyżej, że stało się to momentalnie, przy aucie stojącym (chyba nie ma szans żeby mi sie w ciągu godziny nagle zanieczyścił przepływomierz).

Bardziej obstawiałbym, że to coś z podłaczeniem akumulatora, lub z napięciem. Ale sam już niewiem.

[ wiadomość edytowana przez: Buczer dnia 2005-04-21 13:26:57 ]
  
 
Buczer, objawy w twoim silniku są normalne. Po odłączeniu akumulatora resetuje się komputer. Po ponownym podłączeniu komputer musi zbudować sobie na nowo korekty do zaprogramowanych ustawień i map, między innymi korekty do wolnych obrotów. Innymi słowy, komputer musi się na nowo "nauczyć". Należy pojeździć trochę autkiem z różnymi prędkościami obrotowymi i obciążeniem silnika, czyli należy mu trochę dać w kość, i wszystko wróci do normy.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-04-22 15:43:01, zyggy pisze:
Innymi słowy, komputer musi się na nowo "nauczyć".


mam zamiar odłączać aku i moje pytanie brzmi:

Jak długo później musi sie komp uczyć. Tak mniejwiecej?Dziennie jest jeżdżony, odpalany 3-4 razy dziennie i przebieg dzienny około 30KM.

Pytam bo chciałbym wiedzieć kiedy się jeszcze uczy a kiedy mam już mechanika szukać
  
 
Jeztom, na szczęście w naszych E30 nie ma tak "mądrych" komputerów i u nas nic się niczego nie uczy. Przez zimę wyciągałem aku parokrotnie czasem na 2 dni bo mnie w domu nie było i nic się nie zmieniło po ponownym włożeniu aku. Jeździł jak jeździł, nic nie falowało. Myślę, że dopiero od E34 zaczęli w BMW cudować z tymi komputerami
  
 
Biem - niewiem jak jest u ciebie w E30, ale ja mam starszą E34 z zasilaniem typu Monotronic. Jak sądzę w E34 też tak jest. Więc to co prawda jest mniej mądry komputer, ale mimo wszystko jest. I też sie będzie musiał uczyć przez jakiś czas ))

Co do mnie to poprostu zapomniałem wpaść tu ponownie i napisać co i jak, bo zaraz po napisaniu posta poszedłem się bawić autkiem. Zrobiłem około 20km i niby było okej wolne obroty podniosły się z 600 do 750 obr/min. Troche się uspokoiłem bo autko jeździ dobrze, silnik pracuje równo itd. Jednak jak poszedłem rano do garażu i jechałem do szkoły to po zapaleniu tak ja zawsze na zimnym obroty pokazały 1100 obr/min i po chwili spadły do 900obr/min i w tej chwili zaczęły falować w granicach od 800 do 1000 - trwało to około 3-5 s i dalej obroty obniżyły się po chwili do 800 i tak zostało. Pojechałem na uczelnie i po 3 godzinach postoju zapaliłem znowu autko i już tego nei było. Czekam do Poniedziałku Zobacze co będzie jak go będe odpała zimny po weekendzie.

Także przychylam sie do wniosku ZYGGiego - w sumie to sam sobie pomyślałem że komp mógł sie zrestartowac tylko zbytnio nie chciało mi się wierzyć że tak szybko. Choć jak wyciagniemy baterie w BIOSIE w PCecie to on też restartuje swoje dane gdzieś po około 15 minutach (tak było w starszych PC - teraz już nie).